No nie daje mi kilka spraw spokoju...
Karl,piszesz,że zawory były ustawiane dwa razy...dlaczego dwa razy
Następne,kto to robił,i czy to był ktoś zaznajomiony w tym temacie....zakładam z góry,że nie,bo po co robił to dwa razy
Druga sprawa,to kasatory....dlaczego wtedy przy zdjętych głowicach nikt nie zrobił reszty do końca,skoro i tak na same uszczelki poszło sporo kasy
Kolejny temat,to demontaż....a konkretnie,kto to robi,bo znowu zakładam,że ktoś,kto nie dysponuję wystarczającą wiedzą w temacie
za chwilę wyjaśnię dlaczego tak właśnie myślę,może się mylę
No,i ostatnia kwestia,to wał,dokładniej,panewki
Ja bym to jednak wolał potwierdzić w 100%,bo na razie to takie 50-60. Korba jak będzie miała niewielki luz,to po zamoczeniu panewki w oleju,ruszając ręką góra-dół,nic nie wyczujemy.
Pewnie nie jeden z Was sprawdzał kiedyś wał,uderzając w główkę dłonią,oczywiście drugą trzymając go w powietrzu
niestety w tym przypadku,to trudne do wykonania,bo choćby wał był wyjęty,to utrzymać go w jednej ręce,nie każdy zdoła
Tak się sprawdzało wały,i często dopiero wtedy dało się usłyszeć stukot korby...
W tym przypadku,ja bym zlał olej i spróbował benzyną extr. wypłukać resztki oleju z panewek....wtedy można by jeszcze raz sprawdzić ,czy nie ma luzu góra-dół.Dało by to już dużo większe prawdopodobieństwo,czy wał jest do jazdy,czy nie.
Teraz wyjaśnię,dlaczego myślę,że mechanik nie ma wystarczającej wiedzy.
Jak ja coś mam naprawić,nie koniecznie w silniku,a nie mam pojęcia co może niedomagać,to podczas rozbiórki wszystko po kolei dokładnie sprawdzam.....tu ślady mogły zostać zatarte,bo pierwsze,co powinno być sprawdzone,to luzy zaworowe,pomimo tego,że nie dawno były regulowane.To samo tyczy się ciśnienia na kasatorach,i to nic,że są nowe.Do tego dochodzi cała drobnica w głowicach,łącznie ze śrubkami.
W tym silniku na pewno jebie coś w głowicy,lub układ korbowo-tłokowy....innej opcji nie ma,ale tu przyczyn może być wiele
Karl,jeżeli sam to robisz,to
ale mocno Tobie kibicuję w rozwiązaniu tego problemu