TEMAT: Problem

TomHal napisał:
Kupię jutro wężyk (albo jak coś znajdę - połączę).
Heh...a może coś nie tak z zaworami dolotowymi...??...tylko wogóle zaworów w moim moto nie słychać aby się tłukły.

Skygge napisał: Paliwo leci..dmuchnę jeszcze r rurkę odpowietrzająca...

Zrobiłbym tak jak sugeruje Skygge.Pompka terkocze,czyli brakuje jej paliwa. Przyczyną może być przytkany kranik,lub brak odpowietrzenia baku.

dziwne te jasne świece - przy SVS miałbyś bardziej okopcone niż siwe. Omiń pompę ale nie otwieraj kranika na rezerwę celem uniknięcia syfów o ile siateczka jest dziurawa. Zatkanie przewodów paliwowych brudem daje wiele do myślenia o stanie baku i filterka wstępnego.

A z kranika leci paliwo jak odłączysz wężyk? Kumplowi w zeszłym sezonie przytkał się właśnie kranik bo mu zassało syfu z dna baku i miał podobnie... Albo odpowietrzanie nie działa i pompa nie daje rady zaciągać paliwa... tak tylko głośno myślę.

Egonus napisał:
To chyba pompa Ci padła lub pada i nie podaje dobrze paliwa ..
Raz działa raz nie ....
Wywal pompe i zobacz na grawitacji jak smiga sprzet

tomekz napisał:
Nie wydaje mi się...nie sądzę, aby gaźnik rozlegulował się samoczynnie bez żadnej ingerencji (był zestrojony odrobinę "za bogato" ale celowo). Świece jaśniejsze na pierwszym garczku o dziwo.
A i jeszcze jedna ważna informacja, o której zapomniałem - kiedy moto zaczęło gasnąc co 300-400m - każdorazowo po przekręceniu kluczyka pompa paliwa dawała jak szalona (charakterystyczne cykanie). W tej chwili tego już nie ma.
BTW - wymieniłem wczoraj wszystkie "kawałki" przewodów paliwowych na nowe.

Według mnie to nie svs tylko przytkany gaźnik. Egonus ma raczej ustawienia na "ubogo"...
Jakie masz ustawienia iglicy oraz dysz ? Poziom paliwa ustawiałeś/monitorowałeś ?

Na razie bez paniki , poszedłbym tropem Tomekza.Na początek omiń pompę paliwa i zobacz czy są jakieś zmiany.Sprawdzałeś stan membrany?

tomekz napisał:
Poprzedni sezon miodzio - zero problemów - spalanie na poziomie 6l przy dobrej dynamice.
Problem pojawił się nagle i znienacka (jak miłośc i sraczka).

TomHal napisał: I co z tym najlepiej zrobic? chemia...??

A ja obstawiam niedobór paliwa... Może pompa może gaźnik zatkany lub filtr paliwa...
Napisz coś więcej o poprzednim sezonie i spalaniu.

Idąc tropem TomHala użyj tego środka.

początki SVS-a. Zdejmij na tylnym garku rurę. Przynajmniej tak abys luknął do środka. Jeżeli zauważysz mocno okopcony spód zaworów możesz się liczyć z postępującym powoli SVS-em.

Witam po dłuższej przerwie i proszę o pomoc w diagnozie problemu.
Otóż wyjechałem na przejażdżkę i po kilkunastu kilometrach moto zaczęło przeywac, strzeliło ze dwa razy i zgasło (otwieranie przepustnicy nie dało efektów). Zatrzymałem się zapaliłem i po kilku metrach powtórka z rozrywki. Ponowny postój, mocne przegazowanie i objawy na kilka kilometrów ustąpiły. Później to samo. Motocykl gasł co chwilę i nie reagował na gaz (ewentualny strzał z rury lub w gaźnik). Po powrocie - wszystkie świece suche i wręcz białe.
W garażu demontaż i czyszczenie gaźnika, filtra, rurki paliwowe, zmiana paliwa. Jest lepiej (nie miałem okazji przejażdżki testowej)...ale po rozgrzaniu i nagłym szybkim otwarciu przepustnicy na wolnych obrotach albo strzeli w gaźnik, albo zgaśnie. Wolniejsze operowanie manetką - jest lepiej/dobrze. Portki całe.
Wcześniej było wszystko OK. SVS raczej nie mam (chodzi o typowe objawy).
Proszę o sugestie.