Nie bardzo wiedziałem w jakim dziale to opisać,ale ten chyba będzie odpowiedni, więc do sedna. Wczoraj odwiedziła nas koleżanka żony z poprzedniej pracy.Kobieta po trzydziestce , z talentem do pchania się w toksyczne związki i niewłaściwych facetów. No i ona nam zakomunikowała że kupuje motocykl ,na początek Ducati Monstera 600 , i będzie jeździć na zloty motocyklowe bo tam na pewno spotka "porządnego faceta". Kupiła już strój i kask za wszystko płacąc ok 8 tys. Teraz zapisała się na prawko i szuka upatrzonej maszyny.Na moją delikatną sugestię żeby na początek pojeździła skuterem, ew. 125 i wzięła kilka lekcji w ośrodku doskonalenia jazdy bo może zakończyć karierę motocyklistki na pierwszym zakręcie , zbyła gromkim śmiechem i stwierdzeniem że to dobre dla miękkich pip a nie dla przebojowych kobiet jak ona.
Teraz pytanie , czy to zegar biologiczny tyka i hormony buzuja , czy zwykła głupota.Zapewne jedno i drugie. Także drodzy koledzy jeżeli spotkacie w drodze singielkę na Ducati w rui , uwazajcie na siebie!!!
Faktycznie nagrzana. A Ty dobrze jej radziłeś odnośnie pojemności na początek - kobieta w rui - dobre