TEMAT: gaźnik RS 1600

Metal napisał:
Ja myślałem nad tym żeby starter jeta u mnie zaślepić tylko prowizorycznie i sprawdzić czy jest jakaś rożnica i czym się objawia,ale na chwilę obecną jest to niemożliwe,bo jestem na etapie doszczelniania zbiornika paliwa po drastycznej przeróbce,no i czekam na siedzonko od tapicera...

Co do linki gazu powrotnej,dzisiaj odpiałem i sprawdzam,żadnej rożnicy czy jest czy nie ma,manetka wraca tak samo,dość szybko,ale w przypadku jakiegoś zaciecia się linki otwarcia przepustnicy lub jakiegoś innego uszkodzenia silnik sam nie zejdzie nam z obrotów bo nie mamy drugiej linki która by nam zamkła przepustnicę po ręcznym cofnięciu manetki,a w przypadku samoczynnego cofania się manety,linka powrotu nie wykonuję żadnej pracy,więc można uznać że jest zbędna....I teraz trzeba sobie zadać pytanie,czy wypiąć i podczas jazdy np. w korku myśleć czy się linka nie zatnie i nie wyląduję w jakims bagażniku czy lepiej zostawić i jeżdzić bez stresowo...

sosnos napisał:


Widocznie mamy takie konfiguracje ustawień,że Starter Jet jest niepotrzebny a gaźnik działa.

Motocykl ma po coś światła ,ale jak ich nie włączysz to też będzie działał i jeździł.

Dlatego podpytujemy Kolegów jakie mają konfiguracje.Zawsze można założyć tą dyszę i zobaczyc co będzie.

Słuchajcie dziwie się bardzo ze ten starter jet jedni maja zaslepiony a inni nie, przeciez po cos to jest w tym gaźniku.

Masz rację Sosnos - za zimno na razie.Niech moto ma możliwość się dobrze nagrzać przy zabawach z gaźnikiem .Ja na razie odpuszczam jazdy próbne.Mogę tymczasem tylko poteoretyzować z Wami .

Co się tyczy linki powrotnej to faktycznie można ją pominąć.Przecież były konstrukcje,które tak miały.

Tylko koniecznie trzeba by było jakąś mocniejszą sprężynę założyć.Wczoraj,jak wymontowywałem gażnik to przy okazji nasmarowałem linki.No i zacząłem obserwować jak pracują.I pomimo,że liki same pracowały leciutko to po podłączeniu sama sprężyna nie daje rady szybko cofać manetki.Jak odkręcę manetę do oporu i puszczę to ok.15 sekund mija zanim sama wróci do położenia wyjściowego.Więc myślę,że bez mocniejszej spręzyny nie da rady

Witajcie,

chciałem dzisiaj pokombinować z gaźnikiem ale temperatura +1 Stopien zniechęciła mnie.

Pinhead uwazam ze linka powrotu nie jest potrzeban, poprostu gaz nie bedzie Tobie wracał, musisz o Tym pamietać jak będziesz jeździł i tyle.

Wrzuc mi na poczte fotki swojego moto bo patrzac na twoje zdjęcie zajebiscie wygląda lubie solówke i szeroką kierę, taka miałem w swojej KAWCE.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Jeżeli jesteśmy przy temacie gaznika,to mam jeszcze jedno pytanie,czy niezbędna jest linka powrotna manety gazu. w planie mam puścić ją w kierownicy bo będe robił nieco grubszą ok.33-35 mm,ale dwie będzie ciężko zmieścić.Wczoraj jak wymontowałem gażnik tak ją oglądalem i nabrałem chęci się jej pozbyć,co radzicie chopy....

Jak bebechy gaźnika oryginalne to nie ma się co dziwić - przy filtrze akcesoryjnym i wydechach V&H pewnie dlatego jest ubogo.

Teraz zastanawiam się na cholerę te wszystkie pierdoły akcesoryjne i cuda wianki, skoro pali mi więcej niż Tobie i na dodatek wolniej jeździ

Jezdzac w te wakacje w BiH jak stary dziad - ale w dwojke i z bagazem - osiagnalem 3,95 :):)
Ale wniosek taki - ze mam za ubogo - a to owszem tanio (bo ubogo hehe) l ale jeszcze 50kkm i wypala mi sie np gniazda zaworow - no nie?

