TEMAT: Yamaha XV1600 Road Star zwana "Krówką"

Również uważam,że szkoda "psuć" wersji limitowanej.

Absolutnie doprowadż do perfekcji stan oryginalny !!!

Wersje limitowane mają to do siebie, że z czasem zyskują tylko na wartości ze względu na małą ilość sztuk.
Pytanie czy planujesz długo pozostać z "krówką", czy nie?
Jeżeli nie, to zrób ją "pod siebie" jak Ci się podoba.
Jeżeli jednak zostaniecie razem na długo...naprawdę długo, to też jest problem, bo taka limitowana sztuka już ponownie lakierowana nawet do orginału, to już "nie to" dla ortodoksów w temacie "orginał".
A przecież wartość przedstawia w przyszłości tylko 100% orginał.

Potwierdzam tezę, że prawdziwa jazda zaczyna się od litra. 3 sezony latałem na XV535, a od dwóch na tym


Yamaha XV1600 Road Star Silver Edition. Z tego co się dowiedziałem, to wersja limitowana Silver została wyprodukowana w ilości 1600 sztuk w roku 2003 dla uczczenia końca produkcji pojemności 1602 ccm. Od 2004 było już 1690 ccm, czyli XV1700.

W stosunku do serii moja ma limitowany kolor silver, wydech Hard Krome 123,5 dB , okucia błotników, lightbary, sakwy i stelaże yamaha, krawat, oparcie pasażera, ćwiekowane siedzenia, manetki Kuryakyn, spacerówki Kuryakyn, gmol, akcesoryjne lusterka, dekle na tarczach hamulcowych.

Jako, że na przednim błotniku po rozlanym płynie hamulcowym zostały wżery, tylny błotnik zaczyna pękać (defekt tego modelu od wibracji), jest wgniotka na zbiorniku, będę chciał to doprowadzić do porządku.
I tutaj rodzi się pytanie, bo są dwie wersje; zostawić kolor w oryginale, czy coś zmienić. Jeśli zmieniać to myślałem o kombinacji kolorów biała perła i głęboki niebieski. Marzeniami jestem przy takim projekcie: , ale kasy by trzeba wpakować bardzo dużo, a i na praktyczności ucierpi. Czasem trzeba zjechać z asfaltu :lol: Do takiego klasyka aerografy chyba odpadają...
Macie jakieś ciekawe pomysły i kontakty do sprawdzonych blacharzy i lakierników.