TEMAT: Cytat Dnia.

Szef do pracownika: „Hebluj synku hebluj, ja przyjdę i po Tobie siekierką poprawię.” :laugh: :laugh: :laugh:

Akcja z dziś – Szef do pracownika: „Więc nie udało Ci się ruszyć tematu przez cały tydzień? No tak, w ch...ja cięcie też zajęcie”. :laugh: :laugh: :angry:

Szef do pracownika który prosi o urlop w lipcu:
po co wam Kowalski urlop w lipcu, lubicie spocone kobiety i gorącą wódkę?

Szef do pracownika na zebraniu pytając wcześniej o szczegóły techniczne pewnego rozwiązania: „Nie wiesz? To do księgarni częściej, a nie tylko do monopolowego!” :laugh: :laugh: :laugh:

cos w tym jest, Koper z Piecia tez dzwonia jak sa na bani hehe ;)

Dla Nevera:

"Nikt do mnie nie zadzwoni, jak jestem trzeźwy, nikt, kurczę, ni chuja, a jak się najebię, to telefony wprost się urywają."

:uklon:

Czas na kolejne Szefowowe motto. Tym razem mój przełożony cytuje Szefa Szefów – J. Piłsudzkiego: „Naród wspaniały, tylko ludzie ch...je”. :laugh: :laugh: :laugh:
W zasadzie fajne ale mój Miszczu zaczyna nadużywać. :(

Przypadkowo odkryłem również motto motocyklistów przy codziennej śniadaniowej prasówce – Im szybciej, tym...bezpieczniej. Do pełnej wersji artykułu odsyłam do:
motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/bezpieczenstwo/news/im-szybciej-tym-bezpieczniej,1568179,415

Powiedzenia – część dalsza. Szefowe ekspresje.

Zrobiłeś coś dobrze spodziewaj się: „Zaje..cie k…wa, że ch…j”.
Coś skrewiłeś? „Ch…j w pizdu, że k…wa mać”.

Jeśli to tego dodać jeszcze ekspresję i mimikę twarzy mówcy – wrażenia niezapomniane. :laugh: :laugh: :laugh:

Na którejś z kolei cotygodniowej wiejskiej chochmie w "centrum rozrywki" tj. w remizie OSP, (nazwa wsi umknęła mi na tą chwilę), ojciec mojego przyjaciela, zaczepion brutalnie od zakrystii kuksańcem w okolice prawej nerki, upadł i rozciął głowę. Stanąwszy na chwiejnych nogach otarł krew ze skroni i zwrócił się do agresora w te słowa: "Kujawska krew to nie maślanka, z wodą się nie miesza"
Następujący po tej chwili błyskawiczny ciąg zdarzeń, zaprowadził napastnika przed oblicze zwinnego chirurga, który zaopatrzył rany w kilkanaście szwów i zapisał środki od bólu głowy. Wizyty u stomatologa ciągnęły się jeszcze przez jakiś czas.

Na kazaniu pytam dzieci, gdzie w domach jest Biblia.
- Na kominku.
- Na stole... itd.
Jeden mały się zgłasza. Podbijam do niego z mikrofonem. A ten mówi:
- U mnie na kibelku. Jak tato robi kupę, to czyta.

Choć obiecałem, że moje posty w tym temacie będą wyłącznie dotyczyć wypowiedzi Szefów, to z uwagi na weekend złamię zasadę i przytoczę maksymę mojego kolegi-nie kierownika, odnośnie jednej z Szefowych: „Toć ona wiadomo-baba, a wszystkie baby to ch…je, a jak wiesz z ch…ami nie ma co”. :laugh: :laugh: :laugh:

Mój śp dziadek zawsze mi powtarzał i trzymam się tego do dzisiaj. Czego zresztą i Wam życzę:

"Jak masz wypić kieliszek gorszej wódki to wypij lepiej dwa kieliszki lepszej"

Może i prostackie, ale kurewsko genialne.

Spotkanie dla młodzieży. Prelegent przygotowany z tematem "pierwszego razu" (na marginesie bardzo pozytywne spojrzenie). Zaczyna:
- Mój pierwszy raz miał miejsce...
- Wczoraj - wtrąciła jakaś dziewczyna z I rzędu.
Salwa śmiechu.
- Cieszę się, że to pamiętasz - odcina się z uśmiechem prelegent.

Zięć do teściowej:
- na długo mama przyjechała?
- nie, nie na długo.
- to mama nawet herbaty nie wypije?

"bo wszystkie kurwy to dziwki"

"No bierzmy się do roboty,a ty Romuś patrz na bufet i obserwuj gości"

Kontynuacja serii:

Szef do pracownika: "No brawo! Wspaniały rozwój! Wreszcie jesteś wszechstronny jak koło gospodyń wiejskich" :laugh: :laugh: :laugh:

czytaj rano


"Gdy szykuje śniadanie, zwykle se o korkach słucham, jak tkwią te chuje w tych jebanych autach."

Kolejny cytat z serii, a skoro ma być tylko jedno dziennie to na dłużej mi ich wystarczy. :laugh:

Szef do pracownika: „Owszem możemy to zrobić, tylko po co? To jak z całowaniem lwa w dupę - zaszczytu nie przyniesie, a z pewnością jest kur...sko niebezpieczne.” :laugh: :laugh: :laugh:

Panowie, Wasze są naprawdę świetne, ale ja postawiłem sobie za cel 100% cukru w cukrze czyli pełna autentyczność. :P Dlatego umieszczam tu tylko i wyłącznie wypowiedzi moich Szefów, którymi jestem częstowany od samego rana. :laugh: Zatem satysfakcja gwarantowana albo zwrot pieniędzy. :laugh:

Oto kolejny.
Szef do pracownika: „Gadając z Tobą mam wrażenie, że grasz w odwrotnego Darta. Wpierw rzucasz lotki, a potem rysujesz kółka celu” :laugh: :laugh: :laugh: