TEMAT: SVS czyli Sticky Valve Syndrom

Czyli "zabawki" lądują na półkę.

popękana jest guma, wewnątrz jest alu, sprawdź po demontażu czy wnętrze jest OK, u mnie jest tak samo :)

u mnie sprawa się wyjaśniła nieszczelność na króćcu. Wymiana oringów poprawiła znacznie pracę ale w dalszym ciągu psikając powietrzem w portki praca silnika się zmienia. Mój króciec jest już zmęczony życiem popękany czas kopic nowy.

majkelpl napisał: Dzięki za odzew ale jutro będę wiedział czy znajomy kupił mi to w USA.

Wojtas72 napisał:
ja mam dwie butelki ale niestety nie wezme ich do samolotu

Poniżej przedstawiam filmik z nagranym moim motocyklem 4 dni temu:


Na tym filmiku to jeszcze pracuje super w porównaniu z wczoraj.
Oto również lista objawów:
-odpalanie tylko z dodaniem gazu, chwilowym kręceniu i strzałem z tylnego baniaka(dawniej bez gazu i kręcenia praktycznie). Zimny odpala elegancko na ssaniu.
-równo pracuje tylko przedni cylinder (jak singiel-PACH, PACH, PACH) z tylnego przeważnie słychać tylko bulgot i czasami to co z przedniego.
-na postoju, przy stałych obrotach 2 tyś. z tłumika tylnego cylindra ładuje ognistymi marchewami.
-gdy silnik jest w trakcie nagrzewania to mocno strzela z wydechu , po rozgrzaniu praktycznie ustaje.
-podczas jazdy ze stałą prędkością silnik delikatnie poszarpuje, jazda akceptowalna to ciągłe dodawanie lub odejmowanie gazu.
-wczoraj na 150 mil zgasł samoczynnie 3 razy, po krótkiej chwili odpalał.
-test papierka idealnie pokazuje svs(rytmiczne okresowe(co 4 suw) wciąganie papierka tylko przez tylny baniak).
-spalanie wzrosło o 50%

Dotychczas zdemontowałem w tylnym cylindrze klawiaturę i hydropopychacze. Zawory po naciśnięciu lekko się przesuwają/chowają, a popychacze nie są zatarte.
Układ zasilania przeglądnięty w zimie, pompy paliwa brak. Świece przedniego cyl. ok-kawowe. Tylne czarne jak smoła.

Test kartki to czyste pitolenie działa tyko na oryginalnych wydechach i zasilaniu, czyli fabrycznym zestrojeniu. Jakakolwiek modyfikacja przed czy za silnikiem powoduję zmianę energii prędkość fali spalin. Jak dodamy do tego zmianę długości kominów, to zaburzymy kształt czoła fali na końcu wydechu, a wtedy to tą kartą możesz sobie wiesz co podetrzeć...

Jak dla mnie, żaden z Was nie ma SVS - jak pisze Tom czyścić i szukać. Chyba mam gdzieś butlę SeaFom. Starczy dla Was obu. 475mm wystarcza na 3,5 pełne zbiorniki. Dam znać jak znajdę.

Wojtas72 napisał: Sorry Wojtku ale to nie jest objaw SVS. Bardziej, to jest jedna z przyczyn powstania SVS, która się eliminuje ustawieniem czy też wyczyszczeniem układu powietrzno-paliwowego. Jak to zaniedbasz, może to doprowadzić właśnie do SVS-a

Panowie z tego co widzę i słyszę na filmiku u Łukasza to żaden SVS. Mając SVS-a odpalenie moto sprawia cholerny problem a jak już chodzi to macie wrażenie jakby chodził jeden garnek. Drugi natomiast włączając się strzela i kicha. To co widać to potrzeba Wam regulacji czy też oczyszczenia czy to gaźnika czy też może filtra powietrza. Na forum jak i w necie macie wiele filmików pokazujących pracę silnika przy klejących się zaworach. Porównajcie kilka z pracą Waszego. SeaFoam to super chemia ale jak SVS jest "zaawansowany" to pozostaje rozebranie kotłów i ręczne czyszczenie.
PS. Łukasz, jak na moje ucho masz do ustawienia gaźnik albo filtr powietrza trza wyczyścić. Poza tym pięknie gada.

LukaszGda napisał: Na mnie chyba też. Wiele objawów pasuje i u mnie. Spalanie np. skoczyło z 5,2 do 8,3 L/100 km.
Ma może ktoś z Was odstąpić SeaFoam ten do paliwa i do gaźnika?

