UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem

Zgodnie z Art. 173, 174 oraz Art. 209 znowelizowanej ustawy "Prawo Telekomunikacyjne" (DU z 21.12.2012, poz. 1445) informujemy, że serwis yamaha-star.pl wykorzystuje pliki cookies. Odwiedzanie serwisu jest jednoznaczne ze zgodą używania przez nas „ciasteczek”. W każdej chwili możesz jednak zmienić ustawienia przeglądarki internetowej i wyłączyć cookies, lub opuścić serwis.

www.Yamaha –STAR.pl

Forum

Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Secret Key Zapamiętaj mnie
Uwaga na wpisy. Wszystko jest pod kontrolą

TEMAT: Dzwon, czyli bliskie spotkania 3…Stępnia

Dzwon, czyli bliskie spotkania 3…Stępnia 10 lata 9 miesiąc ago #1

  • Tomson
  • Tomson Avatar
  • Offline
  • wie o co chodzi
  • Posty: 560
  • Otrzymane podziękowania: 14
  • Oklaski: 3
Wolny wydech...wspomniany przeze mnie David Hough - kultowa postać w USA, do końca lat 80-tych zrobił milion km (albo mil, nie pamiętam - chyba raczej mil) na motocyklach, potem przestał liczyć. On twierdzi, że hasło loud pipes saves lifes to bzdura. Że jest wręcz odwrotnie, ten ryk wyprowadza kierowców puszek z równowagi i robią wtedy rzeczy nieprzewidywalne. Prawda zapewne leży pośrodku.
Road Star Silverado 1998

Gdyby Harley-Davidson produkował samoloty - czy chciałbyś nimi latać?
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Dzwon, czyli bliskie spotkania 3…Stępnia 10 lata 9 miesiąc ago #2

  • burza
  • burza Avatar
dobrze kolego, że nie skończyło się większą tragedią

no i cóż... myśleć, obserwować, przewidywać, przewidywać, przewidywać... i mieć oczy nawet w dupie :-)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Dzwon, czyli bliskie spotkania 3…Stępnia 10 lata 9 miesiąc ago #3

  • kiwak
  • kiwak Avatar
wolny gwarantem nie jest.
w puszkach generalnie jezdza ludzie z muza na maksa, wyjezdzaja z podporzadkowanej, zdarza im sie zahamowac, jak juz widza, ze motocyklem odbijam ostro na lewy pas. walka z wiatrakami,
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Dzwon, czyli bliskie spotkania 3…Stępnia 10 lata 9 miesiąc ago #4

  • TataMichas
  • TataMichas Avatar
  • Offline
  • Zasilający Forum
  • GTC 1F44-The Number Of The Beast
  • Posty: 1010
  • Otrzymane podziękowania: 54
  • Oklaski: 19
Adam masz racje – głowa przede wszystkim!!!
Poza tym twarde jądra i ciśnienie na manetę! Jedyna prawda - co nam pisane to nas nie minie…

Jest coś jeszcze. Nie ma w życiu nic bez konsekwencji. Teraz jadąc na motio siedzę w siodle sztywno jak kołek, zero pochyleń i szaleństw. Jak widzę znak A6 (skrzyżowanie dróg) to miękną mi kolana, a jak na podporządkowanej czekają jakieś pojazdy to nieomal zatrzymuje się przed krzyżówką... Jazda teraz męczy zamiast cieszyć. :(

Intensywnie pracuję nad pokonaniem fobii i nawijam tyle km ile maksymalnie się da. :) Czyli są również „plusy dodatnie”. :)

P.S. Kiwak – ja mam wolny wydech i… :( Zasada „Loud Pipes Save Lives” chyba nie działa w 100%. :(
"Motorcycle is not collection of parts, it is collection of ideas" - Robert M. Pirsig
Ostatnio zmieniany: 10 lata 9 miesiąc ago przez TataMichas.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Dzwon, czyli bliskie spotkania 3…Stępnia 10 lata 9 miesiąc ago #5

