TEMAT: Pompka przyspieszająca

Pełny bak w niczym nie przeszkadza żeby go zdemontować, sam wczoraj ściągałem bak zatankowany do pełna bo na zimę zawszę tankuje do pełna. 25 kg nie podniesiesz :) No ale spoko, twój cyrk twoje małpy jak to mówią :)

Dobra, Marek, zostawię tę pompkę na razie w spokoju (...Na razie do gaziora jeszcze nie zaglądałem bo mam pełen bak...czekam na pogodę aby wyjeździć tą wachę...i od razu, raz jeszcze sprawdzę spalanie(, teraz nie było okazji pojeździć, a kiedyś wymieniłem filtr powietrza, stary był zasyfiony, i chce zobaczyć ile teraz mi realnie spali. Jak pozbędę się paliwa, to demontuje bak, wymieniam swieczki, i sprawdzam gaźnik, wszystko to zrobię bo sam jestem ciekaw co w nim siedzi, dzięki za gotowość do pomocy ( pozdro

marcin0409 co ty się przyczepiłeś tej pompki przyspieszacza. Już w innym poście Ci napisałem że motor nie pali przez nią dużo. W każdej naszej maszynie z oryginalnym gaźnikiem ona się znajduje i jest podobnie ustawiona. I od początku gdy się dodaje gaz powinna podawać paliwo, nawet najmniejszy ruch przepustnicą. Miałeś sprawdzić co siedzi w gaźniku jaki setup, zrobiłeś to ? Miałeś sprawdzić poziom paliwa zrobiłeś to ? Jak zrobiłeś to podawaj tutaj takie info co i jak a nie skaczesz po tematach i nic nie piszesz tylko cały czas pytasz. Nikt nie jest wróżką i nie wie co i jak z Twoim gaźnikiem skoro nie podajesz podstawowych informacji. No chyba że gdzieś w tematach podałeś jakie masz dysze, iglicę, poziom paliwa itd a ja tego nie zauważyłem to przepraszam. U mnie też tak jest ustawiona pompka przyspieszacza jak u Ciebie.

Dziś po ogladnieciu jak "to" u mnie jest ustawione trochę się zdziwiłem...chciałem dokręcić nieco "niebieska śrubę" jednak takie dokrecenie nic by nie dało bo luz miedzy śruba a ramieniem mam z 1cm... Górna śruba tzw. "Zielona" jest dokręcona az do nakretki kontrujacej...Czyli na "prosty rozum" pasowało by górna nakretkę-zielona wykręcić ile się da i niebieską wkręcić do zniwelowania luzu?? Dobrze myślę...? Zastanawiam się kto coś chciał osiągnąć ustawiając tak, na takich ust. pompka tryska przy najmniejszym ruchu manetki...

Temat pompki przyśpieszacza mnie zainteresował, jednak linki do regulacji pompki nie działają...znalazłem jedna info w innym wątku jak to regulować, czyli regulujemy niebieską śrubą jak na foto- wkręcając zubozamy-tzn zmniejszamy czas trwania wtryskiwania benzynki...można ponoć też wywalić śrubę kontrującą i dokrecic na maxa, wtedy będzie na prawdę ubogo..
Jest też druga śruba-zielona(której raczej nie należy ruszac) to śruba od...-przyspieszenie lub opóźnienia czasu tryskania. Czyli ile ma tryskać(tzn jak dlugo) regulujemy niebieską a kiedy ma tryskać-zieloną.
Jak coś pomieszałem proszę o poprawę.
Jestem również ciekawy ile Wy macie wkręcona to śrubę(niebieską). Bo w innych wątkach czytałem, ze niektórzy jeżdżą bez tego wspomaganiania i dają spokojnie rade, tutaj kolega Witt33 pisze, że to musi działać- w sumie jestem tez tego zdania ze skoro jest to działać powinno, u mnie jak jest nakrętka kontrujaca to jeszcze nad nią jest z 4mm gwintu który można wkręcić.
Jak się ta pompka przyczynia do spalania? Bo tu również napotkałem na rozbieżność, ktoś pisze, że hektolitry inny ze niewiele...

