TEMAT: 6 sezonów na motorze !

SATURIAN napisał:
a po 10 latach śpisz jak brat z siostrą...

longjohn napisał:
Janek , mówi się też , że jak by miała trochę honoru , to sama by odeszła

AD faktycznie cos tam przysłał.Kurcze mógłby chociaz za te moją wytwałość choć parafkę postawić.
Wszystko skopiowane. Szkoda gadać. Podobno mówi sie ,że po 50 to i rozwód mozna dostac bez sądu?
Tylko nikt nie korzysta.....

longjohn napisał: To za taki wyczyn Ci się medal za wytrwałość należy...i to chyba od samego adriana długopisa

jest sprzeczność.Zdecydowana wiekszośc naszych moto jest z ameryki i ma licznik w milach.pisząc 105 miałem na mysli mile/godz..To ,że zrywa asfalt na suchym to wina rozłożenia ciężaru. (może spory plecak by się przydał)Natomiast jak mówiłem,że mam 50 to myslałem o czasie od mojego slubu.
Kurcze jak bym miał faktycznie "50" to natychmiast bym puścił kantem moje moto i nabył bym R1.

Longjohn , piszesz że zrywa asfalt na suchym i że jechałeś nawet 105 km/h , a w pierwszym wpisie narzekasz na niedostatki mocy . To czego oczekujesz od tego modelu motocykla ? Mniejszej masy , to już wiem. Widzę sprzeczność.

kusy napisał: Qrwa Kusy ty aż tak młodszy nie jesteś , ja za rok też 50 i co mam z moto zrezygnować , Długi nie słuchaj tych złośliwców

majkelpl napisał: Kur..aaa! Wychodzi na to, że z gówniarzem wódkę wódkę piłem. Mam nadzieję, że nikt ze skargą nie przyjdzie

longjohn napisał:
To Ty wcale taka stara dupa nie jestes jak dopiero piecdziesiat

longjonh u mnie masz wielki szacun za wiek i motor.O wiele młodsi od ciebie nie radzą sobie z gabarytami tego moto.Dla mnie jesteś wielki. Życzę tobie jeszcze wielu sezonów na dużym moto.

Zerwanie przyczepności na suchym może nastąpić tylko przy zamkniętym sprzęgle. Jazda z dużymi prędkościami także nie ma wpływu na sprzęgło ... chyba, że nie do końca jest zasprzęglone.
Nie czepiam się tego co opisałeś, cieszę się, że masz radość z jazdy. Zwracam tylko uwagę, że coś powoduje, szybkie zjadanie sprzęgła.

Oj tam,oj tam -juz chiptuning! O paleniu gumy nie wspominaj bo i opona droga,a i po co smrodzić.
Trzeba sie cieszyc z tego co jest,a i tak tył potrafi zerwac i na suchym.A jak by było więcej to i człowieka mogła by ponieśc ułańska fantazja. i by odkrecił,aby zobaczyć -ile.Na swoim z wysoką szyba kiedys wydusiłem 105 i wystarczy.Nauczyłem sie cięzarówki wyprzedzac na trójce ,trochę wyje,niemniej skutek jest
A ogolnie to 9 listopada nie powinno padać , poniewaz planuje pojechac na swoja piedziesiątkę motocyklem
w otoczeniu motocykli.Zona pojedzie autem -jej strata.

modyfikacja oprogramowania sterownika,lub jakiś box z dopingiem i palenie gumy na dwójce.

longjohn napisał: Hmmm... sprzęgło coś szybko się u Ciebie poddało.

Nic nie planujé ! Zobacze do ilu lat na karku da sie jezdzic roadstarem.Może jeszcze 2,3,amoże i do 80-tki?
A potem to z motoru zrobię pomnik .

Będą kolejne sezony ,czy planujesz jakąś zmianę?

Juz szósty sezon kończe na moim motocyklu.Kupiłem w 2014 po przebiegu niecałych 8 000 mil ( rocznik 2008)
Były jeszcze fabryczne opony.W tej chwili mijam30.000 mil.Wymieniłem od razu:przewody hamulcowe,klocki(fabryczne były beznadziejne),Olej w lagach.Przez cały okres eksploatacji jezdziłem bezawaryjnie..Potem padł akumulator (wymiana) i kolejno opona z tyłu,z przodu,z tyłu i z przodu,dwa komplety
klocków z przodu,o oleju i filtrach nie wspomne.Z większych remontów wymiana tarczek sprzegła w zeszłym roku.
Motor na wtrysku,nie wymaga żadnych regulacji. Z modernizacji zamontowałem wskaznik biegu,obrotomierz i
szybkosciomierz oraz duzy kufer z tyłu.Tłumiki fabryczne.Silnik suchy nigdy nic nie ciekło.Aha ! zamontowane dodatkowo dwa swiatła LED (aby było mnie lepiej widać.W czasie eksploatacji jeden porzadny szlif nie z mojej
winy-efekt spiłowany gmol i ani jednej ryski na moto. Gorzej z moja noga niemniej jakos wróciła do stanu
uzywalności.W sumie jestem zadowolony ze swego motocykla.Troche mógłby byc lżejszy i mocniejszy.