  • majkelpl
  • majkelpl Avatar
  • Offline
  • Prawdziwy Raider
  • Pędzacy na Waldku
  • Posty: 4611
  • Otrzymane podziękowania: 79
  • Oklaski: 9
Panowie, wszystko to ładnie pieknie ale ... to tylko teoria czego najlepszym przykladem jestem ja :nie: :dia: :oj:
Najlepiej to jezdzic 40 km/h i to wszystko ...
Nie mamy wplywu co i kiedy sie stanie, jedynie mozemy minimalizowac takie przypadki i zdarzenia jak biker powyzej.
Szczescie ze jechal po malu dlatego mu sie nic nie stalo ...
My jako kierowcy motocykla zawsze jestesmy narazeni na wieksze obrazenia niz puszkarze, ot co.
A ilu z nas zapierdala 150-180 ????
Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamien ..... :aniol:
WRS OG: 11
Wild Star 1600
Raider xv 1900
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Dzwon, czyli bliskie spotkania 3…Stępnia 10 lata 9 miesiąc ago #6

  • kiwak
  • kiwak Avatar
no i wolny wydech Adam Raider. Wolny wydech!
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Dzwon, czyli bliskie spotkania 3…Stępnia 10 lata 9 miesiąc ago #7

  • Adam Raider
  • Adam Raider Avatar
TataMichas napisał:
Adam, ja również uważam że by doszło do kolizji, czy wypadku dwóch pojazdów muszą w tym samym momencie zawinić obie strony. Posiadam prawo jazdy na wszystkie kategorie pojazdów i widziałem/przeżyłem nie jedno za kierą, ale w tym przypadku nie mam sobie nic do zarzucenia, poza tym, że być może za szybko wróciłem z ucieczki w lewo.


Absolutnie wierzę. Masz parę ładnych kilometrów nawiniętych więc wiem, że nie dałbyś się tak łatwo zrobić "w gmola". Pisałem to przede wszystkim siebie, żeby wkuć sobie do zakutego łba - klamka zamiast manety gdy nie ma pełnej widoczności. Skrócona wersja brzmi: nie widzę - nie jadę.

Zerknijcie na przykład poniżej. Chłopak nie szalał, hamował silnikiem, spokojnie wjechał na skrzyżowanie na swoim zielonym i co...? I dupa. strzał na zielonym Takich sytuacji się właśnie obawiam najbardziej. Co mi z tego, że moje pierwszeństwo. Komu o tym opowiem?

I jeszcze jedno - dla przypomnienia: na dwupasmówkach unikamy jazdy obok aut a nie daj Boże w martwej strefie ich lusterek. Jakiś czas temu TIR rozsmarował znajomego na barierkach bo "go nie zauważył". Gdy trzeba minąć takie bydle, to strzał z manety i nas nie ma. Zero jazdy równoległej. Brrr...

Szerokości i oby już żadnych przykrych informacji.
TataMichas twardy jest nie miętki więc lata dalej. I o to chodzi.
Ostatnio zmieniany: 10 lata 9 miesiąc ago przez Adam Raider.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Dzwon, czyli bliskie spotkania 3…Stępnia 10 lata 9 miesiąc ago #8

  • marek
  • marek Avatar
Michał to jest sensowne podejście do tematu sezon w pełni to trzeba korzystać :chop: na lizanie ran przyjdzie jeszcze czas :dobrarobota
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Dzwon, czyli bliskie spotkania 3…Stępnia 10 lata 9 miesiąc ago #9

  • majkelpl
  • majkelpl Avatar
  • Offline
  • Prawdziwy Raider
  • Pędzacy na Waldku
  • Posty: 4611
  • Otrzymane podziękowania: 79
  • Oklaski: 9
EEeeee tam ....
To w sumie nie dzwon ale mała kolizja tylko ..... :zab:
Jak juz wszystko w porzadku, Ty mozesz smigac, szpital nie zaliczony, moto moze jezdzic ....
No coz ... tylko pozazdroscic takiego rozwiazania :dobrarobota
WRS OG: 11
Wild Star 1600
Raider xv 1900
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Dzwon, czyli bliskie spotkania 3…Stępnia 10 lata 9 miesiąc ago #10

