TEMAT: Akumulator

Miałem Varte w drag starze 1100 , było to 10 lat temu, wytrzymał dokładnie tyle ile było gwarancji czyli rok i na śmietnik, Teraz kupiłem do strato właśnie Tuborg dlatego że ma większy prąd rozruchowy od innych marek oraz 2 lata gwarancji, pozostałe firmy dają rok .
Zobaczymy jak się spisze , na razie ma miesiąc ,

kurna aż zaglądnę do mojego jak wrócę za tydzień. Wiem że też się zastanawiałem nad zakupem i po ok. 4 latach użytkowania starego (też niby fabryczny - przypłynął z US) kupiłem - cholera sam już nie wiem co he,he.
Muszę sprawdzić. Ale od ponad dwóch lat pomimo że siedzi zapięty w garażu bez żadnych pieszczot na wiosnę kręci przynajmniej tak że moto odpala. Zostawiam go na pół godziny na wolnych obrotach, bateryjka się doładowuje i po herbacie

No dobra, Tuborg zimowany za każdym razem w komfortowych warunkach zaczyna padać, po niecałych 4 latach. Zatem czas na kupno nowego akumulatora. Zanim zdradzę co kupiłem to pozwolę sobie na krótkie podsumowanie. Wszystkie posiadane akumulatory, użytkowane były w podobny sposób, czyli w sezonie z reguły wkoło komina i kilka dłuższych tras. W przypadku planowanych przestojów ponad dwóch tygodni, zapobiegawczo zapodawałem regularne „stałe” ładowane, a raczej podtrzymanie. Poza sezonem, leżakowane w ciepełku i regularnie ładowane. W garażu jedynie ładowarki procesorowe, zatem chyba nie można lepiej zadbać o baterie. Ostatnie zmienne: odprężnik działa bez zarzutu, a ładowanie w moto na poziomie: 13,2-13,7V. Oczywiście wszystkie nowo nabyte akumulatory były sucho ładowane przy zakupie.

Czas na kontynuację suchych faktów:
2006-2015 z wąsem – Yuasa (made in Japan-zdobyczna wraz z moto) nie wiem czy wciąż dostępna i w jakiej cenie, coś widziałem koło 800PLN… Podany prąd rozruchowy to o ile pamiętam 280A. Super bateria! Ale ta cena… No dobra, nie wiem czy to było fabryczne aku, tak zapewniał sprzedawca.
2015-2018 bez wąsa (2,5 roku) – Yuasa (made in „nie było napisane” zatem Taiwan) – kosztuje coś koło 400PLN. Prąd rozruchowy niby 280A, ale niemal od początku musiałem rozruch „wspomagać ręczną korbą”
2018-2022 bez wąsa (<4 lata) – TUBORG (made in Poland) – kosztuje coś koło 350PLN. Trochę cięższy, większy prąd rozruchu, deklarowane coś koło 310A. Na początku kręciło całą planetą wokół moto i z pewnością nie powodowało mocnego przygasania reflektora. Ogólnie polecam pod kątem koszt/uzysk.
2022-?

Jako, że mi się „nudzi” i jestem żądny nowych "wyzwań" więc postanowiłem zakupić coś innego, nowego. Wybór padł na VARTĘ za 249PLN.

Po testach nowego nabytku dam znać co i jak, ale to pewnie za jakiś czas.

Moja oryginalna yuasa siedziała trochę ponad 10 lat .

pinhead napisał: To se ne wrati. Od tamtego czasu zmieniła się technologia produkcji akumulatorów i ubyło z nich nawet 50% ołowiu. Obecne akumulatory są dużo bardziej wrażliwe na drgania, a do tego nieprzewidywalne.
Dość powiedzieć, że producenci przyznają, że obecnie mogą dać gwarancję na max 6 miesięcy. Prawo wymaga dłuższego okresu gwarancyjnego, więc producenci przeliczają ile ich będzie kosztować wymiana i doliczają to do ceny.
Paradoksalnie cała ta sytuacja nie jest wynikiem chęci oszczędzania, czy obniżenia kosztów produkcji, a ... brakami ołowiu na rynku surowców.

longjohn napisał: O YUASE trzeba dbać,a posłuży jak pisałem nawet 10 lat a może i dłużej.Tu chodzi głównie o podtrzymanie V
podczas okresu zimowego...ten aku nie wybacza błędów.
Popytaj chłopaków ,którzy wymieniali te baterie,co były na pierwszy montaż zakładane,jak długo służyły...nie do uwierzenia.Moja wytrwała 12-13 lat,już dokładnie nie pamiętam.Druga sprawa to jej pochodzenie,bo jest cała masa podróbek,tańszych i droższych,ale jednak podróbek.
W obecnym czasie baterie działają inaczej niż dawniej,i przeważnie taki nie daje żadnych objawów słabości,i np po zatankowaniu paliwa już moto nie odpali to samo tyczy się z puszkami,przerabiałem temat osobiście,właśnie na CPN zdechł.
Yuasa - Exide cenowo 2 do 1

Najpierw org.yuasa 6 lat-teraz. Exide 5 ty rok w dobrym zdrowiu.YUasa z Tajwanu padła po roku.

lenio napisał: Coś słabo szukałeś. W razie co jest przecież serwisówka, można tam znaleźć jakie wartości powinien akku spełniać.

Kupiłem Exide , taki miałem w motocyklu i wytrzymał u mnie 6 lat a ile wcześniej kupił go poprzednik to nie wiem

Lenio dokładnie taki jak piszesz.
Do Warriora jest mniejszy.
Kup oryginalną Yuasę,zaznaczam oryginalną i 8-10 lat masz spokoju...oczywiście jak będziesz z nim postępował wg zaleceń

Cześć , wpisywalem z szukajkę ale nie znalazłem a temat byl milion razy wałkowany , jaki jest akumulator w RS 1.7 na gażniku , pytam bo na moim wytarły się napisy ile Ah niemniej mniemam że 12V/18 Ah czy się mylę ?

Założyłem yuasa .

Mam yuasa 2 sezony i jest ok

SATURIAN napisał: Ale jakie w końcu ?

TataMichas napisał:
Tata ..... ale mam nadzieje ze i to jeszcze widzisz czy tez ...... juz tylko po zapachu

Panowie , dzięki , aku zamówione .

SATURIAN napisał:
Nie, pier&&%%*lę skoro już takich dużych liter nie widzę, to nie ma co czekać, może być tylko gorzej...
Umówiona wizyta prywatna...

SATURIAN napisał: dwa sezony

Ja mam Vartę z tej firmy z Sosnowca, jak na razie 3-sezon i jest O.K , cenowo też w normie

Ale jak długo siedzi....