TEMAT: Dekompresator

Ja dzisiaj przy okazji sprawdzania zaworów (były ustawiane w 2011r,nic nie trzeba było poprawiać) dokonałem pomiarów kompresji.


Na zimnym silniku wyszło po 12 bar.


Brązową kostkę znalazłem bez problemu,może dlatego,że przy montażu alarmu musiałem zrobić miejsce na moduł i poprzestawiałem wszystko.

wemar napisał:
Właśnie mam ślicznotkę z 2006 r. w wydaniu Midnight California (jeszcze więcej pierdół), więc z góry dziękuję za schemat.

Kompresja na ciepłym silniku zmierzona i jest wręcz książkowa. Tył 12,1 atm, przód 12,4 atm.
Raz jeszcze dzięki za pomoc.

Mam kolorowe schematy, postaram się je dzisiaj wrzucić na forum. Ten który przywołałeś jest w sumie OK, bo są tam wszystkie istotne obwody. Jedynie dla rocznika 2006 i młodszych gaźnikowych doszedł obwód sterujący załączeniem lightbarów przez komputer po uruchomieniu silnika. Roczniki na wtrysku mają też trochę zmian. Także Wild Stary (Europa) mają kilka drobnych zmian w obwodzie świateł.

wemar napisał:
Wemar, masz gdzieś kolorowy diagram elektryki do RS? Wydaje mi się, że kiedyś się chwaliłeś... Z tym czarno-białym można dostać pierdylca. Znalazłem tylko to: www.yamaha-roadstar.pl/index.php?option=com_kunena&view=topic&catid=66&id=46388&Itemid=188&lang=pl

krzych1200 napisał:
Kiełbaski i ognisko to pikuś, ale ta kładka kusi i daje mi do myślenia...

P.S. Będzie obecny nowy prezydent Słupska

To jak jutro juz wyjedziesz z garage to obieraj azymut na Ustke,
Organizyjemy spot kweste na Słupskie Hospicjum .

Będą kiełbaski ognisko i przejazd przez kladke .
Oczywiście na motocyklach.

www.facebook.com/events/1061552643858591/


www.gp24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20141230/POWIATSLUPSKI/141239987

krzych1200 napisał:
Zgadza się, mówiłeś. Wielkie dzięki

Dziś mierzyłem na zimnym i na obu garach wyszło identycznie, po 9,3 kPa (9,3 bar). Jutro założę przednie koło, wypchnę gnoja z garażu, dam się nagrzać i wtedy raz jeszcze pomierzę.

Mówiłem ze brązowa
To ile ci tam wyszlo tych barów ( nie psi tylko bar) ?

TataMichas napisał:
W morde...przegapiłem to jakoś utkwiło w mej pamięci, że cały czas sie zastanawiacie czy właściwy jest pomiar z dekompresatorem czy bez. Przepraszam za strzały ślepakami, chciałem dobrze a wyszło jak zwykle.

Panowie dzięki za pomoc. Rozwiązanie znalezione. Okazuje się, że...brązowa wtyczka istnieje. :) Tylko jest tak schowana, że by ją znaleźć trzeba sporo wypić... Po jej rozpięciu cewka stoi a rozrusznik kręci. :)Czyli gitarrrra

TataMichas napisał: Przewody o podanych kolorach muszą być, mogą być tylko przybrudzone. Przewody dwukolorowe zwykle mają jeden kolor dobrze widoczny, a drugi w postaci cienkiego, wzdłużnego paska (nitki) lub plamek co kilka centymetrów.

Kostka, której rozpięcie unieruchamia rozruch, to prawdopodobnie przewody do wyłącznika przy kosie. Ten, i kilka innych przewodów idą do przekaźnika warunków rozruchu, a ten zapina obwód sterujący przekaźnikiem rozrusznika i daje sygnał do modułu, który uruchamia dekompresator. Widzę tylko jeden przewód w kolorze błękitnym (błekit z żółtym). Jeśli drugi jest czarny, to to jest obwód wyłącznika przy bocznej nóżce.

Ta kostka "nic nie robiąca" to prawdopodobnie wyprowadzenie potencjałów do lightbarów i powinny być na niej 12V (zawsze), 12V (tylko ze światłami mijania) i 12V (tylko ze światłami długimi). Mogę się mylić, ale nie widząc jakie przewody idą do kostki, trudno coś pewnego powiedzieć.

