TEMAT: stuknięcie w czasie jazdy

Dobra dobra, rozgadaliście się o pierdołach i nic nie wiadomo co z motongiem . Maja daj info , co wyczaiłeś. Mam podobne objawy jak u Ciebie i za ch... nie wiem co się dzieje. Ucho przykładam w czasie jazdy prawie do asfaltu i za cholerę nie mogę wyłapać co tak stuka, dziwny odgłos jakby jakaś blacha w coś się dostawała o coś waliła, taki dziwny pusty odgłos. Raz się nasila raz maleje, nie jest to uzależnione od prędkości ani od obrotów. Wszystkie ( chyba ) elementy opukałem, ostukałem, szarpałem i nie wyłapałem aby coś było poluzowane

w 2006r. Road Stara 1700 nakrętka ze swoim kołnierzem jest na klucz 30 :)

przedni pulley :
1600 - śruba M22 - 83Nm klucz pneumatyczny 36
1700 - śruba M22 - 100Nm klucz pneumatyczny 36

podkładkę do zaklepania można użyć ponownie jeśli nie zniszczona

Dla potomnych i tych którzy nie chcą wydawać kasy w serwisie :) (dot. Road Star 2006r. )
1. Simering uszczelniający wałek przedniego pulleya ma oznaczenia 40x62x6 L
2. O-ring uszczelniający ma wewnętrzną średnicę 27 mm i 2 mm grubości - oznaczenie 27x2
3. Nakrętka w tym roczniku jest bez dodatkowej blaszki zabezpieczającej za to posiada kołnierz do zaklepania. Według serwisówki Clymera w rocznikach 2006 i 2007 nakretkę przedniego pulleya dokręcamy siłą 120 Nm :)

Powodzenia

sorki to siła przy Stratku

Tom - napisałem że cały komplet kupiłem i cały komplet będę zmieniał - skąd masz dane na temat tak dużej siły dokręcania? - w mojej serwisówce do 1700 jest że 100 Nm

Przy nakrętce bez podkładki potrzebujesz siły rzędu 160 Nm. Jednak wymiana samej nakrętki nic nie da. Simmering do wymiany + nakrętka. W trakcie wymiany simmeringa można się pokusić o wymianę oleju przekładniowego tak jak by z biegu!

właśnie w tamtym tygodniu stwierdziłem u siebie wyciek spod simeringu :( Zamówiłem w Yamaszce nową nakrętkę (system bez podkładki - nakrętka ma kołnierz do zaklepania) oring, oraz simering - całość to koszt 160 zł. Dziś będę działał. Dodam, że do odkręcenia nakrętki była potrzebna spora siła - nasadka 30 na ramieniu długości 80 cm i wdepnięty tylny hebel.

Tomson napisał: Narzędzie wygląda jak cęgi do cięcia prętów - małe szczęki, długie ramiona, tylko zamiast szczęk tnących, są takie jak w kombinerkach.
Oczywiście dla jednorazowego użycia kupowanie go, to spory zbytek, ale można to zastąpić innymi narzędziami - np. duże szczypce blacharskie lub jako pobijak zastosować kawałek twardego drewna.

wemar napisał:
Coś kurna w tym jest. Miałem robiony Recall jakieś 3 lata temu i gdyby nie fakt zmiany Puleya nie zabardzo bym się zainteresował tą nakrętką. Trochę wywaliłem oczy jak stwierdziłem fakt luźnej nakrętki nie mówiąc o braku podkładki.
Dochodząc faktu skąd tyle brudu jak i syfu między pierścieniem dystansowym a nakrętką stwierdziłem oprócz braku podkładki również stary simmering (po farbie) oraz ... brak oringa i tu uwaga - na serwisówce go nie ma a jak byłem zamówić simmering w Yamaszce to proszą zawsze o potwierdzenie zamówionej części poprzez wskazanie na mikrofilmie i tak ... jest jeszcze ORING!!! Kuźwa brak mi słów. Jedną zrobią drugie spier...ą. Dlatego wolę sobie sam podłubać przynajmniej mam pewność że wiem co wsadzam mu do środka.

wemar napisał:
Dokładnie to samo przyszło mi do głowy. Fabryka musi mieć siakiś przyrządzik do zaginania - bo naprawdę ta podkładka jest strasznie sztywna.

Tomson napisał: Dobrze zrobiłeś, bo to walenie mogłoby się nie spodobać łożysku wałka zdawczego.

k_kluska napisał:
Z oględzin mojej nakrętki (zdjęcia zamieściłem w tym temacie na pierwszej stronie) wysnułem wniosek taki: nie ma bola, żeby nakrętka się ruszyła przy fabrycznie zagiętej podkładce. Podkładka jest sztywna na maksa, idealnie dogięta do nakrętki.
Co innego może być, jak już była nakrętka odkręcana i podkładka jest dogięta w warunkach domowych, przy tej sztywności ciężko dobrze dogiąć tą podkładkę. Wiem, bo fabrycznie jest u mnie dogięta tylko jedna blaszka - w zupełności wystarczy, ale chcąc przedobrzyć, próbowałem dogiąć drugą - dałem spokój, chyba trzeba nieźle walić młotkiem aby zagiąć ten listek.

to nie jest miejska legenda z ta nakretka na walku zdawczym,
ja tez slyszalem lekkie stuk przy kulaniu na parkingu i okazało sie ze dociagnalem nakretke o cwierc obrotu

Znajdź jakąś dłuższą górkę. Zjedź z niej na wyłączonym silniku naciskając kolejno to hamulec przedni tylni włącz 4 bieg puść sprzęgło. Podczas takiej jazdy bez chodzącego silnika szybciej wyłapiesz skąd te stukanie.

majkelpl napisał:
Są long V&H

maja napisał:
A wydech jaki masz ?
Jak oryginal to zalóz jakies puste rury i ... stukanie zniknie

Maja na bym tego nie bagatelizował ... czasami pierdoła, pół dnia roboty może wpędzić w niezłe koszty ...

wemar napisał:
Wezwanie serwisowe z tego co wiem dotyczyło 1600. Stawiam 99% na wyciek i to co właśnie opisałeś. Poczekam na ZUS. Nieźle , ale cały czas nie wiem skąd stukanko .... Ech , chyba dam sobie spokój ....

maja napisał: Olej przekładniowy w skrzyni biegów. Wałek zdawczy (na nim jest koło z fotek) jest uszczelniany simeringiem dostępnym pod kołem. Starsze RS'y (ale nie pamiętam szczegółów) miały recall (wezwanie serwisowe) ze względu na potencjalną usterkę skrzyni biegów. Możliwe, że do tego trzeba było wyciągnąć wałek zdawczy i przy wkładaniu został skaleczony simering lub spadła z niego sprężynka dociskająca. To jednak tylko gdybanie, bo widzę tylko to co na fotkach. Koło i jego okolice są jakby "wilgotne", a pas czysty i suchy, zatem jedyne co mógł nanieść, to kurz, ale ten ostatni przykleił siędo czegoś, co dostało się z innego miejsca. Zaważywszy na pokrywę puley'a, to jedyne co mi przychodzi do głowy, to simering. Nie martw się jednak, nie wygląda to na silny wyciek, zmuszający do natychmiastowej reakcji - spokojnie możesz poczekać na ZUS (Zimowe Uskutecznianie Serwisu). :D