Serdecznie się witam z wszystkimi. Pozdrawiam ze wschodnich rubieży. Nabyłem drogą kupna Yamahę RoadStar 1700 Silverado, rocznik 2012, przypłynęła zza "kałuży" lekko poobijana, widziałem zdjęcia z aukcji w USA, nic poważnego, lekko ponad 5tys.mil przebiegu, została profesjonalnie naprawiona, biała perła lśni, chromy błyszczą - zakochałem się od 1 wejrzenia. Teraz czeka na odbiór bo trzeba porobić te różne tłumaczenia, zarejestrować, ubezpieczyć, zmienić klocki i olej. Poza tym świecą się w niej cały czas kierunkowskazy, kazałem to zmienić, żeby mrugały tylko jak włączone - jak Bóg przykazał. Lightbary też mają świecić tylko z długimi a nie cały czas.
Poprzednio jeździłem: romet ogar (w szczenięcych latach), kawa gpz 500s, honda cbr600f4i, suzuki gsx650F, krótko Hayabusa. O mało nie przypłaciłem życiem tej ostatniej znajomości, kilka lat motocyklowego postu i wreszcie ta Yamaha. Coś czuję, że muszę się od początku uczyć jeździć takim typem motocykla. Nigdy dotąd nie jeździłem cruiserami. Poza tym tą Yamahę kupiłem, bo chcę Cruisingu a nie zapierda...nia. 4dychy na karku, pora się ustatkować. Cieszę się, że odnalazłem to Forum i wspaniałych Ludzi, którzy tu piszą. Póki co - jestem na etapie czytania wątku o RS od deski do deski. raz jeszcze pozdrawiam. Adam