Nabyłem i wymieniłem to co w tytule. Wprawdzie z poprzednich Bridgestonów byłem zadowolony, ale postanowiłem wypróbować Michelina.
Miesiąc temu wymieniłem tylny kapeć, dziś przedni i heja na kartodrom zedrzeć warstwę woskowaną. Tylną wcześniej miałem okazję sprawdzić w trasie. Powiem, że jestem mega zadowolony. Oponki bardzo szybko się dogrzewają. Guma w dotknięciu wydaje się miękka, ale mimo kilkudziesięciu kółek (ok. 50 km) ostrej jazdy w kartodromowych winkielkach nie udało mi się zedrzeć z przodu "włosków", "cycków" czy jak je tam zwać.
Przednia jeszcze nie widziała wody, więc nic nie mogę powiedzieć. Tył natomiast miał okazję jechać po asfalcie obficie zlanym deszczem (ale nie w samym deszczu) i też ładnie trzymał, mimo dość obcesowego traktowania manetki.
Na normalnej czystej i suchej ulicy uślizgi przy ruszaniu nie są duże, mimo pełnego odwinięcia. Bridgestone łapało spore uślizgi, ale by być rzetelnym, muszę powiedzieć, że poprzednia opona miała dość starą gumę (6 lat) i wyczuwalnie była twardsza - choć nie wiem, czy to kwestia mieszanki czy jej zestarzenia.
O wytrzymałości powiem coś za rok.