Minister napisał:krzych1200 napisał:Wykrzyknik ty może sprawdź magistrale olejową.
Przy kasatorach masz śrubki odpowietrzające.Druga sprawa to że mi tu coś nie gra z tymi twoimi wieszającymi się zaworami,może faktycznie przycierają się w prowadnicach.
Nic się nie przyciera w prowadnicach. Dzisiaj (a raczej wczoraj) rozbieraliśmy wszystko "do ostatniej śrubki" - u Dorsza tyż. Nagaru u Wykrzyknika to było z 0,5 cm. Po oczyszczeniu i zmianie zaworów moto zagadało jak ta lala. Za to z Dorszem mamy zagwozdkę. Powiedzieć czego nie robiliśmy to zdałoby się na poemat epicki. Efekt taki, że nie gada (na razie) i "udało" się zgiąć dwa popychacze. Wychodziliśmy z garażu po 1.00 w nocy. Zaczynamy od rana. I teraz to już sprawa honorowa. Albo my, albo ona. Ona nie ma szans!
:cza:
No to fakstycznie, niezły numer!
Wczoraj aż zapalenia paznokci dostałem od intensywnego myślenia co to może być i nic konstruktywnego mi do głowy nie przyszło. ‘Dorszowa” gwiazdka, najwyraźniej testuje wytrzymałość „Wykrzyknika” !
Ale powiem Ci lepszy nr. Wyjechałem od was, (puszką) dotarłem do domu, przesiadłem się na gwiazdkę i jazda w kierunku \”fabryki” a moja Jadźka na jednym garnku zaczyna jechać!
Mocniejsze, kilkukrotne przegazowanie podczas jazdy pomogło i problem znikł. Ciekawe, czy fakt, iż przez ponad tydzień niebyła używana przyczynił się do tego, czy jakie inne licho?