UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem

Zgodnie z Art. 173, 174 oraz Art. 209 znowelizowanej ustawy "Prawo Telekomunikacyjne" (DU z 21.12.2012, poz. 1445) informujemy, że serwis yamaha-star.pl wykorzystuje pliki cookies. Odwiedzanie serwisu jest jednoznaczne ze zgodą używania przez nas „ciasteczek”. W każdej chwili możesz jednak zmienić ustawienia przeglądarki internetowej i wyłączyć cookies, lub opuścić serwis.

www.Yamaha –STAR.pl

Forum

Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Secret Key Zapamiętaj mnie

TEMAT: Amerykańskie lampy

Odp: Amerykańskie lampy 10 lata 9 miesiąc ago #1

  • wemar
  • wemar Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 1901
  • Otrzymane podziękowania: 134
  • Oklaski: 22
Tomson napisał:
Wemar chciałbym, żebyś miał rację. Tylko dlaczego jak masz wypadek w zimie to pierwsze co sprawdza przedstawiciel ubezpieczyciela - czy masz opony zimowe...a przecież póki co nie ma obowiązku, prawda?
Sprawdza, jak mu pokazjujesz auto do oględzin, a nie ot tak sobie. Ogledziny są bo zgłosiłeś szkodę z AC. Natomiast to co wcześniej opisałeś, to zakres OC. Nie znam przypadku, by na miejscu kolizji pojawiał się przedstawiciel firmy ubezpieczeniowej ... poza reklamami oczywiście, na których w dodatku już podjechał pojazdem zastępczym :D
Natomiast po zdarzeniu, nie podaje się miejsca garażowania pojazdu sprawcy. Zatem jak ma cokolwiek zweryfikować, nie mówiąc o tym, że bez Twojego udziału cokolwiek może zrobić i sprawdzić.
Jeżdżę, bo lubię :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Amerykańskie lampy 10 lata 9 miesiąc ago #2

  • Skygge
  • Skygge Avatar
Miałem kiedyś wypadek, co prawda puszką, skasowałem całkowicie auto na wielkim jeleniu który mi wybiegł na drogę i się szarpałem z GDDKiA o odszkodowanie bo nie było znaku ostrzegawczego A-18b "Dzikie zwierzęta". Przyjechał pan z ubezpieczalni, zrobił dwie fotki, napisał "szkoda całkowita" i wypłacili odszkodowanie. Nie zaglądał w światła, opony, hamulce, nic z tych rzeczy. Ale może się od tego czasu sytuacja zmieniła - to było w 2006r. Być może inaczej też jest w przypadku motocykla, póki co nie wiem i mam nadzieję, że się nie będę musiał przekonywać na własnej skórze.

Edyta: podczas niedzielnej wycieczki z nowymi kolegami z CCM jeden z nich miał wypadek. Zatrzymaliśmy się na poboczu i wszyscy powłączali awaryjne. Kurde, albo jestem ślepy albo nie widzę - gdzie w Radku się to włącza?
Ostatnio zmieniany: 10 lata 9 miesiąc ago przez Skygge.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Odp: Amerykańskie lampy 10 lata 10 miesiąc ago #3

  • Tomson
  • Tomson Avatar
  • Offline
  • wie o co chodzi
  • Posty: 560
  • Otrzymane podziękowania: 14
  • Oklaski: 3
Wemar chciałbym, żebyś miał rację. Tylko dlaczego jak masz wypadek w zimie to pierwsze co sprawdza przedstawiciel ubezpieczyciela - czy masz opony zimowe...a przecież póki co nie ma obowiązku, prawda?
Ja też tak sobie kombinuję, że jak masz przegląd podbity to znaczy, że pojazd jest dopuszczony do ruchu i basta. Ale ubezpieczalnie mają dobrych prawników a gra idzie o duże pieniądze. Ciekaw jestem jak faktycznie sie sprawa przedstawia w tym temacie. Jak ktoś zna przykłady tego typu spraw to proszę o info.

Pozycje w kierunkach odłączyłem. Moim zdaniem to może być mylące dla innych kierowców, a wolę aby oni trafnie odczytywali moje intencje co do skrętu
Road Star Silverado 1998

Gdyby Harley-Davidson produkował samoloty - czy chciałbyś nimi latać?
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Odp: Amerykańskie lampy 10 lata 10 miesiąc ago #4

  • wemar
  • wemar Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 1901
  • Otrzymane podziękowania: 134
  • Oklaski: 22
Tomson napisał:
Wiadomo co się wtedy dzieje - ubezpieczalnia poszkodowanego sprawdzi WSZYSTKO do wentyla włącznie. Ciekawe co powiedzą na lampę, opony i układ wydechowy bez homologacji?
Nic nie sprawdzi, bo nie ma do tego podstaw. Masz obowiązek poddać pojazd badaniu techniczemu zgodnie z KRD oraz na wezwanie służb do tego uprawnionych (Policja, ITD) oraz prokuratorowi i sądowi - oczywiście poza pierwszym przypadkiem będą to biegli sądowi, a nie przedstawiciele tych służb.
Tomson napisał:
Każdemu z tych elementów można przypisać spory wpływ na bezpieczeństwo w ruchu drogowym.
Owszem, ale trzeba jeszcze wykazać, że dany detal miał wpływ na przebieg wypadku i jego skutki.

Z innej beczki - kierowca nie musi się na wszystkim znać. Od tego są właśnie diagności i przeglądy okresowe.


Ja u siebie rozłączyłem obwody świateł pozycyjnych w kierunkach - ale to bardziej dla siebie, niż dla zgodności z przepisami. Teraz przymierzam się do wymiany wkładów do tych żarówek, bo nie mam amerykańskiego zapasu żółtych zarówek dwuwłóknowych - mają inaczej ustawione bagnety niż europejskie.
Jeżdżę, bo lubię :)
Ostatnio zmieniany: 10 lata 10 miesiąc ago przez wemar.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Odp: Amerykańskie lampy 10 lata 10 miesiąc ago #5

  • kiwak
  • kiwak Avatar
Ja za trzy dychy kupilem wklad bodaj od trabiego i pasuje poki co...

zar idzie od:

h4 tungsram

Ksenony czasem sluzbisci w autach dla zasady zatrzymuja... wiec unikam problemow mam nadzieje
Ostatnio zmieniany: 10 lata 10 miesiąc ago przez kiwak.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Odp: Amerykańskie lampy 10 lata 10 miesiąc ago #6

  • Tomson
  • Tomson Avatar
  • Offline
  • wie o co chodzi
  • Posty: 560
  • Otrzymane podziękowania: 14
  • Oklaski: 3
Dołożę swoje przeżycia (motocykl z USA): pierwszy atak na pierwszy przegląd - zostałem pokonany przez decybelomierz. Po uciszeniu wydechów (bardziej dla siebie niż dla diagnosty) dumny i blady przypuszczam drugi atak w to samo miejsce. Jest inny diagnosta, nie zwraca uwagi na wydech tylko sadzi prosto do reflektora. Następuje krótkie poszukiwanie europejskiej homologacji, niestety brak, ja panu nie podbiję, bo dopiero co byłem na policji jak facetowi podbiłem lewe ksenony w aucie, rozumie pan....
Finał akcji taki, że po prostu pojechałem do innego zakładu i przegląd zrobiłem.

Ale wiecie co mnie czasem nurtuje? Przegląd czy kontrola drogowa to detal. Czy zastanawialiście się kiedyś nad skutkami uczestniczenia w poważnym wypadku drogowym? I nie daj Boże przez nas spowodowanym a jeszcze jak ktoś straci zdrowie lub życie? Wiadomo co się wtedy dzieje - ubezpieczalnia poszkodowanego sprawdzi WSZYSTKO do wentyla włącznie. Ciekawe co powiedzą na lampę, opony i układ wydechowy bez homologacji? Każdemu z tych elementów można przypisać spory wpływ na bezpieczeństwo w ruchu drogowym. I można płacić komuś np. rentę do końca życia...lub koszty leczenia idące w setki tysięcy zł.
Brrrrr...
Road Star Silverado 1998

Gdyby Harley-Davidson produkował samoloty - czy chciałbyś nimi latać?
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Odp: Amerykańskie lampy 12 lata 1 miesiąc ago #7

  • TataMichas
  • TataMichas Avatar
  • Offline
  • Zasilający Forum
  • GTC 1F44-The Number Of The Beast
  • Posty: 1010
  • Otrzymane podziękowania: 54
  • Oklaski: 19
Willku, niestety mam inne doświadczenia. Jechałem zeszłego lata, w środku dnia ze znajomkiem jego Mega wypasioną Mesią (MB)w wersji hamerykańskiej. Pan policmajster widząc z dala furę nie omieszkał skontrolować licząc na zamożność i hojność posiadacza. Ponieważ prędkość i trzeźwość o dziwo była ok, kierownik szosy zabrał się za kontrolę wyposażenia pojazdu. Co rusz coś tam znajdował, a to inny trójkąt, to dziwne chlapacze itp. ale nie było podstaw do mandatu. Spojrzał nawet na kierunki ale te dziwnym (czytaj przerobionym po dzwonie) trafie nie paliły się ze światłami. Wreszcie poszedł do radiowozu sprawdzić, czy aby nie kradziony. Tam „Czesio” z centrali poinformował kolegę, że ma sprawdzić klosze. Tak więc pan niebieski Genek ze zwycięską miną zauważył, iż klosze z przodu i z tyłu nie posiadają literki „E”. Nie było nawet tłumaczenia, że to klosze niesymetryczne (rzeczywiście takie są) i że po przeglądzie itp. Trza było wyskoczyć z kapuchy. Wku…ni maksymalnie i lżejsi chyba o 200PLN pomknęliśmy dalej, a Genek podzielił się z Czesiem wygraną.
Tak więc albo masz szczęście albo przejeb…ne na całej linii i nic niestety nie pomoże. :du:
Ja liczę w swoją szczęśliwą Gwiazdę :jez:
"Motorcycle is not collection of parts, it is collection of ideas" - Robert M. Pirsig
Ostatnio zmieniany: 12 lata 1 miesiąc ago przez TataMichas.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Odp: Amerykańskie lampy 12 lata 1 miesiąc ago #8

  • kiwak
  • kiwak Avatar
Mi ksenon mieści sie w kloszu lampy. Gdyby sie kto czepial, natychmiast mogę wymienić na poczekaniu na h4. Fakt, ze w gmolach trudniej.... Ale w gmolach mam zwykle.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Odp: Amerykańskie lampy 12 lata 1 miesiąc ago #9

  • Rocker
  • Rocker Avatar
kiwak napisał:
Ja zmieniłem wkład, ale wloze żarówki xenon. Zawsze w sakwie będzie h4 na podmiane w razie co.

To nie jest takie proste. Ja mam Xenon w głównym reflektorze i Xenony w lampach na gmolu. O ile sama zmiana żarówki wydaje się być prosta, to pozostaje jeszcze kwestia przetwornic, którymi Xenony są zasilane. A tego na poboczu nie wyjmę bo są schowane. Druga rzecz to czy policja się tego czepia. Bo ja zamierzam się tłumaczyć tak, że Xenony są nielegalne, wiem, ale zrobiłem to aby być bardziej widocznym na drodze. Takie światło bardziej zwraca uwagę innych użytkowników dróg, oczywiście prawidłowo ustawione.
Poniżej zdjęcie z zapalonym prawie wszystkim co mam, bez lampy głównej. Ta włącza się po zamknięciu stopki.

Ostatnio zmieniany: 12 lata 1 miesiąc ago przez Rocker.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Odp: Amerykańskie lampy 12 lata 1 miesiąc ago #10

  • kiwak
  • kiwak Avatar
Ja zmieniłem wkład, ale wloze żarówki xenon. Zawsze w sakwie będzie h4 na podmiane w razie co.
Ostatnio zmieniany: 12 lata 1 miesiąc ago przez kiwak.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Odp: Amerykańskie lampy 12 lata 1 miesiąc ago #11

  • Wilk
  • Wilk Avatar
  • Offline
  • wie o co chodzi
  • Bóg wybacza, motór nigdy.
  • Posty: 835
  • Otrzymane podziękowania: 20
  • Oklaski: 8
Dodam swoje trzy grosze do wypowiedzi TatyMichasia iż zaprzyjażniony diagnosta podbije dowód rejestracyjny twierdząc, że w momencie badania światła były przecież prawidłowe. Co do panów na drodze to muszą naprawdę dobrze spojrzeć w szkiełko w biały dzień aby ocenić czy to symetryczne czy asymetryczne szkło. Jeżdzimy raczej w dzień a jak nas spotkają w nocy to zawsze można powiedzieć iż się rozregulowało. A więc panowie stawiam na bezpieczeństwo bo prawdopodobieństwo wyłożenia paru setek za kwit na węgiel jest małe (nie licząc obiadu dla Pana Diagnosty).
P.s. Osobiście posiadam WS vel EU.
Życie jest jak koło od motoru, się kręci.
Ostatnio zmieniany: 12 lata 1 miesiąc ago przez Wilk.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Odp: Amerykańskie lampy 12 lata 1 miesiąc ago #12

  • TataMichas
  • TataMichas Avatar
  • Offline
  • Zasilający Forum
  • GTC 1F44-The Number Of The Beast
  • Posty: 1010
  • Otrzymane podziękowania: 54
  • Oklaski: 19
Norbi, jest jeszcze coś co wiąże się z kloszami. To ogólnie rozumiana jasność i bezpieczeństwo…choć może nie koniecznie innych użytkowników. Nie chciałem o tym pisać (a przynajmniej do pełnego zakończenia moich testów) bo może być omylnie zrozumiane jako jawne nawoływanie do łamania przepisów, :jez: ale co mi tam. :dia: Może ktoś wykonał wcześniej podobny eksperyment i uzyskał podobne wyniki i się podzieli?

Otóż zaplanowałem sobie następujące testy porównawcze obu kloszy w wersji oryginalnej i europejskiej.

Testy:
1. Stanowiskowy (garażowy) – zaciemniony garaż, moto 5m od oświetlanej powierzchni
2. Drogowy (statycznie i w ruchu) – jak sama nazwa mówi, gdzieś w drodze, po ciemku. Niestety wykonam go dopiero z przyczyn pogodowo-technicznych dopiero za kilka tygodni. :sor:

Obiekty:
1. Klosz oryginalny od RS
2. Klosz europejski – "IKARUS" :zab:
W obu zamocowane identyczne żarówki typu H4 marki Philips modelu BlueVision

Jak pisałem, do tej pory z wiadomych przyczyn przeprowadziłem zaledwie test garażowy ale jego wyniki są dość interesujące, choć jeszcze nie do końca jasne.

Teoria:
Jak wiadomo klosz amerykański jest symetryczny, czyli nie powoduje załamania światła od wewnętrznej strony jezdni, co też skutkuje brakiem wyraźnej granicy światła i cienia właśnie do środka jezdni. Zatem kładzie światło równomiernie po drodze. Europejski klosz ma oczywiście na odwrót – mocniej oświetla pobocze, a inaczej, słabiej środek drogi.

Wyniki:
Amerykańskie lampy w porównaniu z naszymi generują subiektywnie około 30% więcej światła. Jest to szczególnie widoczne po lewej stronie jeźdźca. Tam gdzie u nas jest ciemność tam jest światłość. :zab: Nadmienię, że sytuacji nie poprawia włączenie światła postoju, czyli tej małej żaróweczki T4W w europejskim kloszu.
Sądzę, że w przypadku gdy na moto mamy do dyspozycji tylko jedną lampę krytycznym jest doświetlenie również tego lewego pasa ruchu. Oczywiście, w puszkach gdzie występują oba światła być może asymetria lewego klosza celem przeciwdziałaniu oślepieniu nadjeżdżających z przeciwka ma sens, ale w wąskim moto? Jak dla mnie każdy luks (lx) wyciśnięty ze światła mijania przede mną na jezdni poprawia moje bezpieczeństwo czynne.

Niejednoznaczność wyników:
O ile w zamkniętej przestrzeni garażu łatwo było zauważyć różnicę natężeń (wielokrotność odbić chaotycznych promieni) to nie można z całą pewnością powiedzieć, że podobne wyniki osiągnę w terenie i to w różnym natężeniu światła zastanego. Dlatego jeszcze poczekam z wiwatowaniem. :piw:

Bezpieczeństwo:
Nawet jeśli potwierdzi się (jakoś jestem o tym przekonany :jez: ) teoria o lepszej wydajności kloszy amerykańskich, to pomimo że podniesie poziom bezpieczeństwa czynnego kierowcy moto, to być może poziom bezpieczeństwa może spaść. Jak to? Otóż teoretycznie zwiększa się ryzyko oślepienia jadących z przeciwka, co w drastycznym przypadku może spowodować najechanie na oślepiającego. :nie:
Tak, tak wiem - to tylko teoria, a patrząc na to co puszkarze mają obecnie za wynalazki „żarówko-podobne” w lampach więc raczej symetria świateł nie pogorszy sytuacji na drodze, ale…

Reasumując. Nie gwarantuję, że amerykański klosz jest dobrym rozwiązaniem, a w żadnym razie nie namawiam do łamania przepisów!!! Po prostu sądzę, że dla kierowcy motocykla jest bezpieczniejszym rozwiązaniem, niestety jednocześnie powoduje ono wzrost prawdopodobieństwa zabrania dowodu rejestracyjnego w razie kontroli. Bo przecież każdy głupi kontroler widzi, że coś jest nie halo z żarówkami, nie mając pojęcia o reszcie. :nie: Na szczęście mam to w :du: bo i tak zatrzymają mi dowód za wydechy. :dia: „Dźwięk pustych rur – bezcenne!!! Za całą resztę w tym za dowód zapłacisz…biletami Narodowego Banku Polskiego” :polew:

P.S. Podoba mi się Norbi, Twoje wytłumaczenie. :polew:
"Motorcycle is not collection of parts, it is collection of ideas" - Robert M. Pirsig
Ostatnio zmieniany: 12 lata 1 miesiąc ago przez TataMichas.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Odp: Amerykańskie lampy 12 lata 1 miesiąc ago #13

  • Norbi
  • Norbi Avatar
To co napisał TataMichas zastanowiło mnie i faktycznie trochę to bez sensu zmieniać wkład, przecież jak się władza uprze to zawsze się do czegoś przyczepi. Tak czy siak będę zakładał wyłącznik do lampy i pomarańczów, ale juz nie dlatego że się o przegląd boję, a dlatego żeby akumulator oszczędzać przy starcie. Przynajmniej tak to sobie wytłumaczyłem. :polew:
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Odp: Amerykańskie lampy 12 lata 1 miesiąc ago #14

  • Paweł-Road Star
  • Paweł-Road Star Avatar
  • Offline
  • wie gdzie gaźnik
  • Road Star 1700 Silverado
  • Posty: 154
  • Otrzymane podziękowania: 6
  • Oklaski: 1
Guma pasuje ale nie trzyma się bo profil trochę inny ale jak wczepiłem wtyczkę to się trzyma i tak zostawiłem.
Road Star mój to jest to, kocham go...
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Odp: Amerykańskie lampy 12 lata 1 miesiąc ago #15

  • kiwak
  • kiwak Avatar
Zamowilem ten wkład. Zalozylem. Super. Ale: guma od starego nie pasuje. Zamawialiście tez z guma z tego linku? Jak to poszło u Was?
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Odp: Amerykańskie lampy 12 lata 1 miesiąc ago #16

  • Paweł-Road Star
  • Paweł-Road Star Avatar
  • Offline
  • wie gdzie gaźnik
  • Road Star 1700 Silverado
  • Posty: 154
  • Otrzymane podziękowania: 6
  • Oklaski: 1
No ja tak samo mam.
Road Star mój to jest to, kocham go...
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Odp: Amerykańskie lampy 12 lata 1 miesiąc ago #17

  • robrob
  • robrob Avatar
  • Offline
  • Stary Wyga!
  • RS 1700
  • Posty: 1169
  • Otrzymane podziękowania: 63
  • Oklaski: 9
i ja mam pstryczka, ale jeszcze po swojemu pociągnełem zasilanie z aku i dałem przekaźnik i załanczam je ze świateł szosowych/długich/ albo mogę pstryczkiem wyłączyć całkiem :wild:
Do byka nie podchodż z przodu,
do konia z tyłu,
a do IDIOTY - w ogóle!
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Odp: Amerykańskie lampy 12 lata 1 miesiąc ago #18

  • Rocker
  • Rocker Avatar
kiwak napisał:
Mamy ten sam pstryczek elektryczek...

Bo ten pstryczek to oryginał i każdy kto ma oryginalne lightbary go ma.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Odp: Amerykańskie lampy 12 lata 1 miesiąc ago #19

  • kiwak
  • kiwak Avatar
Mamy ten sam pstryczek elektryczek...
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Odp: Amerykańskie lampy 12 lata 1 miesiąc ago #20

  • Metal
  • Metal Avatar
  • Offline
  • Zasilający Forum
  • Metal
  • Posty: 1060
  • Otrzymane podziękowania: 39
  • Oklaski: 7
Ja mam lightbary zasilane z przed przełącznika zmiany świateł - czyli świecą non stop.Prawie.Bo jest jeszcze taki pstryczek w obudowie lewego light bara.Dzięki niemu włączam lub wyłączam kiedy chcę.I wiem kiedy są właczone bo widzę w jakim położeniu jest pstryczek.:zab:
SPOŻYCIE CYJANKU W MŁODOŚCI ZAPOBIEGA CHOROBOM SERCA W WIEKU PODESZŁYM
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Czas generowania strony: 0.041 s.
Zasilane przez Forum Kunena