  • TataMichas
  • TataMichas Avatar
  • Offline
  • Zasilający Forum
  • GTC 1F44-The Number Of The Beast
  • Posty: 1010
  • Otrzymane podziękowania: 54
  • Oklaski: 19
Panowie jaki sezon mam za sobą??? Oglądaliście Terminatora 1 lub 2??? Ciężko zabić skurkobańca, dokładnie jak mnie – jestem prawie nieśmiertelny!!! :)

Jak pisałem, po zdarzeniu wróciłem na moto do domu (około 80km) bez hamulca tylnego (uniesiony podest uniemożliwiał jego wciśnięcie). Teraz jestem po oględzinach rzeczoznawcy, czekam na odszkodowanie, a co do sprzętu to nowy GMOL rodem od Sępiołka już założony i oblatany z 50km. Kiedyś myślałem o GMOLu razem ze spacerówkami (w załączeniu) ale teraz wiem, że będę już zawsze używał tylko i wyłącznie pełnych/wysokich. Gdybym miał taki niski, ze spacerówkami to z pewnością nie miałbym…kolana. :(

Adam, ja również uważam że by doszło do kolizji, czy wypadku dwóch pojazdów muszą w tym samym momencie zawinić obie strony. Posiadam prawo jazdy na wszystkie kategorie pojazdów i widziałem/przeżyłem nie jedno za kierą, ale w tym przypadku nie mam sobie nic do zarzucenia, poza tym, że być może za szybko wróciłem z ucieczki w lewo. Gdybym poszedł dalej w lewo być może koleś z naprzeciwka zdążył by wyhamować a ja zdążyłbym uciec, ale mając przed oczyma czołówkę spękałem i wróciłem w prawo…
Nie mogłem przewidzieć, że koleś ruszy, bo jak byłem w odległości około 80m od krzyżówki i gdy na niego patrzałem jego pojazd stał w miejscu, więc skoncentrowałem się na wg. mnie na bardziej niebezpiecznej dla mnie stronie skrzyżowania, czyli prawej. No okazało się, że koleś ruszył, a bardziej niebezpieczną stroną skrzyżowania jest strona lewa.

Saturian, odległość??? No nie wiem, teraz ciężko stwierdzić ale krótki ślad zblokowania kół, czyli pierwszego hamowania rozpoczynał się około 40m od początku krzyżówki. Potem wszystko potoczyło się błyskawicznie.

Kiwak – już wróciłem. Poznań to wg. mnie 4 najpiękniejsze miasto w Polsce. Nie dzwoniłem, bo podczas tak pośpiesznego objazdu wielu atrakcji i tak nie było by czasu na browar. Poza tym ktoś musiał prowadzić puchę, więc alkoholowi tym razem musiałem powiedzieć zdecydowane i stanowcze :nie:
Załączniki:
"Motorcycle is not collection of parts, it is collection of ideas" - Robert M. Pirsig
Ostatnio zmieniany: 10 lata 9 miesiąc ago przez TataMichas.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Dzwon, czyli bliskie spotkania 3…Stępnia 10 lata 9 miesiąc ago #11

  • DrFelga
  • DrFelga Avatar
:wild: No to ten sezon masz już za sobą, to co się stało zostanie ci w łepetynie i lęki będziesz miał przed każdym wyjazdem :( Tylko czas jest w stanie ci pomóc , niestety kolego :( coś o tym wiem :piw:
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Dzwon, czyli bliskie spotkania 3…Stępnia 10 lata 9 miesiąc ago #12

  • Tomson
  • Tomson Avatar
  • Offline
  • wie o co chodzi
  • Posty: 560
  • Otrzymane podziękowania: 14
  • Oklaski: 3
Święta racja Adam. Ja z kolei zauważyłem coś takiego, że kierowcy puszek na widok motocykla - a chyba szczególnie takiego jak nasze - wypasionego, błyszczącego kloca - dostają "małpiego rozumu" i nagłego zastrzyku testosteronu do ustroju. Po prostu muszą cie wyprzedzić albo sie ścignąć. I na to są dwie genialne rady z podręcznika "Proficient motorcycling" Davida Hough:

1. Wsiadając na motocykl zostaw swoje ego w domu.
2. Jedynymi osobami które tak naprawdę będzie interesować czy byłeś najszybszy będą policjant i prokurator.

