TEMAT: Sprzęgło - "piszczy"

TomHal napisał:
Dokładnie u mnie moto 5 lat śmigało poszło dalej i dalej śmiga już 2gi rok.
Ja docelowo na ok 800 RPM miałem ustawione.

Tomson to już historia. Moto poszło krótko po nagraniu tego filmiku do Łukasza (też na forum) a z tego co się orientuję to już w zeszłym roku i on przekazał go w inne ręce. Moto ustawione miałem pod filmik, przecież zmianę obrotów można regulować od ręki. A co do ich ilości to fakt, że też jestem zdania że miał ok. 600.
Teraz to tylko wspomnienie i ... no może kiedyś jako solówka do zabawy w garażu.

TomHal pięknie plumkał Twój rumak, tylko czy to zdrowe na dłuższą metę....wał łożyskowany ślizgowo potrzebuje odpowiednich obrotów do wytworzenia filmu olejowego. Na ucho to miałeś ze 600 obr zamiast 800-900....to jest różnica.

Hyrlej ma wał na kulkowych, tam sobie moszna świrować z obrotami.

Flobert napisał:
Myślę, że go ruszysz,i to szybko
Patrząc na foto,to widać że pas jest fabryczny,a co za tym idzie - jeździ w tym moto od nowości,bo nieliczni wymieniają go na OEM
Póki co,korzystaj z walorów XV...
Daj tylko znać,jak usłyszysz pierwsze jęknięcie podczas hamowania silnikiem.
Ja celuję, że będzie to po ok 500 km

Czyli paska narazie nie ruszam skoro jest ok.
Pinhead ja już się pogodzilem z tym, że będę musiał ruszać już sprzeglo.... Dopóki się nie zarejestrowałem na forum. Jednak co fachura to fachura.
Dzięki wszystkim za pomoc

Flobert napisał: Po kąpieli zawsze jest radość i cisza,ale ten stan szybko ulega zmianie,nawet bardzo szybko

Flobert napisał:
Hmmmmm .... jest dobrze ułozony, spoko

Albo ja jestem ślepy albo nie ma załącznika

To u mnie minimalnie trzeba podnieść .
Dzisiaj odpaliłem rumaka i bryknalem się w celu ponownego zweryfikowania pisków (miałem zamiar jakoś je nagrać heh).
Nie wiem co się porobiło, ale piski ustały. Wszystko hula jak trzeba . Takze widocznie czyszczyszenie pomogło.
Pas przy nacisku 4,5kg jest widoczny w okienku i ugina się troszkę ponad 1cm. Dokładnie nie mierzyłem, ale mieści się w normie o której pisał Plastyk.
Pozostaje mi sprawdzenie ustawienia kół, bo na tylnym pulleyu pas jest ułożony jak w załączniku

Flobert napisał:
tak krótko co do obrotów
1:36 min filmiku

pinhead napisał: Mam prawidłowe napięcie pasa i mimo wszystko przy jeździe z pasażerem,na jakimś dołku rolka potrafi pisnąć. Ale jest to li tylko i wyłącznie efekt psychologiczny ( idzie się przyzwyczaić) bo w sumie przecież rolka od tego jest żeby czasem jej ten spoczynek zakłócić

Pas naciskasz od dołu.
Rolki obracają się tylko,gdy pas jest bardzo luźny,i zapobiegają one przeskakiwaniu paska na przednim pulleyu,a co za tym idzie - jego uszkodzeniu.
Przy prawidłowym napięciu paska,rolki są w stanie spoczynku...

Metal napisał:
Rolki wyczyszczone to raczej wyeliminowane z podejrzanych.. Heh
Na dniach podprawdzam jeszcze ustawienia kół jak radzili Plastyk i pinhead.
Na przednim pulleyu pas jest na środku. Z tyłu może minimalnie powinien odchylic się na zewnątrz.
Mam taką wagę do ważenia bagażów lotniczych to może ona się dobrze sprawdzi przy naciągu. Tutaj jeszcze pytanie czy ciągnąć pas w górę czy w dół patrząc na okienko rewizyjne? Wolę się upewnić .

Bardzo ładnie Pinhead to opisałeś
Szkopuł tylko żeby odróżnić pisk pasa od pisku rolek...

Przyrządu do naciągu pasa nie warto kupować. Waga łazienkowa robi robotę.

Sprawdzałeś stan paska, naciąg, ułożenie na kole?

Jeżeli nie masz przyrządu do ustawienia napięcia pasa,to ustaw go tak,że byś nie mógł go przekręcić do pionu,palcami,bez użycia "większej" siły - moto stoi wtedy pod własnym ciężarem.
Następna sprawa,to ustawienie kół zębatych w jednej linii,i można to zrobić za pomocą zwykłego sznurka np. murarskiego.Przeciągasz sznurek od lewej krawędzi pulleya przedniego do prawej pulleya tylnego i patrzysz czy przylega w czterech punktach równomiernie...to najprostszy sposób.
Na koniec zostaje sprawdzenie płaszczyzny obydwu kół,i tu pomoże kątownik i poziomica.
Przykładasz kątownik z boku koła zębatego,przód i tył i kładziesz na drugie jego ramię poziomicę,jeżeli wartości na obydwu kołach są "zbliżone" to jest ok,a jeżeli jest znaczna różnica,to pas będzie wydawał różne dźwięki,ale większym problemem będzie wtedy to,że moto miało przygodę
Podsumowując temat,to jak pas zaczyna piszczeć,to jego żywot dobiega końca,i nic tego nie zmieni

Pas możesz naciągnąć bez przyrządów. Zasada jest taka,że działając na pas z siłą 4,5 kg nie powinien się on chować poza okienko kontrolne w osłonie. Gdzieś było nawet ile powinien się uginać, o ile dobrze pamiętam to coś ok.1,3 - 1,5cm. Później jest jeszcze ustawienie osiowości koła. Jest o tym sporo na forum.

Co do obrotów to u mniej jest podobnie na rozgrzanym, minimalnie może trochę wyżej. Obrotomierz wskazuje 800-900 obr.

W końcu znalazłem chwilę, żeby przeczyścić pas. Odkręciłem pokrywę pulleya i przeczyściłem rolki. Po zabiegu zrobiłem parę km. Jest lepiej, ale nadal nie tak jak powinno być...w sensie, że dalej coś popiskuje.
Będę musiał zabrać się za regulacje pasa. Czy jest jakaś "instrukcja" odnośnie samej regulacji? Mozna to zrobić na "oko" czy muszę kupić przyrząd do sprawdzenia naciągu pasa?
Po uniesieniu motocykla na podnośniku i kreceniu kołem pas trochę trzeszczy.

P. S.
Nie chcę zaśmiecać forum nowymi wątkami, więc zapytam tutaj... Czy takie obroty na jalowym są ok czy lepiej je trochę podkręcić?

No, to jest argument

Leszek wstyd mi za ciebie, radio w takim motocyklu? tylko przelotowe wydechy uzdrowią te piszczenie