W serwisówce jest bogaty opis ale bardzo dużo odkręcania przy tym. Ja poszedłem inną drogą. Zdjąłem zbiornik, pokrywy, wykręciłem świece. Potem plastikowy patyk w otwór po świecy (taki aby przypadkiem w środku cylindra nie zaginął) i szukanie punktu zapłonu na pomocą zapiętego chyba 3 biegu (jak komu wygodniej) i przepychaniu mota do przodu siedząc na nim. Początkowo używałem szczelinomierza aby sprawdzić jakie są różnice w synchronizacji, potem tak dokręcałem śruby regulacyjne aby nie było luzu ale jednocześnie aby nie podnieść drugiego zaworu. Po kilku sprawdzeniach i upewnieniu się, że luzu już nie ma i regulacja jest poprawna skręciłem wszystko do kupy.
Aha swoja drogą nie jest to "typowe" ustawianie luzów zaworowych bo one kasowane są hydraulicznie, a synchronizacja par zaworów, które naciskane są za pomocą jednej dwupalczastej dźwigienki - stąd potrzeba regulacji aby jeden z nich nie pracował z luzem.