Pomijając fakt, że takie światło nie było by legalne (światła STOP służy wyłącznie hamulcom działającym na koła pojazdów § 14.1 pkt.1 z tekstu źródłowego
www.yamaha-roadstar.pl/index.php/pl/forum/Prawo-drogowe---my-i-nasza-jazda-na-motorze/44352-Ameryka%C5%84skie-lampy?limit=20&start=20 ) to wydaje mi się, że takie rozwiązanie było by bardzo nużące i mylne dla innych użytkowników dróg. Myślę tu o sytuacji w której kierowca za nami po kilku krotnym miganiu takiego światełka po odpuszczeniu manety totalnie zignoruje zapalające się światło w przypadku użycia hamulca.
Z własnego, zawodowego podwórka wiem, że w Europie pojazdy wyposażone w dodatkowe urządzenie zwalniające, tzw. retarder powinny aktywować światła stopu tylko gdy ich aktywacja wymaga użycia hamulca roboczego (nożnego). W przypadku włączenia retardera dźwignią ręczną światła nie powinny być zapalane. Światła również nie powinny się palić, gdy retardera używa się do utrzymywania stałej prędkości jazdy, np. podczas zjazdu ze wzniesienia. Jak wiadomo taki retarder posiada ogromny moment hamujący, a umieszczony za skrzynią biegów jest o niebo skuteczniejszy niż sam silnik.
Skoro zatem w przypadku takiego rozwiązania nie zdecydowano się zapalać świateł, to w sytuacji hamowania samym silnikiem jest to również bez zasadne. Nie o to chodzi, że tak mówią przepisy ale tak sobie po prostu myślę i dzielę się wnioskami skoro Norbi czeka na opinie.