Oczywista trzymanie się tych rad nie gwarantuje nietykalności, o czym przekonał się autor tematu :oj:
Road Star Silverado 1998

Gdyby Harley-Davidson produkował samoloty - czy chciałbyś nimi latać?
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Dzwon, czyli bliskie spotkania 3…Stępnia 10 lata 9 miesiąc ago #13

  • Adam Raider
  • Adam Raider Avatar
TataMichas napisał:
Wnioski – spodziewaj się niespodziewanego, nie trać zimnej krwi, jeździj tylko na ciężkich sprzętach :) i wyposaż się we wszelkie możliwe zabezpieczenia…


Wiem, jak to brzmi, ale mam taką dewizę: zawsze jest moja wina

Powód jest prosty - to ktoś mi może zrobić kuku a nie odwrotnie. Latam 90% w Wwie, oznacza to, że muszę przewidzieć wszystkich głąbów błąkających się w te i wewte po ulicach, turystów którzy pomylili drogę, rowery przejeżdżające nawet na czerwonym (szybkie są skubane) itd itd. Jeżeli mam zielone światło i 80-90 na budziku ale nie mam pełnego obrazu skrzyżowania (np. część zasłania skręcający w lewo lub w prawo BUS czy autobus) to hamuję. Niech się ci za mną wqwiają, ale ja zmniejszam prędkość do 40-50km. Raz tak właśnie uniknąłem zderzenia z karetką na sygnale, która się wyłoniła zza skręcającego Busa. W ogóle jej nie było słychać! Po prostu nagle się pojawiła przede mną i stanęła jak wryta. Ale z 40stu wyhamowałem niemal w miejscu. Gdybym nie zwolnił (miałem zielone), to w prasie by się ukazał kolejny smutny artykuł o motocykliście a na forum ktoś by pytał: "czy to nie któryś z naszych?".


Wracaj chłopaku do zdrowia, wymieniaj gmol i klep zdrowaśki, że tak się to skończyło. I tak jesteś wielki, że zapanowałeś nad sytuacją wybierając w sumie najmniejsze zło.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Dzwon, czyli bliskie spotkania 3…Stępnia 10 lata 9 miesiąc ago #14

  • kiwak
  • kiwak Avatar
Twardziel. I co, nadal do Poznania siemwybierasz?
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Dzwon, czyli bliskie spotkania 3…Stępnia 10 lata 9 miesiąc ago #15

  • SATURIAN
  • SATURIAN Avatar
  • Offline
  • Zasilający Forum
  • Posty: 1543
  • Otrzymane podziękowania: 60
  • Oklaski: 14
Tata , jeśli to nie tajemnica , to napisz , w jakiej odległości byłeś od samochodu w momencie , gdy zacząłeś hamować i potem robić manewry w lewo i w prawo.
" NAJLEPSZY ROTTWEILER "
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Dzwon, czyli bliskie spotkania 3…Stępnia 10 lata 9 miesiąc ago #16

  • majkelpl
  • majkelpl Avatar
  • Offline
  • Prawdziwy Raider
  • Pędzacy na Waldku
  • Posty: 4611
  • Otrzymane podziękowania: 79
  • Oklaski: 9
Dostałes uderzenie dokąłdnie tak jak ja. Prawa strona i gmol tylko ze ja przyj*** w latarnie która złamałem i przekoziołkowałem nad motocyklem.
W sumie bardzo łaskawie z tego wyszedłes a jeszcze jak piszesz ze sam wróciłes ....
U mnie stopa została przez gmol zmiazdzona do podestu a jak fikałem to mi ja zwyczajnie wyrwało z takiego zakleszczenia ....
Jeszcze raz gratki ze miałes tyle szczescia ...
Ktos czuwa nad Toba :aniol:

Aha ... I te auta z tymi rybkami to pojebani kierowcy jacys w nich smigaja :dia:
WRS OG: 11
Wild Star 1600
Raider xv 1900
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Dzwon, czyli bliskie spotkania 3…Stępnia 10 lata 9 miesiąc ago #17

  • Skygge
  • Skygge Avatar
Jazda po mieście to hardkor, jeżdżę prawie codziennie i nieraz mam takie akcje że nie potrzebuję skakać na bungee żeby poczuć adrenalinę (której nie lubię, gdybym lubił jeździłbym sportem z linką na szyi).

