TEMAT: 2 kolory świec na 1 garnku

Wszystkie świece w Roadstar da się wykręcić/wkręcić bez podnoszenia baku oraz porysowania czegokolwiek prócz prawej na tylnym cylindrze, dla niej trzeba unieść bak 5 cm żeby wypuścić kardan z przedłużką.

Witam ponownie. No i pomogło wina kabla. Czepek obracał się już bezwładnie, trzymała go tylko ta guma zabezpieczająca, przewód od środka się wykruszył i nie było dobrego styku. Dzięki Metal za sugestie. Pzdr

No wlasnie , ja mam takie przedluzki na baku i te srubki sa slabo dostepne , grzechotka nie wchodzi , wiec trzeba plaskim kluczykiem sie namachac ;) No i stad wczesniejsze pytania ...oj gdyby tak z tej drugiej strony byl dostep do swiec tak jak od strony kranika to bylby wypas ;)
Nie mniej jednak dzieki za info ...w sumie pytalem z ciekawosci , bo jak na razie nie musze swiec wyciagac , bo sa nowe , a i zadnych objawow zlej pracy nie zauwazam .

Patrząc na Twój bak to podejrzewam że sprawia dużo więcej problemu niż tradycyjny. Nawiązując do zapytania - to niestety żeby zdjąć bak do porządku, to osobiście zdejmuję nakładkęz licznikiem (3 śruby), odkręcenie śruby przed siedziskiem ( 1 szt.), zdjęcie wężyka ( 1 opaska uciskowa ), klema zielona napięciowa oraz dwie klemy czarne doprowadzające info i prąd do zegara. Operacja łącznie z zdjęciem siedziska (niestety) - ok. 5 min. Wkurzajaca dłubanina ale co zrobić. Ten typ tak ma

Ja to wszystko rozumie ale co za duzo to wiesz...

Chcialem sie tylko dowiedziec , bo moze jest jakis myk na ten bak np . opracowal ktos jakis sposob na podniesienie baku na tym "zawiasie z przodu" ? Ot glupie pytanie a tyle nieporozumien? Myslalem ze jak ktos to robi 3 x na dzien , a po postach widac ze 3 to nawet malo , to ktos napisze ze odkreca i podklada "cos" pod zbiornik ...no i o te "cos" mi chodzilo ;) widze ze jednak robione jest to tradycyjnie i ...i tyle mi wystarczy ;)

PS: chcac uzyskac ciezar (w Kg) paliwa mnozymy jego ilosc x 0.75 ;)

Panie Powalla - jeżeli jest to nazwisko a nie Nick to proponowałbym to zmienić - ot, taki zwyczaj na forach internetowych.
Jeżeli kolegę uraziłem to przepraszam, jednak mimo wszystkiego spostrzeżenie co do uprzedniego namysłu się przed kliknęciem "wyślij" dotyczy również i kolegę.
To nie forum kolesi przechwalających się co kto za ile zrobił czy też nie kupił. Forum w tej formie jest skarbnicą informacji i ma służyć pomocą a wstawianie tekstów typu - mój bak kosztował mnie tyle i tyle jest raczej nie na miejscu. Wystarczyło napisać: dbajac o lakier na baku wolę uprzednio spuścić z niego paliwo w razie jakbym ........ - i już.
PS. Wysokością wypłat również się nie chwalimy. Każdy orze jak może.

Spoko luzik Powalla wcale tak nie jest jak myślisz !

Jestem pewien,że Tom nie chciał Cię urazić.Może każdy z Nas ma gdzie indziej granicę dopuszczalnych żartów - jak najbardziej rozumiem Ciebie.

Generalnie tu na Forum obserwuję życzliwośc i radośc ze wspólnej Pasji,jąką są motocykle.A że czasem Ktoś
dosypie trochę "pieprzu" do zupy ... na pewno nie złośliwie.

W końcu to jest Forum motocyklistów a nie Loża Honorowa emerytowanych profesorów savoir vivre'u
Wiadomo,że całkiem normalni obywatele społeczeństwa nie zajmują się motocyklizmem.

Mnie też się czasem "dostało" tu na Forum,ale traktowałem to jako żarty w zacnym Gronie
Więc głowa do góry ! Na pewno Każdy z Nas szanuje Ciebie i służy radą i pomocą.A już na pewno Tom,który
niejednego wspierał cennymi radami.

Dziś piękna pogoda,więc szkoda klawiszy w kompie - lepiej Gwiazdy odpalać i kufle napełniać.

Powalla napisał:
Coby nie mówić - nikomu nie przystoi!

