TEMAT: Plusy dodatnie i plusy ujemne Roada

No i dupka. Dziękując ponownie za pomoc stwierdzam o poranku, że nadal jestem bez Radka :(

Każdy ma swojego Radosława tylko nie ja

:( Co za los...

Co do słuchawek - Koss Porta Pro są produkowane od 25lat i objęte wieczystą gwarancją. Oznacza to, że jak mi się urwał kabelek to wymienili mi i kabelek i całe przetworniki. Po kilku latach znowu urwałem kabelek, zadzwoniłem prosząc żeby przetworników nie wymieniali, bo są wygrzane i sprawne, na co usłyszałem:
- I tak je wymienimy. Zawsze wymieniamy - polecenie producenta.
No to powiedziałem, że wyślę im sam pałąk i kabelek. Odpowiedzieli, że to nie ma dla nich znaczenia i tak dostanę nowe. I stąd właśnie mam parkę przetworników, które zamierzam zainstalować w J1.

Słuchawki mają bardzo dobre brzmienie, dzięki niemu z kiepskich odtwarzaczy płynie bardzo ładny i głośny sound.

jeśli potrzebujesz mojej skromnej osoby to się nie krępuj


Jak byś rzucił okiem na fotki i skomentował, to byłbym wdzięczny.


Tylko nie mam jak podesłać. Nowy tu jestem i nie widzę kopertek "email" a nie chcę prywaty na forum uskuteczniać.


Co do Schuberta, to znalazłem aukcję z tym elementem
Niestety : Verkäufe nur innerhalb Deutschland (co oznacza ni mniej ni więcej: Sprzedaż tylko w Niemczech)

ma też Amazon www.amazon.de/WINDSHIELD-SCHUBERTH-J1-FLEECE-WINDABWEISER/dp/B004I6014W
Ma niedostępne :)
A w Luisie ciut drogo - jakieś 130zł + przesyłka.

Poczekam, aż będzie u Was.

WOW! Już czuję zapach nowych części - w poniedziałek zadzwonię na pewno
A co do tematu Motocykla to najważniejszy jest stan - otoczkę w najgorszym przypadku zrobisz sobie po swojemu ( i tak prędzej czy później zrobisz to po swojemu )
Wiesz czego chcesz - jeśli potrzebujesz mojej skromnej osoby to się nie krępuj
Przyniosłeś mi najlepszą wiadomość tej zimy - Dzięki!
Pozdrawiam
Krzysiek
Megula Czarnula

To ja dzięki!


A zatem byłem, pytałem również o Twoje - powiedzieli, że już prawdopodobnie przyjechało wszystko, tylko jeszcze całości nie rozpakowali. Jak coś to dzwoń do nich w poniedziałek. Jak obiecałem - mogę Cię zawieść i przywieźć, choć u mnie z zakupem się trochę pokomplikowało. Tzn decyzja na tak jest wciąż i niezmienna, tylko obiekt pożądań dostrzegłem ciut inny. Ten sam rocznik, ta sama marka, to samo miasto, inne wyposażenie.

Fajnie było pogadać jakby co to chętnie pomogę
co do J1 to to jest to rozwiązanie o którym Ci mówiłem
www.louis.de/_10c287307002bc2097f95d0ff77cb0078f/index.php?topic=artnr&artnr=20014781
jak go u siebie nie mam więc musisz walczyć przez Niemcownię
Pozdrawiam
Krzysiek
Megula XV MDC
P.S.
Dzięki za cynk ze słuchawkami

Cześć Krzycho! Dzięki Ci za ten link! Kiedyś w salonie opowiadałeś mi o swoim motocyklu

Pasuje mi to moto a zatem wkrótce dołączę do Was.

Co do J1 - tez go mam i absolutnie się zgadzam z Twoją opinią, poza jedną (ale może to tylko mój egzemplarz). Przy jeździe bez szyby motocykla (a zwykle tak jeżdżę) wiatr spod pałąka wali dokładnie prosto w gały. Przy niskich temperaturach jazda w tym kasku jest nie możliwa, bo oczy łzawią. Coś nieprawdopodobnego. Muszę coś z tym pomyśleć, bo tak się nie da jeździć.

Znane usterki
motosapiens.wordpress.com/2011/10/04/znane-usterki/
Ostatni Prawdziwy Blaszak!!
OHV!
Pozdrawiam
Krzysiek
Megula Czarnula

Panowie - chapeau bas! Teraz wiem znaaacznie więcej.