Wal na: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Jak się tak nie dogadamy to się zdzwonimy.

Tomson napisał: Tomsonie, odezwij się do mnie 501022048 lub daj namiary na siebie (emai via forum nie działa), bo chciałbym pogadać o powyższej modyfikacji.

Pompka musi pracować, podawanie paliwa musi się odbywać OD RAZU po odkręceniu manetki czyli nie może być luzu między tym plastikowym ramieniem a "iglicą" która uruchamia pompkę natomiast śrubą od góry można regulować jak długo ma trwać wstrzykiwanie paliwka, jeśli średnie obroty nie mamy zbyt ubogie to można ją wkrecić nawet całkiem do końca ale jeśli iglicę mamy wysoko to odczujemy niestety brak paliwa. Z doświadczenia wiem że nie wpływa jej praca aż tak bardzo na spalanie paliwa, jak szybko odkręcamy manetkę ona podaje większą ilość paliwa, jak odkręcamy powoli to powoli psika na przepustnicę aż do opróżnienia swojej objętości. Jej całkowite wyłączenie zmuli nam definitywnie motocykl więc jest bardzo potrzebna. Co do filtra Panowie musicie czytać na butelce co pisze , przepakowanie filtra olejem wiąże się z jego ponownym myciem hmmm proponuję jak z olejem do silnika...mniej nie zaszkodzi...więcej tak. Nadgorliwość gorsza od faszyzmu. ;-)

Jak chcesz znaleść dany watek to można przecież wpisać to czego akurat szukasz nie koniecznie musi być to temat.
LwG

No, sza-cun ;)
Tomie, tak to jednak jest z długaśnymi tematami, że wątek w nim się dziwnie zawija, a mało kto znajduje w sobie cierpliwość, by czytać wszystko, dla jednego wpisu. Przyznam się, że przestałem śledzić pilnie tamten wątek, gdy pojawiła się wymiana wpisów o pochodzeniu benzyny.

Panowie używajcie czasami funkcji "szukaj" - to ta zakładka po prawej stronie na samym końcu. Wpiszcie interesujący Was temat zaznaczając najlepiej szukanie od początku istnienia forum a napewno znajdziecie dręczące Was problemy. Jak kiedyś ktos miło określił nasze forum - jest to kopalnia informacji o naszych gwiazdkach. Dla zainteresowanych podaję bezpośrednieniego linka - szukajcie post o numerze 206 autor Cornmencita. Wyłuszczył sprawę obrazowo!!! Szacun Rafał dla Ciebie!

www.firma-coigdzie.home.pl/index.php?option=com_kunena&view=topic&catid=61&id=46685&limitstart=200&Itemid=188&lang=pl#49890

Na oryginalnych V&H rozbujałem się do końca licznika (sakwy, szyba). Po ubiegłorocznej modyfikacji RS przyspieszał płynnie do 140 km/h potem powoli dochodził do 180 km/h i to był koniec - niestety, wydech był zbyt przypchany, by odprowadzić wszystkie spaliny.
Po obecnej modyfikacji wracając z Częstochowy z szybą, "plecakiem", pełnymi sakwami i szeroką torbą na bagażniku (80 cm) spokojnie rozpędził się do ok. 185 km/h bez większych pro=blemów, mimo dość nieprzyjemnego bocznego wiatru.
Muszę tylko zrobić szczegółowe pomiary, bo jestem bardzo blisko limitu, tylko nie wiem czy nad, czy pod. Oczywiście tylko przy umiarkowanym odkręcaniu manetki (wg opisu pomiaru), bo z pełne odkręcenie manetki, na obciążonym silniku, to nadal kanonada. :)
Muszę jednak sprawdzić to rozwiązanie z linka, bo jest tużo prostsze od mojego - choć ja specjalnie robiłem karbowania na obu ścianach wstawek za lejkiem wstepnym, by wymusić turbulencje. W efekcie rozpędzone spaliny najpierw trafiają na lejek, a zaraz za nim na mały labirynt nierówności, wymuszajacy wielotorowość przepływu. Dzięki temu dźwięk jest miękki i prawie całkowicie pozbawiony wysokich tonów.

