TEMAT: Gaśnie na zimnym, strzela z wydechu PIilne!

Mi jak przytkało się odpowietrzenie to bak aż mi wklęsł, a moto nie gasło miałem tylko problem z otwarciem zbiornika .
Obstawiam zalewanie świecy.
też mi gasł pyrchał i kichał , problemy skończyły się po regulacji i myciu gaźnika no i nie używaniu ssania ale u mnie jest pomotany dysza, filtr, kominy

Czy wcześniej nie było takich objawów? Czy te objawy pojawiły się dopiero po kąpieli? Jeżeli to woda przyczyniła się do problemów związanych z gaśnięciem silnika nie ominie Cię sprawdzenie gaźnka konkretnie komory pływaka, filtr powietrza (jak jest ciepły spala więcej czy "po staremu"?), no i na koniec odma zbiornika (może być zatkana - ale efekt gasnięcia nie uciekł by przy cieplym silniku więc mało prawdopodobne ale sprawdzić można)

PS> Jezeli masz moto od niedawna może powinineś sprawdzić komprsję na garach tak dla pewności. Zimny silnik ze słabą kompresją zanim się rozgrzeje do temperatury optymalnej może robić takie cudeńka.

SATURIAN napisał:
Czasami i sa takie sytuacje

majkelpl napisał: Ale macie problem! Dla chcącego nic trudnego.Czepiacie sie słowek! Ja np.mam dwa kluczyki
ps.zresztą zapomnieliście zauważyć, że korka się nie odkręca,tylko otwiera

Jak wyglądają spaliny ? kopci ?

Racja sprawdź odpowietrzenie baku.A może za szybko zamykasz ssanie,lub zamyka się ono samo?

Widzisz Majki , jak trzeźwy jesteś , to i logicznie zaczynasz myśleć

facio07 napisał:
Taaaaaaaaaaaaa ..... sie zastanawialem jak taki manewr wykonac jak ..... najpierw musialbys wylaczyc zaplon i wyjac kluczyk ze stacyjki aby otworzyc korek wlewu paliwa
Dopiero wtedy juz BEZ korka wlewu odpalac jeszcze raz.

Sprawdź czy masz drożne odpowietrzenie zbiornika paliwa.Możesz w czasie jak gaśnie odkręcić korek.

Zdejmij wężyk z kranika i dmuchnij kompresorem przez niego w zbiornik.
Spuść paliwo z komory plywakowej. Może jest woda tam.
To tak na szybko-doraźnie.

Tak, ale gaśnie i jak jadę na ssaniu i na wyłączonym ssaniu.

A na ssaniu chodzi?

Jutro wyjeżdżamy w trasę na 5 dni, a mój Road Star 1700 gaśnie na zimnym silniku. Dopiero gdy dobrze się rozgrzeje to chodzi normalnie. Jak za szybko wyjadę to nawet w czasie jazdy po prostu zgaśnie, czasem strzeli z wydechów, jakoś go zmuli. Zaczęło się tak dziać po umyciu wodą (nie zalewałem go wodą mocno, tylko przednią szybę wodą lałem, ale w inne miejsca woda też mogła lekko polecieć). 2 miesiące temu był w serwisie, bo też miał podobny problem że gasł na zimnym, wtedy powiedzieli mi że filtr powietrza z K&N był brudny- dlatego. Teraz też go umyłem, ale problem jest nadal. Wyjeździłem prawie całe paliwo (zwykłe 95 z orlena), zatankowałem ale dalej to samo. Ma ktoś jakieś pomysły co mógłbym sprawdzić przed jutrem?