TEMAT: Pierwsza jazda w tym roku

Właśnie wróciłem z super wyprawy jeszcze teraz morda mi się śmieje zrobiłem około 400km wyjechałem z Bielawy przez Kłodzko,Kudowę Zdroj przez Czechy do Jakuszyc ,Jelenia Gore i do Bielawy super widoki polecam wszystkim drogi dobre no i sporo motocyklistow :m2: :cza: teraz pije wasze zdrowie :yee:

A ja dzisiaj pośmigałem w samo południe i to bez rękawić i wcale nie zmarzłem.
Coprawda nie na swojej gwieździe tylko na dzikusie syna ,ale jazda to jazda i na dodatek nowe doznania z innego sprzęta.

No pogoda jak na tę porę roku jest rewelacyjna.
Chyba też się dzisiaj skuszę :blush:

Też dzisjaj zrobiłem z 200km ale mimo ładnej pogody i tak zmarzłem :evil:

A ja nie mogłem wytrzymać.Pogoda piękna,słonko,więc sobie pośmigałem wczoraj i dziś.
Co za radość!!! :)
Dopiero co się rozsmakowałem,a tu niestety trzeba kończyć. :woohoo:

.....po nowo otwartej dziś obwodnicy Słupska

www.gp24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20101026/POWIATSLUPSKI/174605940

Idę polatać ,wieczorem zdam relacje.

Dzisiaj ruszam w trase do... okręgowej stacji na przegląd !
Mam nadzieje,że bez miśków po drodze. :laugh:

NightRider napisał:
Spokojnie,problem to by był gdyby dzisiaj był grudzień a tak to najlepsze przed tobą :)

Moje części jeszcze w stanach i też szybko nie ruszę :(

Ani jedego km w tym roku :((

Pierwsza jazda w tym sezonie ( tylko 120 km ) moje moto , słonko i dobry asfalt . TO JEST TO !!!
lewa w górę

U mnie podobnie. O 9 zacząłem rychtować Shreka do wylotu. Ba nawet Pani chciała polatać, ale o 13, jak miałem wyjeżdżać to zaczęło lać. D..a - no i zostałem w domu. Ale rundkę w deszczu zrobiłem. Tak przed domem. Poprostu musiałem :woohoo:

Nic nie wspominajcie o pogodzie. Od 6 dzisiaj byłem na nogach, a to mi się w niedzielę nigdy nie zdarza, bo i ptaki śpiewały i słońce świeciło. Zanim na dobre zaplanowałem trasę i zjadłem śniadanie to się pogoda skończyła. No i dupa blada.

Wczoraj pojeździłem trochę z Prałatem,dziś z Bogdanem,potem jeszcze przejażdżka z małżonką.Zrobiłem ponad 300km.Wesoło odkręcając wyszło zużycie ok 6,5l.Wrażenia z jazdy pozytywne,trochę inna charakterystyka pracy silnika,trochę większa moc a to się czuje.Jakoś lepiej się wkręca na obroty.Jest elastyczniejszy.Ale brakuje bardzo 6-tego biegu.Pozycja kierowcy bardzo dobra-mi pasuje,pasażerce również.Siedzenie bardzo wygodne ale to Mustang.Ogólnie jestem zadowolony,i nie żałuję zmiany.

I na Podkarpaciu dzisiaj popadało, ale na szczęście tylko rano. Jak tylko się wypogodziło to wsiadłem i 3 setki po województwie nabiłem. Tym razem obeszło się bez incydentów, a jedyne co przeszkadzało to mocne podmuchy wiatru. Generalnie przepełnia mnie taka radość, że chyba sobie zaraz podskoczę.
:tandia:

wilk1961 napisał:
Dla pocieszenia powiem, że w W-wie też leje. Rano było więcej niż OK (ciepełko i słoneczko) i jak tylko obrobiłem się w obejściu (porządkowanie ogródka po zimie) i miałem siadać na sprzęta to się zaciągnęło i zaczęło pompować. Tak więc z niedzielnej jazdy nici. Oby do nastęnego weekendu, jak powiedziałeś.

A dzisiaj już kupa u nas na zachodzie, pada. Wczoraj był taki piękny dzień do śmigania a ja przy garach bo wnusia przyjmowali do społeczności chrześćjańskiej. Może za tydzień pośmigam.
Zazdroszczę Wam drodzy bikerzy.

Ja dzisiaj też nie wytrzymałem i pobrykałem po okolicy ;))
Nie wiem tylko dlaczego tak po ok 3km od startu nagle zgasła.
Zatrzymałem się sprawdziłem czy przypadkiem karnik nie zakręcony,
ale wszystko było ok, po chwili zapaliła dalej było już ok.

pozdrawiam wszystkich stęsknionych !!!!!!!!

:m1: Pierwsza jazda w tym roku... skończyło się ugięciem gmoli i skrzywieniem mocowania prawej podłogi. Krótko mówiąc wpieprzyłem się w słupa, metalowego, którego wyrwałem z jezdni. RS to nie motor, to jakiś cholerny czołg... Grunt, że wsiadłem i pojechałem dalej. Teraz tylko gmole zakupić muszę :m1:

:jee: Yes, Yes, Yes.... :jee: Zaliczyliśy dzisiaj z "Fioletową Damą" cały dzień we dwoje. Nawinęliśy prawie 200 km. Ile towarzystwa się wysypało na drogi to trudno zliczyć. Nawet deszczyk nie spędził towarzystwa do miejsca postoju. Jakie te ludzie musieli być "wygłodzone"....

Tak przy okazji to dzisiaj rano robiłem badanie techniczne i muszę przyznać, że Panowie daigności mnie miło zaskoczyli. Mam wersję USA (obrysówki) i wolny wydech Cobra. Ani na jedno, ani na drugie "pies z kulawą nogą" nie zwrócił uwagi. Dziwili się tylko, że pojemność to 1600 ccm na dwóch garach. I pieczątkę w dowodzie wbili bez żadnych ale.

Alem zadowolony ...... :jee: :m1: :jee: :m1: :jee:

:cza:

Witam wszystkich gwiazdorów ! Ja rozrzedziłem olej w poprzednią niedzielę . +12st C !!!
ok. 70km . Zapalił na dotyk . Oczywiście po przyjeździe "uroczyście" ;) otworzyłem sezon 2010 ! Much i komarów nie trzeba było zdrapywać :laugh: