TEMAT: Pas napędpwy

Witaj, dziękuję za chęci - jednak mieszkamy od siebie troche daleko, ja działdowo - Warmińsko-Mazurskie.

A masz moze lub wiesz kot moze miec standardową iglicę i dysze?

Jak byś gdzieś blisko mieszkał to bym ci wyregulował, bo przy swoim to już prawie zęby zjadłem więc trochę wiedzy nabyłem .

Masz rację, ale narazie nie mam tyle kasy żeby zaprowadzić gdzieś moto aby go wyregulowali pod ten filtr.

taniej i łatwiej chyba będzie dokupić standardową iglicę i dysze - narazie chciałbym aby na standardzie dobrze chodził :-)

Takze chetny jestem na kupno standardowego zestawu - może ktoś ma?

pozdrawiam

Powinieneś, im więcej powietrza tym lepiej. No i fajnie wygląda

Cześć Piter 1600,

dzięki za pomoc - to moja ma kilka poziomów, hmm. Zrobie jak mówisz - to i pewnie i dysza jest akcesoryjna. I czy nie powinienem w takim przypadku zostawić sobie tego filtra K&N ?

dzieki za wszystko pozdrówka

Fabryczna iglica nie ma żadnej regulacji.Ma tylko jedno nacięcie.Iglice akcesoryjne maja od 5 do 6 nacięć.Ustaw w położeniu środkowym ,ja miałem na trzecim rowku od dołu przy hyperhargerze.

Witam i dziękuję za wasze porady,

piszczenie ustało - a chyba przyczyną był jeszcze zbyt luźny pasek (pomimo tego ze go naciągałem) teraz jest ok, jedynie jak wiozę kogość ciężkiego z tyłu to sobie czasem piśnie.

Mam jeszcze jeden problem - ale chyba powinienem założyć następny temat do tego.

Jak kupiłem moto to miał przelotowy filt K&N, teraz założyłem oryginalną puchę z filtrem papierowym, niestety pomimo regulacji gaźnika pod to motor nie ma mocy. Wiem że poprzedni właściciel bawił się regulacją iglicy i tu chyba jest pies pogrzebany - CZY może ktoś wie jaka jest fabryczne ustawienie iglicy? Bardzo proszę o pomoc. Jeździłem XV 1600 kolegi i mój przy nim to żółw.

a tak przy okazji to mam ten filtr K&N wraz z obudową na sprzedaż lub zamianę na tarczę hamulcową przednią w dobrym stanie.

Mnie tez pas popiskiwał wiec najpierw uzyłem talku . Efekt był taki ze lewa strone moto mialem cała w talku . Pozniej zakupilme specjalny preparat do konserwacji pasów napedowych . Psikałem sobie nim co jakis czas , do chwili kiedy znajomy mechanik zdjał tylne koło i zobaczyl jaki "syf" jest na kole pasowym . Powiedzial ze bród ktory sie zbiera w rowkach koła pasowego jest bardziej szkodliwy dla pasa niz to ze sie go niczym nie konserwuje . I nadal mi troche popiskuje ale da sie z tym zyc

z tego co słyszałem ponoc wd40 nie jest dobrze puszczać na gume, bo ja niszczy. tam mówią u mnie na mieście.

Witam cię Michale
miałem podobną sytuację pas piszczał
nie wiem czy zrobiłem dobrze ale teraz piszczenie ustało
podniosłem koło do góry i powoli obracając nim pryskałem WD40 na pas do spodu na zęby
efekt natychmiastowy (cisza )
Pozdrawiam :cze:

Michal,siamasz!
Piszesz ze sprawdziles nakretke puleja.Ale sprawdziles-sprawdziles,czy sprobowales konkretnie pneumatykiem dokrecic?Mialem podobne objawy i Krzychu1200 pokazal mi ze nakretke mialem luzna jak fiks!Dokrecil elegancko i po piszczeniu.Sprawdz tez rolki dociskajace pas do puleja czy sie elegancko obracaja.U mnie byly zablokowane kamyczkamii tarly o pas.A kwestia sprawdzenia lozysk piasty to dobry pomysl na jesienne wieczory.
Pozdrowka! :cze:

Hejka, dzięki za sugestie sprawdzę i się odezwę.

pozdrówka

Jeśłi wymyłeś pas, wytalkowałes go dobrze a potem nasmarowałeś mydłem w płynie, ustawiłeś koło w osi i odpowiednio naciągnołeś pas to sprawdź zimmering piasty tylnego koła. Tak było w moim przypadku. Uszkodzony zimering powodował wyciek smaru i piszczało łożysko całkiem jak pas. Po rozłożeniu paisty nasmarowaniu i założeniu nowych uszczelniaczy sprawa ucichła.

Witam wszystkich, od kilku miesięcy jestem posiadaczem yamahy xv 1600 road star, mam klasyczny problem piszczącego pasa - czytałem wasze posty i próbowałem wyeliminowac piszczenie, niestety nie udało się. myłem pas, ustawiałem naciąg - od mocno naciągnięty (wedle zaleceń ) do luźno naciągniety - niestety zawsze piszczy przy puszczaniu gazu - ten pisk jest starsznie głośny a gdy jade z kims jest to seria pisków powstających przy puszczaniu gazu. Rozebrałem także osłone przedniego pulleya i niestety nic tam nie znalazłem - wszystko wymyłem i dalej piszczy. - czy to nie jest jakieś łożysko które trzeba wymienić? szczerze boje się jeździć bo ten pisk jest przerażający i głośniejszy od i tak już głośnych wydechów. Co jest ciekawe że gdy podczas piszczenia (oczywiscie w momencie puszczania gazu) zaciągne klamke sprzegła piszczenie ustaje. - nie mam siły na to już :-( Ten motocykl jest wspniały i nie wyobrażam sobie jeździć na czyms innym ale ta przypadłosć dobija mnie

bardzo proszę o Wasza pomoc, sugestie, pomysły.

pozdrawiam Michał