TataMichas-10/10

www.totalmotorcycle.com/photos/2005models/2005models-Yamaha-RoadStarMidnightSilverado.htm

Road Star, motocykl wprowadzony do sprzedaży (USA) w 98, miał stać się bezpośrednim konkurentem HD Road Kinga (nazwa pewnie też nie przypadkowa), idea była prosta, ma być podobny i nie mieć wad HD. Na owe czasy był to największy seryjnie produkowany motocykl. To tyle marketingu a co na to życie ?
Z pewnością Radek zaistniał w USA, z pewnością zdobył na tyle udział w rynku, że jego produkcja trawa do dzisiaj. Ale USA to inny świat i inne priorytety. Radek z latami pojawiał się kolejnych odsłonach głównie stylistycznych czyli malowanie charakterystyczne do danego rocznika ( zwykle trzy w danym roku ) do tego wersja silverado czyli ubrana (szybka, torebki itp) no i wersja "midnajt" czyli chromowany przód. Europa w tym czasie cieszyła się tylko i wyłącznie jedną wersja Wild Stara ( dokładnie to samo co Road Star, dostosowana oczywiście do wymogów europejskich i to w zasadzie jedyna różnica). Wszystko trwało do roku 2004, kiedy to kolejna modyfikacja RS czyli 1.7 pokazała się na rynku, niestety norm europejskich ów produkt nie spełniał wobec czego Komisarze z parlamentu EU powiedzieli BASTA!! "my takiego gaźnikowego, dużego z takim piecem sobie nie życzymy", wobec czego RS 1.7 od tego czasu operował w zasadzie tylko w USA no i tam w Kanadzie itp. Wszystkie dostępne w kraju RS 1.7 to import głównie prywatny. Pomijając fakt, być może kontrowersyjnej historii motocykla, nie zmienia to faktu, że stał się motocyklem wzbudzającym "respekt". Minusów ma tyle ile plusów, ale jak dla mnie do tej pory nie wymyślono nic lepszego. Polecam

Tak na szybko :wszystkie wersje miały po cztery zawory i po dwie świece.
Wild Star to nazwa modelu na Europę ,występuje tylko w wersji 1600 i do 2004 roku więc Ciebie już nie interesuje.
Po 2004 jest tylko i wyłącznie wersja 1700 czyli Road Star.Wersja poprawiona m.in.lepsze hamulce i alternator,inna tylna lampa.Trochę mocniejszy.
Od 2008 wersja na wtrysku.
Silwerado to bogatsza wersja wyposażenia.Są też lepsze i gorsze.Ale różnią się tylko szczegółami.

TataMichas napisał:

Hehe - wyobrażam sobie tez jego minę

OK, rozumiem zatem że moto nie ma jakichś szczególnych wad, które by je dyskwalifikowały na samym starcie.


Niestety,muszę pytać dalej, ponieważ w sieci jest b.mało informacji o tych motocyklach. Po wygooglowaniu Road Star 1700 znaczna część informacji dotyczy Wariora a ew. pojewiaja się testy Ridera. Dla kogoś, kto kompletnie nic nie wie o Roadzie, to spore utrudnienie. Np. dopiero wczoraj się dowiedziałem że Road ma 4 zawory na cylinder i po 2 świece (wersje gaźnikowe też?).

Nie za bardzo tez wiem, dlaczego niektóre wersje są Silverado a niektóre nie. To wersje bogatsze czy uboższe?
Jaka jest różnica pomiędzy Road i Wild Starem?
Od którego rocznika jest wtrysk?
Czy są jakieś "lepsze" i "gorsze" roczniki? (np. w którymś roczniku zmieniono alternator na wydajniejszy, zmiany w silniku, itp) - w Virago był to rok 94 w Europie i '93 w USA.

Sami doskonale wiecie, że wytrawny "kierownik danego motocykla" już ze zdjęcia rozpozna wersje kombinowane. Np w pewnych rocznikach lub edycjach, były koła szprychowane w innych alu, w jednych są cięgła ssania z boku a w innych przy manetce, w pewnych rocznikach było malowanie takie a w innych inne. Wersje z USA i Kanady mają światła awaryjne (Virago) wersje europejskie nie, itp. Jeżeli maszyna jest kombinowana, to mamy mix tych części - czyli malowanie się nie zgadza z kołami itp.

Myślałem, że właśnie takich rzeczy się od Was dowiem - wszak taki jest temat zakładki : Na co uważać przy zakupie moto

Torturro napisał:
Jak najbardziej popieram taką postawę godną prawdziwego Gwiazdora.