No na pierwszym jak masz dwie rury lepiej widac
Niestety chyba svs .....
Sea foam do zbiornika, do tylnego cylinda na noc, nastepnego dnia odpalic i ogien w trase ....
Mozna jeszcze dolac do oleuma ale trzeba go bedzie wymienic na swiezy

odgrzeje kotleta bo chyba padło na mnie

objawy
zimny odpala pięknie trochę się rozgrzeje pracuje bardzo dobrze w miarę jak piec nabiera temp zaczyna się.
-wolne obroty stają się nieregularne
-przy odpuszczaniu manetki w miarę jak prędkość spada napierdziela w wydech.
-jadać ze stałą prędkością też czasami walnie w rurę ale rzadko.
-hamując przed skrzyżowaniem redukując biegi gdy już się zatrzymam obroty wyraźnie spadają po chwili się podnoszą objaw ten występuje co jakiś czas.
-wydaje mi się że klawiatura głośniej pracuje.

poniżej linki test kartki.
wydech mam 2 in 1 dla lepszej diagnozy na jednym filmiku odkręciłem końcówkę.




co sądzicie pany ?

Ja używałem Ventil Sauber firmy LIQUI MOLY

ps do tej pory zalewam to przy tankowaniu.Tak na wszelki przypadek.

No wlasnie ja nie koniecznie musze miec te cala "morska piane"...jakie sa odpowiedniki teo SeaFoam u nas?

pinhead napisał:
No dobrze ... skoro jest wiele podobnych produktów które zapewne podobnie działaja, czemu wszyscy chcą ten seafoam ?
U nas bez problemu dostepny w dowolnych ilosciach

w sprawie Seafoam piszcie Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. lub dzwońcie

Drut66 napisał:
Raczej bez zmian powód....niskie zapotrzebowanie na ten specyfik,bo jest wiele podobnych produktów w obrocie.
Mnie poratował kiedyś TataMichas ,bo pewnie bym u nas nie kupił.
Po całej terapii z silnika wypłynął nie zły "żur"

Ten cały specyfik seafoam jest już bardziej dostępny w PL??czaje się od jakiegoś czasu i nie mogę tego znaleźć...

Sprawa SVS-a w moim przypadku chyba się wyjaśniła
Jak to zwykle bywa Wasze rady okazały się bezcenne
Po kolei to wygląda tak :
TataMichas zasugerował mi podmianę wydechów na próbę i tak zrobiłem kilka dni temu.
Ledwie namówiłem znajomego na tą operację,i co się okazało...na oryginalnych wydechach test z papierkiem wypada negatywnie tzn. nie ma żadnego wciągania papierka do środka..i tu wniosek jest oczywisty.
Następna sprawa z pojawiającym się,ale rzadko ogniem z rury i tu sugerowaliście,że moto jest nie dożywione
W tym również przypadku diagnoza była trafna
Wcześniejsze,niedopuszczalne podpięcie odmy znacznie wzbogacało mieszankę i po jej odpięciu wszystko zubożało,i co zauważyłem to apetyt na paliwo znacznie zmalał i myślę że poniżej 5l.przy spokojnej jeździe bym zszedł.....ale przecież to nie Motorynka i Krówkę poić trzeba żeby była wydajna.
Na chwilę obecną mieszanka jest wzbogacona po przez podniesienie iglicy o 1/2 rowka i wykręcenie pms-a o 0,5 obrotu,poziomu paliwa nie zwiększałem bo raczej nie ma takiej potrzeby.
Po ostatniej przejażdżce mam odczucie że dół zrobił się jeszcze mocniejszy,no i ognia z rur już nie ma.
Nie wiem jak z apetytem,ale to się sprawdzi.
W odpowiedzi na pytanie o styl jazdy,to ten jest raczej agresywny,i zakres prędkości na poszczególnych biegach który przewidział producent staram się wykorzystywać.
Jak już wcześniej pisałem,to jeszcze zajmę się DB killerami i coś z nimi pokombinuję,a z SVS-em którego pewnie nie mam daję sobie spokój,bo jak pisał Tomekz jestem przewrażliwiony i to się potwierdza.
Mam tylko nadzieję,że po wymianie gaziora jakąś pozytywną zmianę odczuję bo teraz silnik pracuję na prawdę znakomicie,i coraz częściej zastanawiam się,czego ja tak właściwie oczekuję....

wemar napisał:
Pinhead - to co puściłeś niczym nie przypomina SVS-a. Jedyne co słychać to brak odpowiedniej regulacji gaźnika a krwisto żółte rury na ich początku dodatkowo dają znać że masz za ubogo. Ile Ci to moto pali? Kto Ci regulował gaźnik? Przeciągasz biegi na maksa czy raczej szybciej zmieniasz biegi?
Moto widać że odpucowane - otwarty filtr powietrza oraz przelotowe rury wymagają porządnego wyregulowania oraz mają zapotrzebowanie na wachę. Proponuję porządnie przyjrzeć się ustawieniom. Jedno jest pewne w tej wersji SVS raczej Ci nie groźny.