TEMAT: Odpreznik czy przekaznik rozrusznika? - film

Używany oryginał za 50 dych kupiłem
Szukałem od firmy bo jest 14 dni na zwrot.
Działa do dzisiaj.

Używany oryginał może być w podobnej kondycji, co ten do wymiany. Zważywszy na znaczenie tego przekaźnika, osobiście jednak wolałbym kupić nówkę w serwisie.

Oryginał używany szukaj.

Czyli za dlugo nie zyja...co tam jest ze sie pizdza tak te przekazniki, a w serwisie ponad 3 stowy...

Ktoś tu już kupował te przekaźniki na allegro. Ostatni, bodajże trzeci, nabył w serwisie i to był ostatni zakup.

Testowal juz ktos?
allegro.pl/ShowItem2.php?item=7596483439

Ostatnio cykal cykal cykal az prawie aku padl...trzeba rozgladac sie za przekaznikiem.

Pod siodłem, lewy dekiel, kostka koloru brązowego. Jak nikt tam nie grzebał, to może być schowana za jedną lub dwoma białymi kostkami (w zależności od rocznika/wyposażenia).

[/quote] proponuje odłączyć kostkę od dekompresatora wtedy dopiero jest zadyszka :) [/quote]

A tak z ciekawości, wiesz gdzie jest ta kostka ? warto wiedzieć.

Dzieki! Utwierdzam sie ze typowy problem dopada i mnie. Czasem jest tylko CYKNIECIE i rozrusznik nie kreci...

Teraz OK, widać bolec wysuwany na krzywce sterującej zaworem wydechowym. Dzięki

Podejrzewam, że chodzi o to...

wemar napisał:
chodzi mi o serwisówke yamahy.

Mówisz o serwisówce Clymera?

wemar napisał:
Nie masz racji w tym przypadku.
Działanie dekompresatora jest opisane w serwisówcę.
rozdział 1 - 4
miałem przyjemność wymieniać wałki w xv1600 i jest tak jak mówi serwisówka

proponuje odłączyć kostkę od dekompresatora wtedy dopiero jest zadyszka :)

natomiast objaw który kolega prezentuje na filmiku w moim przypadku był identyczny i niedomagał przekaźnik rozrusznika. Opóźniona reakcja na przycisk startera oraz łapanie jak to zostało określone zadyszki przy odpalaniu która czasem powodowała ponowne resetowanie zegarów.

Generalnie to od "zawsze" odprężnik współpracował z zaworem wydechowym no chyba,że coś mi umknęło
No ale z drugiej strony w innym przypadku,silnik by nie ożył..

Trochę to nie jest logiczne, zważywszy na "zadyszkę" w odpalaniu. Gdyby tak było jak mówisz, to nie powinno być problemu z kręceniem, bo przy każdym suwie sprężania zawór wydechowy powinien dać odprężenie.

Tak mi się przynajmniej wydaje, ale się nie upieram. Z posiadanych rysunków "camshaft" nie wynika co i jak działa, więc nie twierdzę, że mam rację.

wemar napisał: Wemar dekompresator w rs współgra z zaworami wydechowymi załączenie dekompresatora powoduje wypchnięcie pinów na wałkach rozrządu wypchnięte piny podpierają kasator przez co zawory wydechowe pozostają minimalnie uchylone następuje spadek kompresji przez co rozrusznik ma łatwiej.

Wojtas spoko - po to mamy to forum by się wymieniać opiniami i...czasem posprzeczać

Wojtas72 napisał: Grzebię w motorze, ale za specjalistę się nie uważam i najczęściej nie wypowiadam się w tematach, których sam nie przerobiłem.
Wojtas72 napisał: Aku mam średnie - po 3-4 tygodniach stania nie odpalę motocykla bez podładowania lub pożyczenia prądu. Jednak w tym konkretnym przypadku aku nie jest najistotniejszym elementem. Jeśli motocykl odpalił na zimnym silniku, to ma wystarczająco dobry akumulator, by odpalić na ciepłym, tym bardziej, że chwilę wcześniej był ładowany przez alternator. Mi czasem zdarza się, że takie przytkanie przytrafi się też na zimnym silniku, ale, moim zdaniem świadczy to tylko o dobrej szczelności tłok/cylinder i odpowiedniego ustawienia wału korbowego. Jednak najczęściej przytrafia mi się to na gorącym silniku i to na tyle często, że mam już odruch puszczania startera, gdy tylko odgłos rozrusznika odbiega od właściwego. To zjawisko zauważyłem prawie od początku eksploatacji i nie ulega eskalacji, ani zanikowi po wymianie aku, którą kiedyś przeprowadziłem. Aku wymieniałem, bo jedna z cel wygotowała się/wyschła, ale póki było tam choć tyle płynu, by zwierać cele, to silnik odpalał. Zatem problem z aku zostawiłbym na sam koniec listy.