Wszystko oryginał - PMS na 3,5

Torturro - podaj koniecznie jakie masz bebechy w gaźniku i w ogóle Twoją konfigurację filtrowo-tłumikową.

Pal licho czarne rury ale te spalanie-4,5 litra to jest łakomy kasek

Jak będzie cieplej to zacznę przejażdżki i będę Was informował o sytuacji bieżącej

A wracając do tej dyszy Starter Jet to nie jest tak Sosnos jak piszesz - tam nie ma tak małego otworu,że go nie widać.Wykręciłem ją i oglądałem pod słońce.Jest absolutnie bez przelotu.To pewnie rodzaj mosiężnej zaślepki wkręcanej w miejsce dyszy. Pewnie ma to jakieś zastosowanie skoro takie produkują.

hejka, widze temat się bardzo rozwinał,

Suchajcie ta dysze starter jet ja mam zaslepioną i bez numerów jest - chyba ze otwór jest tak mały ze go nie widac. ???

Co do gaźnika - niby jest to proste urządzenie ale w naszych gwiazdach chyba niezwykle rozbudowane co umozliwia wiele modyfikacji i wyciśnięcie z silnika duzo więcej niż dała fabryka w standardzie.
najgorsze jest to ze nie ma recepty i trzeba dłubać i dłubać - fajnie ale zeby mi jeszcze czas na to pozwalał, bo chetnie oddałbym sie tej przyjemności ale praca, szkoła itd niestety pochłaniają sporo dnia.

A ja chetnie przysiadłbym kilka dni i zrobił to na tip top bo nie lubie zostawiać tematu otwartego, no i zeby jeszcze wszystkie potrzebne dysze były pod ręką.

czekam aby troszke cieplej sie zrobiło a wtedy wezme urlop i będe starał się ogarnąć gaźnik i bede się dzielił informacjami z wami. Juz zrobiłem sobie taka kroplówke na benzyne zebym nie musiał zakałdac co chwila baku :-) Sobie chyba tez zrobie kroplówke na browara wezme jedzenie i zamkne sie w garażu.

To ja mam dla Was taka zagadke: spalanie przy 100km/h= 4,5.
filtr akcesoryjny.
V&H.
Świece jasnoszare.
vmax>160.
Zagadka: Bardzo czarne wyloy tlumikow..


dlaczego>?

No nareszcie sięgnęliśmy sedna z tą dyszą starter jet,i skoro jest bez otworu to nie moze mieć oznaczenia,ale czy wtedy możemy to nazwać dyszą ....nasze gwiazdy kryją wiele niespodzianek i chyba właśnie o to chodzi Metal daj znać kiedy rury przestaną być okopcone,no i co zmieniłeś,jak i również czekamy na efekt prac Sosnosa,a ja dalej będe śmigał z pompą paliwa,bo jak pisał Piter,jest to chyba dobre ale jako dojazd do domu w razie awarii,bo po co mam myśleć podczas jazdy,że gdyby była pompa to może lepiej by maszyna cisnęła,myśle że nie dało by mi to spokoju

pinhead napisał:

No oczywiście,że dysza główna nie jest sprawą kluczową.Już sam fakt,że różne RS-y mają różne konfiguracje dysz,filtrów i wydechów to potwierdza.

Zdaję sobie sprawę,jak skomplikowanym procesem jest spalanie mieszanki paliwowo-powietrznej i od jak wielu parametrów on zależy.

Także gaźnik - pomimo swojej prostoty - jest urządzeniem wielu zmiennych parametrów,co czyni go de facto,również skomplikowanym urządzeniem jeśli chodzi o prawidłowe działanie.

Całe szczęście mamy to FORUM i ten temat,żeby Wspólnie jakoś próbować to ogarnąć.

