TEMAT: Co po wymianie wydechow?

Dzięki, czyli nic nie grzebać, odwijać manetke i naprzod

Wymiana wydechów na przelotowe zawsze skutkuje wykastrowaniem momentu w dolnym zakresie obrotów. Można trochę wzbogacić mieszankę dla rekompensaty, ale bardziej wzrośnie spalanie niż moment.
Góra staje się mocniejsza, bo silnik przez puste rury może swobodniej oddychać.

Ja po zmianie wydechów na hard kromy 3 calowe odnotowałem spalanie w granicach 9 litrów a źe nie grzebałem w gaziorze bo się nie znam to wróciłem do fabrycznych i teź odczułem spadek mocy na H K

Kilka lat temu zrobiłem identyczny ruch przy oryginalnie ustawionym gaźniku wymieniłem oryginały na Cobry, z tym że całkiem wyprute.
Zaraz po wymianie miałem spostrzeżenia miałem podobne do Twoich.

Z powodu wrodzonego lenistwa nic nie ruszałem w gaźniku i tak przejechałem kilkanaście tysi, przy spalaniu jak poprzednio - około 5l w trasie. Co więcej, dalej zamierzam nic zmieniać. Czasem tylko strzeli z wydechu przy schodzeniu z obrotów, ale kto by się tam przejmował objawami uboższej mieszanki...

Doświadczeni Koledzy, proszę o podpowiedź, wymieniłem oryginalne wydechy na długie COBRY. Czy muszę coś grzebać w gaźniku? Gaźnik oryginalny, nastawy fabryczne nic nie zmieniane. Po pierwszej rundce wrażenie - nieco słabszy w dolnych obrotach a zwawszy w górnych. Czy też tak mieliście? Dzięki za pomoc.