TEMAT: Road Star a HD ;-)

ja też !

Znam tylko jednego gościa któremu odwaliło po kupnie HD. Tak poza tym to są normalni mniej więcej ;)

Adam Raider napisał:
Najważniejsze to co sami wiemy o sobie, a co ludzie myślą to nie istotne...I tak dla większości społeczeństwa jeździmy na Harleyach..

Raider nie ma oznaczeń na sobie (malutka naklejka yamaha z tyłu i symbole gwiazdy na boczkach) dlatego czesto jestem pytany, czy to harley. Zawsze wowczas odpowiadam - Nie, to cos lepszego.

W HD mi najbardziej przeszkadza to, że są małe i że właścicielom odbija palma tuż po ich zakupie. Miałem jezdzic fat bobem, ale gdy zobaczyłem Raidera, to było pozamiatane. Musze kiedyś wypożyczyć Road Kinga, sprawdze jak nim sie jeździ, tylko to nastawienie użytkowników mi strasznie przeszkadza. Dostają malpiego rozumu a nie bardzo chce byc z tym utożsamiany. Podobnie mialem kiedys z autem bmw. Na siłę polazlem do tej marki. Auto jest ok, ale postrzeganie się ciągnie niefajne.

Poszedłem śladem poprzedników i poszperałem trochę w necie. Otóż Crocker był inżynierem pracującym dla Indiana, który to w 1930 roku spróbował własnych sił budując kilka miesięcy przed Harleyem Knuckleheadem. Wypuścil na rynek dwa bliźniaki "Big Tank" i "Little Tank" - uwarunkowane to było wielkością zbiorników adekwatnie trzy i dwa galony oraz pojemności silnika 1500 cc oraz 1000 cc. Jak wiecie wojna zweryfikowała wszystko i wszystkich a Harley zdobywając lukratywny kontrakt od państwa na militarną wersję WLD i WLA dla Amerykanów i WLC dla Kanady dała tej marce możliwość przeżycia żeby nie powiedzieć stworzenia dzisiejszej legendy marki.
Wisienką na torcie jest aktualna cena istniejących jeszcze kilkunastu egzemplarzy na świecie - bagatela 250 000 baksów.

Druga strona silnika nawet bardziej mi się kojarzy niż "popychaczowa"

Faktycznie słuszna teoria:

Do tej pory byłem przekonany, że RS jest zerżnięty z HD. Ale dziś podczas lektury RSC jeden koleś zapodał, że inspiracją był przedwojenny Crocker. Faktycznie to możliwe - popatrzcie na silnik z obu stron.
Mnie się podoba ta teoria, będę się jej trzymał...

TomHal napisał:
350ka to był już power cruiser budzący respekt :)

A dziś moje 1900ccm już przestaje być sensacją, bo są przecież seryjne 2400ccm i mniej seryjne 5700ccm

Za to w samochodach down sizening. Mondeo 1300?! Boszsz...

Mój dom stoi centralnie w ostrej granicy pomiędzy wschodem a zachodem, wiec w jednym pokoju mam wszystko co schodzi na wschodzie, a w drugim wiadomo, spiryt, fajki bez akcyzy i waha w beczkach

A co? Ciągnie wilka do lasu? A do granicy ile masz?

Rozmawiamy o różnych pojęciach i wyobrażeniach klasyka. Pewnie, że mówimy o klasykach wracając do korzeni typu Indian, WLA, Sokół tudzież inne. W wieku mojej szkoły średniej każdy marzył o ETZ -teraz zresztą też klasyk. Gwiazda niewątpliwie podtrzymuje miano współczesnego klasyka, może nawet właśnie dlatego, że Abs'u nie posiada.
Panowie mimo wszystko rozpoznam klasyka - raz na jakiś czas robię niedzielną rundkę Uralem i pomimo wyśmienitego stanu nigdy nie jestem pewien, czy wrócę do domu na obiad i to jest dla mnie KLASYK

TomHal napisał:
Chyba raczej powinnismy zatrzymac sie na czasach wojny i Harrego, Indiana no i Sokoła
Bo pewnie interesuja nas tylko duze V

Masz rację TH,dla nas klasyki to Harleye,Indiany czy Tiumphy,bo takie pamiętamy bo o takich żyjąc w demoludach marzylismy,czy motocykl z poj.150 CC czy 250 to klasyk?uważam że tak,przecież dopiero od niedawna zaczął się ten wyścig z pojemnością i,czy moja poczciwa Mz-ka 150-ka czy CZ-ka to klasyki?dla mnie tak,miały gaźniki i koła szprychowe

Tak między nami. Jakby nie patrzyć klasyk dla motocykla to pospolity rower! Praktycznie dla naszych wnuków klasykiem będzie Roadliner albo R6. Każdy jest w swojej formie i wykonaniu dla siebie samego czymś wyjątkowym. A co do prekursorów ciężkich motocykli to jaka pojemność jest ich wyznacznikiem? 250 ccm? Czy może 125 ccm? Przecież takowe kiedyś "rządziły" na drogach!

Panowie,koledzy,rodacy o jakich klasykach waszmosciowie gadaja?teraz w XXI wieku prawdziwy klasyk to trzeba zapomnieć,a czymze jest Indian wskrzeszony po ilus tam letnich wskrzeszeniach,czy to klasyk już czy już nie?wygląd ma klasyka ale reszta to już nie,prawie każda firma ma w swojej stajni "klasyka", ale już nikt nie założy teraz gaźnika czy nie włoży absow tudzież wszechobecnej elektroniki,klasyki te prawdziwe są już jak dinozaury,wyginęły albo dogorywaja,nieliczne jeszcze gdzieś od czasu do czasu można spotkac

Kruzer napisał:
Wtrysk nie jest ok w klasyku..Klasyk to klasyk:)To moje zdanie.

Kruzer napisał:
hi,hi - jak to mówią dogadał kocioł garnkowi.

A wtrysk w klasyku jest ok?

Kruzer napisał:
ABS w klasyku...Fujjj