Wyrazy współczucia z powodu strat i gratulacje za opanowanie i wyjście z sytuacji z minimalnymi szkodami.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Dzwon, czyli bliskie spotkania 3…Stępnia 10 lata 9 miesiąc ago #18

  • artek
  • artek Avatar
  • Offline
  • Stary Wyga!
  • Posty: 2305
  • Otrzymane podziękowania: 111
  • Oklaski: 13
... wyrazy współczucia z powodu "przerwy" w sezonie, wracaj szybko do zdrowia i "w siodło" ... ja ostatnio chyba ze trzy razy nie dałem zarobić grabażowi ... to co te gamonie za kółkiem są w stanie zrobić przechodzi ludzkie pojęcie ... :kier: :oj:
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Dzwon, czyli bliskie spotkania 3…Stępnia 10 lata 9 miesiąc ago #19

  • TataMichas
  • TataMichas Avatar
  • Offline
  • Zasilający Forum
  • GTC 1F44-The Number Of The Beast
  • Posty: 1010
  • Otrzymane podziękowania: 54
  • Oklaski: 19
W niedzielę po południu „zażywając przejażdżki” na moto zaliczyłem pierwszego dzwona na Yamaszce. Otóż jadąc drogą z pierwszeństwem przejazdu zbliżając się do skrzyżowania z prędkością koło 80-90km/h nie podejrzewałem, że z podporządkowanej, lewej strony z zamiarem przecięcia skrzyżowania wyskoczy pan w Jeepie Lancruserze. Osioł, na środku skrzyżowania zobaczył mnie i wcisnął heble. Zrobiłem to samo i po raz pierwszy w życiu zblokowałem oba koła, dym się puścił z opon i przednich klocków (?) ale widząc że jadę wprost na słupek pomiędzy drzwiami odpuściłem hamulce i ostro odbiłem w lewo. Oczywiście jak zawsze w takich sytuacjach coś musi jechać z naprzeciwka… więc mając wizję czołówki z powrotem odbiłem w prawo i wpadłem na tylny zderzak Jeepa zahaczając go prawą stroną moto. W efekcie zdemolowałem sobie GMOLa i prawy podnóżek lekko miażdżąc prawą stopę. Zdjęcia w załączeniu. Odbiło mnie kosmiczne ale nie wypuściłem moto, znów trzymając heble zatrzymałem się przed maską nadjeżdżającego z przeciwka samochodu…
Całe szczęście, że koleś z Jeepa się zatrzymał, bo bym gonił i zabił!!! :) Okazało się, że to starzy człowiek wracający z rodziną z jakieś gównianego odpustu i mnie po prostu…nie zauważył. Co więcej nie miał papierów od samochodu więc wezwałem policję. Przyjechali po niespełna…1,5h i cała operacja zakończyła się po 3h od zdarzenia. :(

Finał – sprawca 600PLN mandatu i 6pkt karnych. Ja uszkodzone moto, którym wróciłem do domu i lekko boląca stopa. Więc miałem szczęście w nieszczęściu.

Wnioski – spodziewaj się niespodziewanego, nie trać zimnej krwi, jeździj tylko na ciężkich sprzętach :) i wyposaż się we wszelkie możliwe zabezpieczenia… Gdyby nie „podatny” GMOL to miałbym teraz roztrzaskane kolano. Specjalnie podkreślam podatny, bo gdyby był z grubych i nie specjalnie podatnych i przejmujących energię, to chyba wybiło by mnie w kosmos po uderzeniu, a z pewnością wygięło by ramę…

P.S. Żeby było jasne – to jest niebiańska wersja wydarzeń. Rzeczywistość, mordobicie i moje ciepłe słowa od serca mogę zdradzić tylko podczas osobistych opowieści. :piw:
Załączniki:
"Motorcycle is not collection of parts, it is collection of ideas" - Robert M. Pirsig
Ostatnio zmieniany: 10 lata 9 miesiąc ago przez TataMichas.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Czas generowania strony: 0.040 s.
Zasilane przez Forum Kunena