Motor wreszcie skończony...
Opisze pokrótce moje pierwsze wrażenia z jazdy RS 1,6 mocno przerobionym co możecie zobaczyć w galerii. Na razie zrobiłem jakieś 100km więc wrażenia na szybko...
Wcześniej dosiadałem motocykli dużo mocniejszych z silnikiem v2 (m.in. Suzuki TL1000, S SV1000). Pozycja jazdy też była inna więc uczę się teraz jazdy od nowa ;)
Wild Starem miałem również okazję się przejechać ale było to jakieś 10 lat temu więc porównanie oryginału do przeróbki i do pozostałych motocykli nie ma sensu.
Motocykl trochę waży i muszę pamiętać jak i gdzie parkuję by później nie było problemu z wycofaniem klocka- jak to mówią do 3 razy sztuka potem się pamięta... (no to jeszcze 2 razy ;))
Kanapa jest bardzo nisko na wysokości …....... i choć to plasterek cztery litery nie bolą, kierownica na wysokości półki a podnóżki wyciągnięte do przodu co wymusza leżącą pozycję, która w gruncie rzeczy jest wygodna przynajmniej jak na takim dystansie. No dobra może nie do końca bo podnóżki muszę trochę cofnąć do tyłu. Dzięki takiej pozycji możemy podróżować z prędkością 140km/h nie czując pędu powietrza. Przetestowałem na własnej skórze, do czego oczywiście nie namawiam chyba, że na autostradzie. Jak jest przy większych prędkościach nie sprawdzałem.
Jak się prowadzi w porównaniu do standardowego WS/RS ciężko mi określić musiałbym przejechać się oryginałem, na pewno inaczej niż dotychczasowe moje motocykle. Skręca inaczej a właściwie to my nakłaniamy go do skrętu.. wiem ten typ tak ma.... Prowadzenie nie licząc ciasnych zakrętów co raczej jest przyczyną dużego rozstawu osi jest stabilne i pewne, zarówno podczas jazdy na wprost jak i w zakrętach. Na razie uczę się jego zachowania w zakrętach. Zawieszenie (przód ZX9, tył seria) bardzo ładnie wybiera nierówności nie dając żadnych oznak kresu swoich możliwości. Na podłużnych koleinach, które przy tych rozmiarach opon (18/160 przód i 18/250 tył) budzą moją obawę RS zachowuje się w miarę neutralnie ale podchodzę do nich nieufnie.
Żeby zatrzymać ta kruszynkę nie potrzeba dużej siły i system dwu palcowy wystarcza (przednie hamulce pochodzą z ZX9).
Spalanie po przejechaniu pierwszych 100 kilometrów wyniosło 6,9 litra przy dyszy 180. Myślę, że będzie mniejsze gdy motorek się rozjeździ gdyż prawie 3 lata stał w garażu przechodząc transformację.
Co do dźwięku z tłumików to tak jak z muzyką, każdy lubi co innego. Bas jest soczysty dobrze wpadający w ucho (byle nie policyjne bo stracę dowód ;)). Rytm pracy silnika na wolnych obrotach to poezja za co dziękujemy gaźnikowi ;) Tłumiki założone mają małe wytłumienie, by można było jechać w trasę bez bólu głowy. Wytłumienia można oczywiście w każdej chwili wyjąć za pomocą jednego klucza imbusowego i szaleć strzelając ogniem i strasząc staruszki oraz wszelaką zwierzynę.
Tylko czemu cały czas pada....