Pożyjemy - zobaczymy

Póki co jednak wielką frajdę przecież Nam wszystkim sprawiają rozliczne dłubania i eksperymenty


A co do Starter Jet to na 100% mam wkręconą dyszę BEZ PRZELOTU !Wykręcałem i sprawdzałem,więc logiczne jest,że skoro nie ma dziurki to nie ma numerka

I jeszcze jedna sprawa,piszecie o dyszy STARTER JET że jest w jakiś sposób zaślepiona i nie widać numerów..
nie wytrzymałem i wymontowałem gażnik i jest na niej wybite jak byk 57,5 oznaczenie MIKUNI czyli oryginalna i niczym nie jest zaślepiona,jak pisałem każda dysza powinna mieć oznaczenie,bo nie wiem w jaki sposób by ją można zmierzyć

Widzisz Metal Ty masz dysze głowną 190,K&N,wolne wydechy,tak jak u mnie,tylko spożycie 6 l. i prędkość 150 trochę mało,u mnie przy dyszy głownej 165 i spożyciu w granicach5,5 150 km/h sypie prawie na 4 biegu,a na 5 w granicach 180 tylko przy szerokości mojej kiery to prawie próba samobójcza,i nigdy się nie zgodzę że to dysza główna ma kluczowe znaczenie,pomijam opcje przy większych modyfikacjach,np. zmianie modułów,wtedy mała dysza może nie dać rady.Moje wydechy są ładnie wypalone,znikomy ślad okopcenia:hel:

Właśnie wysoko podniesiona iglica będzie wpływała na czarne świece.PMS reguluje ilość mieszanki na wolnych obrotach.Jeśli są dobre to nie ruszaj.

Właśnie przestawiłem na trzeci rowek od dołu - czyli opuściłem iglicę.Zobaczę co się będzie działo. Jak temperatury troche wzrosną to zrobię małą trasę.Ale i tak sądzę,że odrobinkę mam za bogato.Wyloty rur czarne a i świece nie są idealnie brązowe - tylko czubek elektrody jest brązowy a reszta czarna

Potem spróbuję zabawy z PMS ale nie wszystko na raz - żeby się nie pogubić

Ale jak wspomniałem moto działa idealnie - nawet nie stęknie w żadnej sytuacji.

Drugi rowek od dołu to znaczy że iglica jest prawie do końca podniesiona.Więc za wiele nie poszalejesz.Ale może opuszczenie jej coś pomoże.Jeśli moto dostaje za dużo paliwa to nie będzie dobrze latało.Mój XV 1600 latał prawie 120 mil/h.

Witajcie

Korzystając dziś z niepogody i zachęcony Waszym działaniem postanowiłem wymontować gaźnik co by się przekonać ,jakie ma bebechy

Oczywiście dodam,że Radek działa perfekcyjnie a czynności te podjąłem wyłącznie z nudów i chęci spożycia paru browarów w miłej atmosferze zacisza garażu

Więc moje oględziny wyglądają następujaco :

-dysza główna 190 więc raczej z zestawu.
-dysza wolnych obrotów 35 Mikuni więc oryginalna.
-trzecia dysza,tak jak u Sosnosa zaślepiona.(nie dziwcie się ,że nie ma na niej numeru no bo jaki
numer dać dyszy zaślepionej ?chyba zero
-PMS miałem wykręcony o 3 i 3/4 obrotu
-iglica też pewnie z zestawu bo jest regulowana.U mnie zapięta na drugim rowku od dołu

W takiej konfiguracji gaźnik współpracował z fitrem powietrza K&N i wydechami V&H Longshots,które nie są do końca puste - mają na końcu jakieś COŚ w środku

Jak już pisałem moto chodziło IDEALNIE ,spalanie było zawsze identyczne-6 litrów,nie ważne czy solo czy plecak.Jedyne co mogło być lepsze to v-max.Powyżej 150 km/h nie było mowy.

W związku z tym nasuwa mi się podejrzenie,że to przyczyna nisko zapiętej iglicy-na drugim rowku.

Co proponujecie na początek ? Iglica wyżej ? Na który rowek ?

W stanach też lubią sobie pogrzebać w gaźniku,Nie zawsze to robią fachowcy,częściej amatorzy .Jeśli chodzi o zasilanie grawitacyjne to się da.Moto będzie chodziło bez pompy.Filtr trochę ogranicza przepływ i nie uzyskuje się pełnej mocy,więc to raczej metoda awaryjna na dojazd do domu.