TEMAT: ostry szlif

A ja po wypadku na początku sezonu , jak mi się kości pozrastały , na koniec sezonu czyli w listopadzie latałem z kumplami w grupie . Z psychą nic nie miałem , jeśli chodzi o jazdę , tylko zacząłem rozważniej podchodzić do niektórych sytuacji .

longjohn napisał:

Ponad rok slyszac dzwiek motocykla za oknem mialem w glowie ze koles sie wywali i bedzie mial klopoty
Wsiadlem po okolo dwóch latach jak mnie juz poskladali i bylem w stanie samodzielnie sie obslugiwac ale ....... asekuracyjnie strasznie i zachowawczo i malo odwaznie, wiec ...... to normalne wiec sie nie przejmuj

Spoko John. U mnie było podobnie. Pierwsze jazdy sprawiały że zamiast rozkoszować się jazdą myślałem i analizowałem wypadek. Jednak do teraz mam problem z kładzeniem Moto na lewą stronę. Robię to już bardziej asekuracyjnie niż wcześniej.

Troche podswiadomie sie boje, troche wolniej i bardziej nieufnie w stosunku do innych.
Cos tam w głowie jednak jest.
Czy mieliście cos takiego po szlifie?
A może rzeczywiscie za stary juz jestem?[/quote]

Spoko, normalny objaw. Ja po czołówce na moto, na widok zbliżającego się auta z naprzeciwka, odejmowałem gazu, a przez ciało do nóg przechodziły prądy. Z czasem elektryka się rozładowała, wspomnienia zamazały, ale nieufność pozostała.

longjohn napisał:
Mineły 2 miesiące od Twojego wpisu:
"Niestety przy moich 73 latach noga tak szybko sie nie wygoi i czuje ,że tym razem moje kontakty z moto skąncza sie na ...
czytaniu portalu... "

a więc fantastyczna informacja, że wracasz na siodło :) Brawo Johnie , tak trzymaj !
Dalszego szybkiego powrotu do pełnej sprawności. :)

Lekcja na całe życie... Nieufność już zostanie ale pewność siebie wróci Ci po jakimś czasie.
longjohn napisał:

Nie jesteś za stary. Zrobiłeś się po prostu ostrożniejszy.

Dzis wystartowałem. na poczatek 200 km. Noga troche boli przy stawaniu,niemniej nie w tym rzecz.
Troche podswiadomie sie boje, troche wolniej i bardziej nieufnie w stosunku do innych.
Cos tam w głowie jednak jest.
Czy mieliście cos takiego po szlifie?
A może rzeczywiscie za stary juz jestem?

SATURIAN napisał: Ale Peters miał robotę i solidnośc pierwsza klasa

Niech moc będzie z Tobą Longjohn

Dzięki za infoSATURIAN napisał:

lukezbrus , nie patrz na relingi kufrów , one są tylko ozdobą . Cały ciężar uderzenia biorą na siebie gmole . Główną ochroną jest gmol przedni , to na nim spoczywa w dużej większości ciężar moto , tylny gmol jest jakby pomocniczy i bez problemu ochroni kufry podczas ślizgu .
Moje mają trochę inne mocowanie do moto , ale podobnie . A z tego sklepu co napisałeś nie kupiłbym nic .

Życzę powrotu do zdrowia i szybkiego powrotu na drogi

MrWaski napisał:
Masz racje. Coraz to lepsi kierowcy się pojawiają

Smuteczek...
Chyba jednak kupię tę kamerę. Wariatów i miszczów kierownicy na drodze coraz więcej.

Szybkiego powrotu do zdrowia longjohn

SATURIAN napisał:
Nie wiem jak są zrobione Twoje, ale mocowania w tych np z motonautilusa są zrobione z kawałka płaskownika, na czerwono zaznaczyłem o co mi chodzi, zdjęcie poniżej:


Czy to wytrzyma szlif albo glebę parkingową ?

Don Pedro napisał:
Bo to nie były gmole robione do motocykla tylko do Nissana Patrola , ale Robert wszystkim wciskał kit , że to gmole do moto

Sprawca uciekł. natomiast dzis kupiłemj orteze, dałem rade prowadzic auto.mam tez kilka dobrych mazideł.
Na weekend majowy wyjezdzam ze ślubna w rejony Kielc i Sandomierza..Jak wróce to będe myslał o moto.
niemniej noga musi wydobrzec na tyle,coby tego cięzkiego klocka utrzymała bez bólu

lukezbrus napisał:
Ja mam robione przez Petersa i to jest dopiero solidna robota. Mocowania pancerne.