Osobiście miałbym problem z wyborem – którą dziś , a którą jutro. Może obie? Po każdym półdupku na rumaka?
Z czterema będzie gorzej.

hehe - dobre dobre Szoszon :) ja kupie z 4ry :) ale beda do stania - bo do jazdy jeden wystarczy - nie psuje sie :)

TataMichas, po twoich opiniach kupie chyba sobie na wiosne...
drugiego RS-a...

Frankenstein -Nie sugeruj się moim sugerowaniem


Sam dobrze wiesz, że koniec końców liczy się tylko moto i droga. Z pewnością, każdy na tym forum, nawet Ci jeżdżący teraz czymś innym zaręczy głową że Radek lub Waldek pozwolą Ci w pełni cieszyć się pokonywanymi kilometrami.
Co do potencjalnych usterek, to naprawdę chciałbym bardzo by kiedykolwiek jakość dróg po których przyjdzie nam się poruszać choć w pełni oddała niezawodność naszych maszyn.

Jeszcze jedna anegdota - przypomniał mi się początek zeszłego sezonu, a właściwie lokalny zlot na jego otwarcie (Jajcarnia 2011). Wiedziałem, że mi pisana jest tylko Gwiazda zatem szukałem takowej w tłumie maszyn. Wreszcie znalazłem Radka i zagdałem do właściciela. Na moje identyczne z Twoim pytaniem, co jakie są najbardziej dokuczliwe usterki podała odpowiedź – nie rozumiem. Myślałem, że koleś nie zrozumiał pytania, więc dwa razy woniej i wyraźniej powtórzyłem pytanie. Odpowiedź znów ta sama. Pierwsza moja myśl, no ciężki idiot jakiś. :) Nie poddając się inaczej sformułowałem pytanie coś o przebiegu wymianach regularnych itp. , no co rozmówca do mnie: Co Ty niedorozwój jakiś jesteś? Mówię, przecież że nie wiem o co Ci chodzi, bo to cudo się nigdy nie psuje!!! Na poparcie rzucił jakiś kosmiczny przebieg który zrobił, w kilku ostatnich sezonach. W ten oto sposób poczułem, kto tu mądry a kto głupi i jak moje wyobrażenie Gwiazdy zafałszowane jest dotychczasowym doświadczeniem z innymi sprzętami.

i szmatkę do czyszczenia chromów

W sakwach to bedziesz woził piwo a jedynym narzędziem jakie potrzebne będzie Ci w trasie to otwieracz do butelek - no może jeszcze korkociąg

Dzięki wszystkim za odpowiedzi.



Jasne, że sam dokonam ostatecznego wyboru. Jasne (TataMichas), że doświadczenia własne są najcenniejsze a doświadczenia innych, zaledwie wskazówką. Chciałem tylko wiedzieć, czy dobrze robię kierując sie na ten model. Czy nie ma on przypadłości typu: raz na jakiś czas padające sprzęgiełko rozrusznika (Virago), padającego bez ostrzeżenia modułu (Virago), klekoczących jak jasna ch..ra zaworów (Virago), wyskakującego 2go biegu (stara Kawa), delikatnego sprzęgła (Suzi M/C1800) itp. kaprysów a jeżeli ma, to jakie występują w tym akurat modelu.

Marek73 dał mi wyraźną odpowiedź co do mocy - to ważna informacja, bo boję się, że jest ciężki a ma mało kucy. Ścigać się nie będę, ale chcę mieć pewność, że bez szczególnych zdrowasiek połknę dwa TIRy pod górkę.

Zatem jeszcze raz:

minusem Roada jest stosunkowo mała acz wystarczająca moc oraz brak łożyskowania wału, który może dostać luzu po 200.000km? Jeżeli tylko to, to spoko.

Zamierzam kupić coś na ładnych parę lat, dbać o to ale też i pokręcić tym czymś się po Europie bez obaw i sakw pełnych zapasowych części.

Pozdrawiam!


Ps.
Czasami, gdy się zapędzę w szukaniu tego co jest (lub wydaje mi się, że jest) ważne, puszczam sobie ten film



- znany wszystkim więc żadne odkrycie. Działa na mnie kojąco - przypomina, że bajery typu dodatkowe konie mechaniczne, LEDy czy inne pierdoły są najmniej nieistotne. Liczymy się my, tu i teraz i to, dokąd jedziemy. Właśnie go sobie puściłem :) Sądzę, że ułatwi mi wybór.