Jest jeszcze jeden sposób, który powinien pomóc w poprawnym pomiarze ciśnienia i nie wymaga w zasadzie jakiejkolwiek ingerencji w mechanikę i elektrykę, ba! nawet nie wymaga odpinania przewodów WN ze świec.
Należy wyłączyć stacyjkę i zewrzeć przewody idące na przekaźnik rozrusznika (to te dwa przykręcone nakrętkami). Rozrusznik powinien zacząć kręcić, ale cała elektryka będzie "martwa", a co za tym idzie, cewka dekompresatora też nie zostanie aktywowana, więc dekompresator nie będzie działać.
Sposób jest trochę niewygodny i trzeba bardzo uważać, by nie zewrzeć "zwieracza" do części metalowych, bo będzie sporo iskier.
Zwarcie na przekaźniku najlepiej zrobić np. wąskimi szczypcami lub dobranym kluczem płaskim. Najlepiej zrobić to chyba w dwie osoby.

Tomson - No, to rzeczywiście nie wiem co masz na myśli…
Przecież napisałem do wemara w czwartym poście od góry, w punkcie 3, że:
„3. Może to tylko brak zrozumienia i mówimy o tym samym sposobie pomiaru, ale wg mnie, no i mojej serwisówki (Dział 3 strony 18 i 19) to wpierw należy rozgrzać moto, zdjąć zbiornik, odłączyć dekompresator (by nie było…dekompresji, czyli spadku ciśnienia podczas kręcenia wałem przez rozrusznik) później odłączyć fajki od świec, wykręcić po jednej świecy z każdego cylindra (lepiej te lewe bo dostęp łatwiejszy) i przystąpić do pomiaru każdorazowo w miejsce jednej z wykręconych świec wkręcając końcówkę miernika.”
Więc od początku twierdzę, że trzeba wyłączyć układ, zatem sorry ale chyba nadal nie wiem o Ci chodzi?

Krzychu – chyba jestem ślepy albo jakiś daltonista, bo ani nie widziałem kabelków o kolorach podanych przez Wemara ani nie widzę brązowej kostki. Mam tylko jedną niebieską, reszta to czarne lub białe.

Trop podany przez TomkaZ również nie wypalił. Na tym "przekaźniku" umieszczony jest bezpiecznik 30A, zatem to główny węzeł i po jego rozpięciu cały prąd ginie – co zresztą jest logiczne.

Do tej pory po kolei rozłączałem wszystkie kostki i sprawdzałem co się dzieje. Sytuacja wygląda tak: albo się nic nie zmienia w sensie, są światła rozrusznik kręci ale i dekompresator działa (większość przypadków) albo są światła ale nie kręci rozrusznik oczywiście nie działa wówczas również dekompresator (po rozłączeniu kostki z trzema zielonymi przewodami i jednym czarnym). Poszedłem również po przewodzie od dekompresatora. W między czasie do puchy przewód łączy się w wiązkę i w końcu prowadzi to do tych zielonych kabelków, których rozłączenie powoduje zamarcie rozrusznika.

Proszę kogoś ogarniętego by zerknął na załącznik i powiedział, czy u niego pod puchą wygląda tak samo, czy tylko ja mam coś spierdo%$%^#$%ne. No i co rozpiąć by zadziałało ale raczej nie zadziałał tylko dekompresator...

TataMichas napisał:
Kurde balans - no przed pomiarem trzeba zdemontować cewke dekompresatora a po pomiarze ją założyć z powrotem !!!
Czyli innymi słowy - pomiar musi być robiony z ODŁĄCZONYM układem dekompresji !

Baron napisał: Tak jest psze Pana, to było ostatni raz, obiecuję

Brązowa kostka

wemar napisał: Proszę nie mylić stopnia sprężania z ciśnieniem sprężania bo to zupełnie coś innego chociaż zależne.

TataMichas napisał: Serwisówki mamy różne, to fakt, ale problem leżał gdzie indziej - ja przerwałem lekturę po przeczytaniu "kompresja 1:8,35" i ta k mi zostało, że ciśnienie sprężania to 8 atmosfer. Linijkę niżej mam jednak te same wartości, jakie podałeś.

TataMichas napisał:

Acha...to była dowcipna odpowiedź na moją grę słów związaną z "kompresją" zdjęć???
Chyba prócz dekompresji chyba o zapłon powinienem się również zacząć martwić...

Tomson napisał:
Mógłbyś jaśniej, bo chyba nie ogarniam, co masz na myśli...

TataMichas napisał:
Przeczytaj TataMichas jeszcze raz całą procedurę poprzedzającą pomiar kompresji. Punkt 4: REMOVE DECOMPRESSION SOLENOID
i po dokonanym pomiarze punkt 13: INSTALL DECOMPRESSION SOLENOID

to jakby wyjaśnia sprawę....