TEMAT: Problem z odpalaniem na ciepłym silniku

Panowie - dzięki - wezmę wasze wpisy pod lupę w domu.

DrFelga
Co do tego paliwa - to chyba trafiłeś (mam jakiś durny nawyk takiego pompowania manetką gazu)

Moim zdaniem masz problem z zębatką atakującą w rozruszniku . Zębatka ta jest wprasowywana na gorąco i najprawdopodobniej uległa częściowemu rozchartowaniu , przy nagrzanym silniku rozszerza sie a ze nie ma już tez sprezystosci co nowa to wałek obraca sie w niej . Musisz zdemontować rozrusznik i najlepiej udać sie z nim do kogoś kto je naprawia . Co do wycieku paliwa z prawej strony to za pewne przy odpalaniu bezwiednie odkrecasz gaz , pompka przyspieszenia podaje paliwo , a ze nie jest one zasysane wycieka przez filtr powietrza .

Ghost Writer - czy jak otworzysz przepustnicę przy próbie odpalenia to coś zmienia? Odpala wtedy przy akompaniamencie czarnego dymu z rur?

Sprawdź odpowietrzenie komory pływakowej. Miałem to samo co Ty, tylko cały czas od momentu kupienia bryki. Na ciepło odpalał jak otwarłem manete trochę. Zachodziłem w głowę co jest ,myślałem, że to carb puke. Co się okazało - eureka - odpowietrzenie komory pływakowej szło przez specjalny zawór (tylko w brykach na Kalafiornie !) do zbiorniczka z węglem aktywnym pochlaniajacego opary paliwa - za pompą paliwa się toto mieściło (zbiorniczek). Ten cholerny zawór zamykał odpowietrzenie komory pływaka po zgaszeniu bryki - efekt: tak jakbyś czajnik z gotującą się wodą zamknął szczelnie. To się dzialo z paliwem zamkniętym szczelnie w komorze, podgrzewanej przez dwa rozgrzane cylindry. Efekt - zalany gaźnik.
Na zimno palił idealnie.
Wystarczylo zdjąć rurkę idącą z gaźnika do tego zaworu - problem zniknął. Teraz na cieplo mi pali od cyku, zapomnialem o temacie.

Aha - ten zawór jest po prawej stronie główki ramy tam gdzie się zbiornik paliwa "zaczyna" od przodu. Dwa wężyki dochodzą do niego. Podkreślam - to jest TYLKO w brykach na Kalifornię.

Do wymiany pewnie zaworek iglicowy.

Jesli chodzi o reszte - moze masz za bogato? wkrec pms troche.

jesli tak tyka, ale rozrusznik nie ciagnie to aku.

Duzo przypadlosci naraz...

Witam
Koledzy, dotknął mnie mały problem z uruchamianiem "miętówki". Otóż - kiedy moto jest zimne startuje od strzała. Gdy go spocę (100-200 km normalnej jazdy 90-100) i zrobię przerwę na kawę - moto nie odpala. Przy naciśnięciu startera - słyszę że pracuje ale tak jak by nie kręcił (nie umiem wam opisać tego dokładnie mechanicznie ale wydaje mi się że nie łapie rozrusznik). Gdy powtórzę to 2-3 razy - pojawia się wyciek benzyny z prawej strony (tak jak by spod filtra powietrza?). Gdy moto ostygnie pali od strzała....
Ratujcie - wskażcie drogę.

Zdrówko

P.S. - wersja amerykańska i światła mam automatyczne (może być wina obciążenia aku?).