TEMAT: Rozruch silnika

... kierowcy nie będę miał, zaglądamy do moto i spadam ... do następnego razu gdzieś w terenie

artek napisał: pewnie ze tak pod warunkiem ze bedziesz mial kierowce na powrot :))

Pażdzioch ten weekend miałem zawalony ... odpowiada Ci przyszły piątek popołudni ???

kiwak napisał: siema odpalam na polowie ssania rozruch bardzo sie poprawil do skasowaniu luzu na przewodzie rozrusznika wrecz jest chyba dobrze... kurde co do regulacji gaznika to tu sam se nie poradze potrzebna pomoc ;)

sprawdz na ile masz wkreconego pms'a - i troszke dokrec. Odpalasz na ssaniu, czy bez ?

dobra znowu mialem problem z odpaleniem zimnego motocykla... ale zauważyłem ze przewód zasilania do rozrusznika ma luz znaczy lata :-) rozebrałem wyczyściłem dokręciłem i zobaczymy inne przewody masy itp również posprawdzane itp.

Paździoch napisał:
Czarne, okopcone .... bogato
Zabawa pewnie z ustawieniami gazniora Cie czeka

swiece zalane. czeka Cie regulacja albo pms a na poczatek albo gaznika.

... aaaaa ... szczelina na świecy to 0.8 - 0.9 więc było ok ...

... zobaczysz jutro po teście, jak będą dalej takie same to zabawa z gażnikiem w perspektywie ...

artek napisał: wiec co dalej....:)

... zdecydowanie za bogato !!!

nie no szału nie ma, dla mnie za bogata mieszanka

Siema olej wyrownany byl ponad stan ok 300ml swieczki wymienione stare zalaczylem fotke jutro po nocy test:)
Co powiecie o swiecqch na fotce jak dla mnie wygladaja calkiem niezle przerwa 08

Zimny motocykl nie może palić bez ssania, strzał w wydech przy odpalaniu również mówi że jest za bogato na wolnych obrotach o ile wydechy są dobrze dokręcone.

posprawdzaj wszystko jak w książce, począwszy od gaźnika skończywszy na elektryce.

robota nie Gołota ;)

kiwak napisał: noo dopiero w piatek kurde bo duzo roboty a jutro szkolenie wiec w piatek dopiero tes swieczki i oliwa :)

Pazdzioch, jak nie sprawdzisz poziomu oleju i nie oblukasz swiec to jest zgadywanka.
Dopchnij tez styki od cewek na wszelki.

Panowie ciekawostka
2 dni testuje (po za tym motocylem codziennie jade kilkadziesiąt km zeby go rozruszac bo dlugo stal co skutkuje zmniejszenie tgo jebania z rury :) )
Ciekawostka przy odpalaniu : wchodze rano zaplon sprzeglo i start ! Bez ssania silnik zapala nie staje rozrusznik ! No i gasnie eto jasne wtedy wyciagam mu polowe ssania znowu zwalnia staje i odpala od strzala i co wy na to? Dodam ze proba pierwszego odpalenia ze ssaniem konczy sie kilkoma probami i jebnieciem z rury .... czyzby byly rozne sposoby uruchomienia silnika :)) moze to ssanie cos pierdoli?