Cześć Wszystkim,
Mam pytanie odnośnie króćca ssawnego w silnikach 1600 , 1700.
Wildstara tyle co kupiłem. Zabrałem się za czyszczenie, bo nie podobał się fakt, że bardzo długo się grzał silnik. Nawet w pogodne dni, z temperaturą ponad 15 st.C musiałem przejechać kilkanaście kilometrów, aby spokojnie móc wyłączyć ssanie do zera. Wcześniej się dusi i kicha.
No i tak sobie grzebie i grzebie i pod bakiem znalazłem króciec ssawny. Z zewnątrz popękany. Test brake cleanerem zaczął mi dusić silnik i dławić. Czyli jest jakaś nieszczelność na tej gumie. Powinny obroty wzrosnąć, a jego dusi. Wniosek początkowy jest taki, że poprzednik podniósł skład mieszanki, aby zniwelować lewy dolot, a jak ja jeszcze podam przy teście, to już całkowicie go dusi. Motocykl pali dużo, bo przy spokojnej jeździe, około 7, świecie okopcone, czarne, w wydechu czarno. Jak pracuje silnik, to czasem, ale rzadko go przydławi, przy ruszaniu spod świateł, czasem pięknie strzeli w wydech po zamknięciu przepustnicy po ostrym rozpędzaniu.
Gdzieś nieszczelność jest. Tylko teraz moje pytanie. Bo noszę się z zamiarem sprowadzenia tego króćca.
Czy komukolwiek pękł ten króciec, rozszczelnił się? Zastanawiam się, bo skoro tej części nie ma w sklepach polskich, portalach aukcyjnych, itp, a na ebay jest dwóch sprzedawców, to może ta cześć się nie psuje. Może jest wykonana z aluminium, a tylko dla niepoznaki pokryta jest gumą, która pęka. Może to tylko o-ring nie trzyma.
Króciec odkręciłem i w środku nie widać pęknięć.
Pozdrawiam