TEMAT: Kontrola nakrętki pulleya zdawczego

No Metal kolego,po zakupie moto,to jednak obowiązek sprawdzić co nie co,a ta nakrętka to rzeczywiście może przynieść całą masę szkód i jeszcze więcej kosztów ,
a My starzy grzebacze tak jak piszesz,to wszędzie zajrzymy,nawet w najciemniejszą dziurę

Teoretycznie masz rację. Ale były przypadki,że po pojawieniu się nowego dźwięku z okolic pulleya właściciel natychmiast zaglądał tam i okazało się, że nakrętka już luźna ale jeszcze szkód nie wyrządziła. Nie jest tak,że - trach - było i nie ma. W sekundę się nie rozwali.
To miałem na myśli. Ponadto wielu kupuje maszyny z którychś tam rąk i siłą rzeczy nie są w stanie skontrolować każdej śrubki. Dlatego zwracaliśmy tutaj na Forum na to uwagę.
Podpisuję się pod Twoją wypowiedzią wszystkimi konczyńczynami - My,starzy grzebacze i tak wetkniemy nos wszędzie więc dla Nas to oczywiste

Metal,a kto Ci się przyzna,że ponownie założył stare słoneczko...
Wiesz,że jak założysz nowe zabezpieczenie,i zaklepiesz obustronnie,to nakrętka się nie obróci,choćby była dokręcona palcami
Jeszcze jedna sprawa - mało kto wie,że są kleje do gwintów,i śmię powiedzieć,że
tu,na tym forum stosuje to może kilka osób....
Taka kontrola,śruby,czy nakrętki nie ma najmniejszego sensu,no bo niby jak,kiedy,co ile km
przecież nie jest powiedziane,że odkręci się np. po 10 tys km równie dobrze,może to być po 1-2-3 tys,i co wtedy....w głowie kocioł,bo cały czas myślisz,czy już puszcza,czy jeszcze może trochę wytrzyma

Już niejednokrotnie na tym Forum zwracaliśmy uwagę na regularną kontrolę tej nakrętki. Niejeden się na tym przejechał ale żeby 5000 kosztowało?
Używki kupić,zamontować i jazda

Czy warto to sprawdzać to zależy,jakie masz zaufanie do swojej roboty
Jeżeli pulleya przykręcisz zgodnie ze sztuką,zakładając nową podkładkę zabezpieczająca,to nie ma możliwości fizycznej na poluzowanie się nakrętki.
Jeżeli założysz ponownie to samo zabezpieczenie,to masz szansę,powiedzmy 50 / 50 że nakrętka puści...

Dla informacji.

Warto sprawdzać, czy wszystko się tam trzyma, bo nakrętki potrafią się luzować a naprawa poprzedniego właściciela kosztowała ponad 5000.