TEMAT: Koło napędowe - tylne

Tomson, nie chodziło mi o to że każdy motor musi mieć odpadający chrom i rdze zamiast lakieru, wszystko zależy jak był garazowany i utrzymywany przez poprzedniego właściciela.

sosnos napisał:

Chrom schodzący pod pasem to normalna sprawa. Koło nie jest ze stali, więc kiepsko przyjmuje chrom, a poza tym wystarczy trochę za mocny naciąg, trochę pyłu (nie piasku, ale zwykłego pyłu) trochę ostrzejszego traktowania manetki i chrom nie utrzyma się, nawet jeśli położono by go na miedziowanej stali.

Inne "babole" to może być kwestia stania pod chmurką lub kiepskim zadaszeniem.

Darecki, wcale nie przeczę, może być ze pochodzi z innego moto. Ale koło pasowe nie jest ze stali - tylko z jakiegos lżejszego materiału, jakies alu albo znal albo inne kure...wo. A te materiały są wredne do chromowania - niech wypowie sie ktoś kto zajmuje się chromowaniem.

kumpel z germani kupił xv 1700 2006 lub 2007 rok (nie pamietam), full ubrany daszki na błotnikach i hypercharger firmy kuryakyn - ze wszystkiego schodził chrom przy takich miejscach jak dziurki na śruby - a wiemy ze te elementy sa zrobione naprawde z jakiegos dziwnego materiału który utlenia się i łuszczy, mam gościa który pochromuje to i ogranie ale nie daje gwarancji ze bedzie sie to trzymało dłużej niz na normalnej stali. Coś sie z tym materiałem dzieje i poprostu pracuje pod chromem. Narazie od momentu chromowania 2 lata mineły i wszystko się trzyma.

A warunki w jakich sie trzyma moto maja duzy wpływ na to jak sie zachwouja powierzchnie w naszym moto obojetnie czy to chrom czy lakier. A niestety musze stwierdzic ze yamaha zaoszczedziła na powierzchniach w naszych moto, silnik jest wieczny ale nie powłoki galwaniczne i lakiernicze.

ale nie myslcie ze dosiadam xv 1600 i wybredzam jestem naprawde zadowolony z moto i nawet nie mysle na niego narzekac :-)

byc albo nie byc...oto jest pytanie
to znaczy ze jak kawalek jakiegos metalu ktory jest pochromowany wrzucimy do wody bez roznicy z kranu czy deszczowki to chrom bedzie schodzil?
to ilez to moto musialo stac wystawione na warunki atmosferyczne?
cos mi tutaj nie pasuje
Sosnos-co tzn.norma?dobrze polozony chrom nie schodzi(a to nie jest harley tylko yamaha) a na pewno nie po kilku latach,bardziej przychylam sie do mojej wersji ze byl i jak zasugerowal Artek pochodzi z innego moto
jasne ze jak reszta jest cacy to wymienic wadliwy towar i jezdzic dalej,tyle tylko ze to koszty

Dzięki za pocieszenie,
bo faktycznie śmigam bezproblemowo i tylko czasami szukam dziury w całym.
W takim razie poszukam tej dziury po sezonie . Siemka!

Hejka, poprostu schodiz ci chrom, norma - gdy chrom połozony jest na jakieś aluminium lub znal - niestety czas działa aluminium że z sie z biegiem lat utlenia, możesz to pochromować - ale nie wiem na ile czasu wystarcza - napewno kilka lat.

Wpływ maja tez warunki w jakich przechowywany jest moto.
Napewno możesz w tym stanie jeździć, po sezonie wyciągnij koło, nakrętki wymień na takie ze stali kwasoodpornej koszt jakies 10 zł za komplet lub daj je pochromować. przy zakładaniu użyj kleju do gwintów a końcówki śrub pomaluj starannie jakimś hammerite.

Ja bym sie jeszcze zastanowil nad opcja czy moto nie byl zalany.
Moze nie caly ale wlasnie kola, rama itp.

... hmmm, jest opcja, że koło i pulley pochodzą z innego moto jeśli tak bardzo ich stan odstaje od ogólnego. Ale wg. fot osobiście tragedii nie widzę, "struktura" nie posiada ubytków, trochę "ręcznej roboty" i będzie git, na bezpieczeństwo to co na fotach wpływu nie ma ...

Jak widać chrom na zębach zniszczony.





Śruby pulley-a.





Uszkodzony chrom na tylnym kole.

OK, wieczorem zrobię jakieś foty.

Hejka,

widocznie moto stało pod chmurką, pokaż fotki tej rdzy - wszystko jest do ogranięcia, no chyba ze juz przeżarte jest na wylot :-). na dzień dorby śruby mocujące mozesz wymienić i będzie git.

zapodaj focie bo na domysłach to nic nie poradzimy.

Widziałem ogłoszenie z licytacji tego motocykla w stanach (znalazłem po VIN-nie w necie), generalnie jest w całości . Ma tylko małe braki typu: brak siedzenia kierowcy, urwany kierunkowskaz i urwane mocowanie błotnika przedniego innych uszkodzeń za bardzo nie widać. Informacje jakie uzyskałem przy kupnie, to takie, że jest po kradzieżowy i mógł gdzieś długo stać pod chmurką.

Ale generalnie interesuje mnie czy jeszcze pojeżdżę na takim pulley-y, a może da się go zregenerować?

nie wydaje mi sie ze to wynik zlego przechowywania w komisie no bo niby gdzie go trzymali,na zewnatrz caly czas czy w wilgotnym pomieszczeniu,sruby pordzewiale itp.bardziej mi to wyglada na to ze ktos cos tam wymienial I na pewno nie jest to orginal lub orginal z innego moto,
jestes 100% pewny ze Twoj bajk nie szlifowal lub nie byl skladany przed wysylka na wschod?

Witam wszystkich!

Zauważyłem, że w moim xv1900 Roadliner tylne koło napędowe (pulley) nie jest takie idealne. A mianowicie schodzi z zębów warstwa chromu , przypuszczam że jest to wynik złego przechowywania w komisie w USA, ponieważ tylne koło (te z oponą ) również ma nadszarpnięty chrom - są wżery, a śruby mocujące koło napędowe są zardzewiałe.
Moje pytanie dotyczy dalszej używalności takiego uszkodzonego pulley'a. Czy degradacja nastąpi szybko? Czy może jeszcze trochę sobie pojeżdżę przed wymianą (co jest dosyć kosztowne)?
Na tą chwilę nie odczuwam żadnych negatywnych skutków.