Ja zrobiłem wg tej stronki: www.gadgetjq.com/vhbagger_shhh.htm
a konkretnie: Wompus' Exhaust Re-Direct Method
Działa bardzo dobrze, koników chyba nie straciłem...Jeszcze nie skończyłem zmagań z gaźnikiem, więc nie do końca wiem na co stać tego klocka, ale na dzień dzisiejszy na obwodnicy do 140/h sie rozbujał lekko i dalej miał ochotę ale się obwodnica skończyła

Tomson napisał: Ja to zrobiłem inaczej. Modulatory (perforowane rury) wyjąłem, bo szkoda mi było je psuć, a często lubię z nimi polatac. Jednak na trasy, szczególnie zagraniczne, musiałem zrobić knebel. Pierwszy model własnego pomysłu zmajstowałem w tamtym roku, ale poza wyciszeniem straciłem sporo koników. W tym roku zrobiłem wersję drugą - jest cieszej, w limicie, a trakcja tylko nieznaczenie się pogorszyła, czego w normalnym ruchu praktycznie się nie czuje. W dodatku z rur wydobywa się spora dawka basów, ale zdecydowanie mocniejsza w brzmieniu niż fabryczne kominy :)

wemar napisał:
O tak Panie - to samo zrobiłem !!! Kupiłem motor z V&H Classic, po czym wspawałem kilka przegród połówkowych na przemian w te perforowane rury - efekt w sam raz, nie za ciche, nie za głośne. I teraz faktycznie mam tak, że ruszając musze od razu mocniej dodawać gazu - bo by zgasł. Jak u Ciebie. Tak to kurka wodna jest, jak sie zacznie fabryke poprawiać i kombinować z high-flow filtrami oraz wydechami dającymi zero oporu spalinom....
Oto link: www.roadstarmagazine.com/2003/07/how-to-adjust-the-road-star-accelerator-pump/
Ten sam artykuł jest na clinic

A moze jakieś foty i sposoby regulowania tej pompki, ktoś pisze że śruba ale jak i gdzie

Napisałem, co mnie spotkało, po pierwszym czyszczeniu ale jeśli nie dałeś za dużo oleju, to faktycznie, coś go tam wypchnęło.

Możesz dać link do RC gdzie opisują regulacje pompki? Też zauważyłem, że tryska bardzo obficie. Póki latałem na kalsycznych V&H, wszystko było OK. ale po lekim ich przyciszeniu, czasem przydławia mi silnik przy gwałtownym ruszaniu, a czasem zgaśnie pod światłami (co za obciach :( ).

Wemar - na pewno nie dałem za dużo oleju - lałem tylko na zewnętrzne karby (jak każe instrukcja) i jak piszesz - sam się rozprowadził na całość.
Ogólnie to Wam powiem, że nigdy za bardzo mi sie nie podobały te otwarte filtry powietrza. Realnie nic to nie daje, poza lepszym wyglądem. A jest kupa kłopotów przy strojeniu gaźnika + atrakcje taka jak dziś miałem. Jak tak dalej pójdzie to zamienie to cudo na fabryczną puszke ! Chętni pewnie się znajdą

Zmieniałem położenie pompki - żeby nie było przydławienia przy ruszaniu i przygazówce.

Tomson napisał: Też tak miałem, jak za pierwszym razem za obficie polałem olej na filtr. Teraz dałem dużo mniej, olej sam się rozprowadził po całym filtrze, ładnie go barwiąc ale nic nie wycieka na zewnątrz.