Tysiak to dla Ciebie mało? Dla mnie to prawie cała wypłata , no ale gratuluję jak masz kasy w diabły i możesz sobie pozwolić na takie bzdurne wydatki! Ja tam wolę tę kasę przeznaczyć na paliwo i pośmigać gwiazdą. Zresztą chyba inaczej i łatwiej jest ściągnąć pusty 5kg bak , a inaczej zalany dodatkowo 20L paliwa?
Nie znasz mnie i nie wiesz jak wyglądam i co przeżyłem? Może miałem wypadek i nie mogę dźwigać? No cóż widać lubisz forować wyroki , wysnuwać wnioski i podśmiechujki sobie robić , które jednak nie przystoją administratorowi forum! Zastanawiasz się czasem przed kliknięciem "wyślij" ? Sądzę że nie , bo po co koledzy pomogą skundlić i już są śmichy! Normalnie jaja jak berety!
Sprawa druga to podśmiewanie się z mojego nazwiska (nie pomyślałeś o tym?) , to chyba też nie przystoi adminowi ,czy komukolwiek innemu no cóż widać kulturą osobistą nie grzeszysz ...

piter 1600 napisał: Przesadziles chyba? CZy nie? ... Litrów jak jest max to wejdzie 18 a kilogramów razem z pełnym hakiem 30? Oj chyba na wagę podłoże bo zatankowalem wlasnie...

Niestety dziś skończyło się na próbach zamiany kabli miejscami z resztą nie udanych ale za to zauważyłem że czepek na danej felernej świecy obracał się lekko bez oporów przy połączeniu z przewodem, wykręciłem czepek i skróciłem trochę przewód mniej więcej o długość gwintu czepka i wkręciłem ponownie, sprawdzałem iskrę na wszystkich świecach jest taka sama jutro loty próbne o wynikach będę informował. pzdr

od biedy mozna podnieść tylko tył baku - od strony aku.

A może nie ma siły unieść pełny zbiornik,to prawie 30 kg.

Powalla - już wiem skąd ta ksywka. Powaliłeś mnie jak nikt. Spuszczasz paliwo przy zdjęciu baku ponieważ kosztował 1000 zł , ja zapłaciłem 900 zł - przy tej sumie mam też spuszczać??? Czy w tym przypadku jestem usprawiedliwiony
Zastanawiam się czy aby nie powinienem mieć przenośnej wycieraczki do butów zanim wsiądę na Shreka, w końcu wydałem ponad 600 zł za podesty "Flame" od Kuryakyna

Powalla napisał:
Zdejmowanie zbiornika kilka razy na dzień to norma,zwłaszcza podczas grzebania w gażniku,trzeba przy tym trochę cierpliwości,ale jaka jest frajda jak za kolejnym razem wykręcamy świeczki a tu,pięknie wypalone,żadnego okopcenia:jahu: i nie ma tu żadnego "myku" poprostu trzeba odczekać aż maszyna ostygnie i do roboty.Benzynki nigdy nie spuszczałem aby zdjąć zbiornik,bo chyba bym oszalał,a podczas tej czynności nie ma mowy o jego pokaleczeniu.Ja też dbam o lakier,chodż maluję sam i tak w zeszłym roku jadąc za puszką odprysnął kamyk i skutecznie zrobił wgniot z przodu zbiornika na samym widoku,serce zabolało,ale przecież motocykl służy nam do jeżdżenia,a jak się jeżdzi to nietakie niespodzianki nas czekają
W dalszym ciągu czekamy na jakiś postęp w pracach nad okopconą świeczką

Zdjęcie świec to chwila... Pare srubek... Ale bez wykrecenia baku w mojej gwiezdzie jakoś chyba nie da rady. Nie ma dojścia do wszystkich swieczek

Ja wiem ile to roboty (2 śrubki) ale jakoś tak wolę z pustym bakiem to robić ...może przez to iż malowanie go kosztowało mnie tysiak niedawno ;)
Nie mniej jednak samo ostygnięcie motocykla po zagrzaniu (jeździe ) to min 2-3h , a czytam tu i w innych tematach że ludzie kilka razy dziennie sprawdzali świeczki i stąd moje pytanie o "myk" ;)

A po co paliwo spuszczać?Zdjęcie zbiornika to jakieś dwie no max trzy minuty.

Tak czytam i czytam i ciągle mnie ciekawi jak wy te świece tak wyciągacie i wyciągacie ...to w diabły czasu zajmuje przecież! Paliwo spuścić, bak odkręcić i zdjąć, no i na zimno na dodatek muszą być te świece odkręcane . Macie jakiś myk na to?

Podejrzewam świece! Wywal je i załuż nowe!