TEMAT: rozrusznik

No własnie tez raczej zwiazku nie widziałem
Co najwyzej jezyk boli

Chyba jeśli jednocześnie palisz papierosa ;)

taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa


Ostrzeżenia
Seks oralny może być przyczyną zachorowania na raka krtani i przełyku.

Drut66 napisał:
Kurna a jak długo je robisz bo nie wiem czy tak samo jak ja ?


ps.
Mineta

Woź z sobą jakiś próbnik w razie powtórki zaraz zbadaj czy występuje napięcie przy rozruszniku .Od czegoś trzeba zacząć.

Ostatnio mi też zaczęło się tak dziać, nie zawsze ale jednak..Raz odpaliłem motocykl i moje ucho wychwyciło dziwne dźwięki z okolic rozrusznika i okazało się że nie odbił..chodził razem z silnikiem przez dobre 3 minety..A wczoraj przekręcam kluczyk a motocykl od razu odpalił..To jest kwestia tylko przekaźnika?? Czy może przycisk rozrusznika(ten przy kierownucy) może mieć styki zabrudzone??

NightRider napisał:Tak to kwestia przekaźnika
Ja tak miałem
Z wiosna nie mogłem odpalić sprzęta więc kręciłem długo na dwa aky.
Styki sie zgrzały i potem przez chwile tak kręcił.
masz go pod siedzeniem z prawej strony moto na wes akumulatora.
Potem jeszcze mi zaszwankował iniedziałał wcale.(zwierałem styki na ostro śrubokrętem to działało)
Juz rozglądałem sie za nowym lecz stary wymontowałem ,poklepałem, pogłaskałem zrobiłem prube elektromagnesu na sucho i zaczoł dzialac
Teraz mam OK

Być może to kwestia przekaźnika. Teżpierwszy raz się spotkałem z taką historią.

Luz a z którego roku masz sprzeta?? Starszm zdażalo się że się wieszały tak ja knp w moim ale o kręcącym sie non stop nie slyszałem. Może wystarczy go rozebrać, wyczyścić i złozyć z powrotem :-)

wczoraj przytrafiła mi sie dosc dziwna rzecz, odpaliłem motocykl a rozrusznik cały czas kręcił, gdy wyłączyłem zapłon(przełacznikiem) on nadal kręcił, skoro nie przestawał kręcić przekrećiłem kluczyk na pozycje off- nic nie pomogło, wyciągnąlem nawet kluczyk ze stacyjki - nadal krozrusznik kręcił- po dobrych paru minutach jakoś odbił - może komuś jeszcze przytrafiła sie taka historia to pomoże rozwikłac mi tę zagadkę.Wybieram sie w dalszą droge i boje sie ,że sytuacja moze sie powtórzyć. Pozdrawiam!