Racja,to jest mgg z Olsztyna.Mam taką u siebie.Naprawdę dobra.Jednak założyłem deflektory na lagi i teraz całkowicie sie przy głowie uspokoiło.Wcześniej wiatr opływał wysunięte na spacerówkach nogi i dostawał się po tułowiu do twarzy.Z rysami to osobny temat-ja prawie nie mam.Trzeba bezwzględnie przestrzegać zasady : jeśli masz czyścić byle czym to lepiej jeździj z brudną.Zawsze używajcie czegoś na bazie olejków.Ja wypraktykowałem ,że najlepiej sprawdza się mleczko do czyszczenia skór !Koniecznie BAWEŁNIANA szmatka-nie żadna sztuczna!Nanoszę to mleczko na brudy.Chwilę czekam popijając piwo
i drugą czystą szmatką zbieram syfy.Takie szmatki trzeba często wymieniać bo naprawdę zrobi się papka która porysuje szybę.Czystość staranność i cierpliwość pozwoli naprawdę przez sezon dorobić się co najwyżej kilku niedużych rysek.Zaletą mleczka jest również to,że pozostawia cieniuteńką,niewidoczną warstewkę,która sprawia,że kolejne syfy nie mogą przywrzeć bezpośrednio do szyby,przez co latwo się potem cztści.Nawet zaschnięte brudy nie trzymają się szyby zbyt mocno.No i oczywiście tłuszcz z mleczka nie wysycha.Dodatkowo istniejące już rysy zostają zamaskowane na takiej natłuszczonej szybie.Naprawdę unikajcie mycia na bazie wody i detergentów.Zawsze znajdzie się jakiś paproch pod szmatką,który porysuje szybę.Przy mleczku paproch jest nieszkodliwy bo mamy jak gdyby "smarowanie "