TEMAT: Żywotność i niedomagania akumulatorów

Można.

Swoja droga - mozna podpiac ladowarke motocyklowa - pod aku - bez odczepiania klem? jest ta elektronika na tyle sprytna?

moje ekumulatory srednio 3 lata spokojnie. kwasowe - podrobki. najdluzej 4 lata.

Ja jestem na etapie wymiany aku. Czym różni się żelowy od "innego" ? Interesuje Mnie cena i właściwości. A pytam o aku do Roadlinera 1900.

założyć żelowy jak w krosówkach i będzie spokój

Jak wytłumaczyć mój przypadek : dwa razy wymieniłem aku.po roku użytkowania(1 Uasa,2chińczyk).Kupiłem trzeci i już go mam 3sezon,też okresowo doładowuję jak każdy, kiedy nie jeżdżę.Na razie jest OK!

Przez trzy lata jeździłem na aku, z którym motocykl przypłynął z USA. Poza okresowym doładowywaniem nic podobnego się nie działo.

Umiejscowienie aku nie ma nic do rzeczy,bo wszyscy mielibyśmy ten sam problem

nie ma pęknięć i nie wylewa sie nic z środka(ani nie cieknie). to już 3 akumulator z tym samym problemem wiec raczej cos motocykl musi z nimi robić. jednak elektrycy rozkładają ręce i mówią ze wszystko jest ok z motocyklem.
moze te akumulatory sa za male i je przeladowywuje lub przegrzewam na dlugich trasach? w sumie polozenie akumnulatora jest takie ze nie ma za dobrego chlodzenia, a dodatkowo grzany jest od silnika, i wszystko ucieka przez odpowietrznik.

a nie zauważyłeś jakiegoś mikropęknięcia ? może go wymontuj i dokładnie obejrzyj miejsce jego usadowienia , elektrolit zostawia charakterystyczne ślady.

wiec moze jednak to nadal wina akumulatorow ;) dzieki

Ostatnie dwa akumulatory wymieniałem też co roku.Sprawdziłem co się dało.Wymieniłem nawet regulator nap.i nic.Dopiero trzeci aku.i jest dobrze.Moim zdaniem, to te dwa ostatnie były jakieś felerne,może leżaki magazynowe!

Witam

odswieże troche temat ale nie znalalazlem podobnego problemu na forum.

moje moto (Roadstar1600 2003r) co roku wysusza mi akumulator. przy jezdzie w warunkach normalnych (wycieczki wokol komina, lub kilkaset km) jest ok - w aku nie ma zadnych zmian. ale podczas podrozy dalszych (wyjazdy wakacyjne) - akumulator zostaje osuszony. (wyjazd 2015 - po 3000-4000km w kilka dni akumulator pusty, wyjazd 2016 - po 3000km aku pusty pomimo uzupelniania wody, 2017 - po 2200km do aku wlalem 300ml wody).
Ładowanie postojowe (ze swiatłami) - obecnie: przy niepełnie naładowanym (po kilku dniach postoju z alarmem,, szacuje naładowanie na 50-60%, napicie spoczynkowe około 12,3):
do 13.8V dla wolnych obrotow (okolo 700), pozniej rosnie przy około 1000 obrotow dostaje około 14,2V, pozniej z obrotami rosnie powoli do 14,4V.

ostanio co roku zmieniam aku, uzywałem akumulatory roznych firm od roznych sprzedawców wiec to raczej nie ich wina. Akumulatory jakie uzywam to 18Ah (reszta oznaczenia według serwisówki)


moze ktos mial podobny problem i wie co z tym zrobić?

No spoko
Mundrego to zawsze dobrze posłuchac

A nie mówiłem - .podepnij do ladowarki -

Ok.
O toto własnie mi chodziło
Odstoi swoje i jeszcze go bacikiem podładowac

Gotowy do użycia, nie znaczy to samo co naładowany. Akumulatory takie są "ładowane" chemicznie w procesie produkcji - po prostu dodaje się do pasy to, co normalnie powstaje podczas ładowania. Dwie godziny czekania, to czas nasączania płyt. Gotowość od użycia oznacza nie mniej ni więcej to, że po zamontowaniu pozwoli uruchomić silnik.

Podładowanie takiego akumulatora prostownikiem przed zamontowaniem do pojazdu pozwoli mu odbyć pierwsze ładowanie w warunkach dużo bardziej komfortowych, niż lanie po łbie kijem ... tj. prądem z nadwyżki alternatora.

No własnie tak zalecaja, odczekac te dwie godziny a potem niby jest juz gotowa do uzycia.

Po zalaniu elektrolitem odczekaj,aż się "ułoży" - czyli wejdzie we wszystkie
zakamarki. Potem podepnij do ladowarki a ona sama pokaże Ci
jaki jest stan naladowania

No dobra.
TO jeszcze jedno pytanie bo to co napisane w papierach to jedno a zycie to co innego.
Czy rzeczywiscie jak uzupelnie pojemnik tym kwasem i zostawie na 2 godziny aby sie "ułozył" i włoze aku do motocykla to nie musze go juz ładowac ?
Niby tam jest napisane ze wstepnie naładowany i bedzie po tych dwoch godzinach gotowy do uzycia, ale .... kto pyta ten