TEMAT: Sprzęgło

NightRider napisał:
A ktos liczyl ze bedzie spokojnie i delikatnie :evil:

Jurek niby tak ale... rodzice na pewno Ci mowili nie podpalaj bo spłonie... I co też próbowałes się ,,przewrócić"???
Czasem warto posłuchac innych :-) Mam nadzieję, że ta lekcja jak że bolesna i kosztowna coś w Tobie zmieni :-)
Nikt w końcu z nas nie chciał zrobić Ci na złośc mówiąc rób inaczej...

Wracając do płukania silnika, mam pewne obawy co do kasatorów... Taki secyfik rozrzedza olej do konsystencj iniemal wody... Taki sik jest w silniku przez okolo 3-5 minut...
I nie wiem czy nie uszkodzi mi to kasatorów... teoretycznie nie powinien ale jesli...
Szukałem na ameryckich stronach ale na razie nic jeszcze nie znalazłem...

jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz jak mawiają starzy narciarze. Ważne że sprzęgło jest ok. Teraz głowice regulacja zworów i rura.

Na początku na pewno będzie jeździł wolniej :-)
W niedzielę, złozyłem mu sprzegło. Spokój w garażu i w 15 minut wszystko poskładane...
Jak Night to zrobił... Dostał jedna tarcze metalową więcej niż włozyć trzeba. Pokazałe mmu tylko jak ma je wkładać ale nie powiedziałe mile więc włozył wszystkie...
sam zresztą też nie zauważyłem, że ostatnia tarcza zamiast korkowa jest metalowa...
Nic sprzęgło ma zlożone, dekiel przykręcony. Poprawiłam mu jeszcze ustawienie podnóżek.
Teraz już tylko czekać na zawory.
Dzisiaj pobawimy sie z moim. chcę mu zrobić plukanie silnika specyfikiem Motor Flusch.
Przeregulować gaźnik i zobaczymy jak będzie działał.
Po wczorajszej regulacji jest o niebo lepiej ale jeszcze nie to co chcę żeby było.

wykrzyknik napisał:
Rozmawiałem z Nightem wczoraj (sobota). Zarzekał się, że jak już będzie miał uruchomionego sprzęta to będzie jeździł w tempie zapodanym przeze mnie. Z "ogniem" i odkręcaniem manety podobno już sobie dał spokój. Pożyjemy, zobaczymy....

:cza:

No wtedy to mi opadnie ... az do samej ziemi :woohoo:

majkelpl napisał:
Śmiej się śmiej, klapa Ci opadnie jak Night z wstecznym wyskoczy :woohoo:

Ale to jest dobre ... bo moze jak bedzie skrzynie biegow skladal to sobie 6 zamontuje :evil:

wykrzyknik napisał:
K...a jak on to zrobił??? :huh: :dry: :blink: :S
Przez prasę hydrauliczną

Jeśli ze składaniem sprzęgła mu nie poszło to do zakładania głowic już go raczej nie dopuszczaj.Najlepiej niech w tym czasie pójdzie sobie na spacer.

Na poczatku pewnie bedzie spokojnie jezdzil, ale po pewnym czasie znowu bedzie mu brakowalo czegos a jak spotka sie z Rayo to ...... poszlo !!!! :evil:

Liczysz na to że nie bedzie?? ;)

I znowu odkrecal manetke ?

Tak Piotrze, jak sie odpowiednio eksploatuje sprzęgło pochodzi długo... I tu jest własine wazna rzecz... odpowiednio.... :-) Night Maneta jak sama nazwa wskazuje daaawał ostro :-)
Co do zawodrów, o SVS na Road Star Clinic jest o tym sporo... U Jurka jak już pisałem problem był inny.

Wczoraj pojechailiśmy złozyć sprzęgło. Biorąc pod uwagę, że najważniejsze dla motocyklisty jest poznanie jego sprzęta a składanie go samemu to ogromna frajda Jurek dostał możliwośc poskładania...
I tak się tym zafascynował że włożył jedna tarczę za dużo :-)
Jak to zrobił nie wiem, w każdym razie musiałem wszystko rozbierać jeszcze raz :-)
Co najwżniejsze, jak tylko dostanie głowice znów będzie radosnym i pogodnym facetem jak wcześniej.... I jak znam życie będzie nasłuchiwal :-)

Ja nie wiem co się z Waszymi sprzęgłami dzieje.Wszystkie znane mi maszyny łącznie z byłą moja mają przebiegi w okolicy 50-60 tyś km i nie słyszałem o problemach ze sprzęgłem czy też zaworami.Ważny jest odpowiedni luz na klamce i odpowiednia technika jazdy.Nigdy nie stoję na światłach na sprzęgle zawsze daję na luz,nigdy nie gazuję na wciśniętym sprzęgle,trzeba je używać najkrócej jak się tylko da, a posłuży długo.

Matko bosko Night jeszcze bardziej osiwiał ???
Co wy tam z nim w tej Warszawie robicie ?

P.S. Jurek sorry za ta moją niedoszłą relację wymiany sprzęgła ale KopeRRo wymienił wraz z Recallem u Adamiszyna.

My sie nie pastwimy :dry:
Night , znaczy sie jego motur, jest w dobrych rekach wiec mamy pewnosc ze wszystko bedzie OK, tylko .... ON sam dostarcza pozywke do ... radosci :laugh:

wykrzyknik napisał:
Już sobie tą minę wyobrażam i czytając zacząłem się śmiać z automatu. Tak na boku Night, będę w niemcowni między 3 a 7 maja, tak więc gdyby co to się zgadamy za tydzień.

majkelpl napisał:
Panowie! Miejcie odbrobinę litości i przestańcie już tak się pastwić nad Nightem. Na jego miejscu też bym się pewnie martwił. Swoją drogą Night, nie siwiej dobrodzieju i nie popadaj w nerwicę, bo zdarzają się w życiu rzeczy gorsze niż awaria sprzęta. Wszystko będzie OK i zaraz zapomnisz o tych wszystkich troskach.

:ksi:

Ten taki dlugi, zabkowany pas tez jest zbedny :evil: