TEMAT: policja

ja robiłem dwa razy:
raz w 1986 roku - masz WSK-ę strzel kółko wokół tej fontanny na tym placu i nie wywróć się. Jako stary posiadacz komara mając 17 lat zdałem za pierwszym razem bez problemu z wyciąganiem eki za każdym razem a było ich raptem 2.
drugi raz jak mi za pkt "prafko" zabrali musiałem zdawać wg. nowych zasad wprowadzonych w 2017r. Pamiętam jak koleś z Gazety Pomorskiej po zdanym egzaminie praktycznym podszedł do mnie i robił wywiad co do trudności związanych z nowymi wymogami na egzaminie praktycznym. Trochę się zdziwiłem że reporter z GP mnie tak wypytuje. Potem się dowiedziałem, że od momentu wprowadzenia zmian w lutym ( zdawałem w kwietniu) byłem pierwszym któremu udało się zdać egzamin praktyczny he,he.
PS. Dodam że wziąłem sobie u Starego Bikera z "L" 4 godzinną lekcję "przypominającą" żeby nie dać ciało co i jak na egzaminach i podejrzewam że gdyby nie te 4 godzinny wycisk jaki mi zrobił raczej by mi tak łatwo nie poszło.

Ja robiłem kurs w zimie circa 1988.....totalne lodowisko na placu, gleba przy każdym nawrocie. Ale komenda była: jeździć !
To były inne czasy.

Łatwy ????
a kto teraz potrafi zrobic ósemkę wyciągajac lewą rekę, nie kontrolując sprzegła i obracając głowe a zaraz w prawo to samo z prawą reką i skret głowy w prawo ??????
Mnie wtedy taka jazda nauczyła opanowania chujowego motocykla ze zjebanym sprzęgłem, zbrzytającą skrzynią biegów i brakiem hebli.
No i co chwila odpalanie z kopa i szukanie luzu
To była szkoła

Prawda,że w dawnych czasach egzamin na A był łatwy do zdania. A wuefemka
była sprzetęm o niewielkiej masie .Ale skoro wymagany do jeżdzenia jest "kwit"
to nalezy go zdobyc i nie być cwaniakiem. Pomijam fakt,że tacy ludzie sprowadzają na nas niedobre odium. A błędy popełniaja wszyscy.I jeżeli ktos zwalnia przed
zakretem i nie kładzie motocykla to wcale nie oznacza ,że nie umie ,ale boi sie
uszkodzonej nawierzchni,naniesionego piasku ,albo stary juz jest i wie ,że kości już mu sie nie zrosną

TomHal napisał:
Tom ,teraz jakoś szkolą , są szkoły jazdy. Gdy zdawałem A+B+T w szkole w 92r , padlo pytanie :
Umiesz jeździć/jechałeś na motocyklu kiedyś?
Tak.
To zrób kółko na placu i koniec.

Ilu tak zdało/uczyło się jeździć jak ja ? Ilu jeździ do tej pory? Może jeździmy gorzej niż młodsi bez kategorii A , bo my musieliśmy uczyć się sami i powielamy dużo błędów.Długo nie mogłem się przełamać aby mocno położyć się w zakręcie,strach przed glebą był duży.Ważne aby miec prawko wogóle,reszte zrobią kursy doszkalające.

potem nie dziwne że tacy nie wiedzą jak się na drodze zachować i myślą że tok samo jak puszką

Dwa tygodnie temu też miałem taką kontrolę w okolicach Wieliczki. Interesowały ich tylko uprawnienia. Ja również pojechałem dalej.

Nawet nie wiesz ilu na motocyklach nie ma prawka ....
To jakas plaga niestety

Jade sobie w kierunku morza nie s3 ani s6 ale boczną "turystyczną" drogą.predkośc około
100 ale raczej z minusemi nagle ...policjant z lizakiem. Zjeżdzam na bok imam juz wysokie cisnienie. O co cholera chodzi? Policjant w skórze motocyklowej obok stoja dwa kawasaki.
-Spokojnie mówi Pan Policjant-to tylko sprawdzenie czy posiada pan prawo jazdy A.
Podaje mu mój kartonik. O kurcze 1970 rok! To mnie jeszcze na swiecie nie było.
-No myslę ,że i długo potem Ciebie nie było. Rozmawiamy i nagle pojawia sie grupka kilku motocykli ze szczecińską rejestracją. Drugi policjant kieruje ich na bok. Ja powoli się zbieram.
Niestety dwu z tej grupki ma tylko B. Teraz rozumiem ta kontrolę.Błupio mi za nich ,a i kolegom ich głupio,chyba nie wiedzieli...Niestety dwóch nie odjedzie dalej,ja pojechałem.