TEMAT: Żywotność i niedomagania akumulatorów

Zasada jest taka, że kwasowy akumulator rozruchowy cały czas powinien być naładowany na 100%, w przeciwnym razie następuje zasiarczanie płyt, a to wpływa na żywotność. W szczególnie w obecnie produkowanych akumulatorach, w których nie stosuje się płyt z czystego ołowiu, ale z past ołowianych.
Samorozładowanie w czasie postoju następuje bardzo powoli, o ile nie mamy takich dupereli jak alarm czy ładowarki USB podpięte na stałe.

To co wyżej, to podejście ortodoksyjne. Specjaliści zalecają, by podładować tak co 2-3 tygodnie lub podpiąć pod ładowarkę elektroniczną z funkcją konserwacji.

aha ....
A jest jakas zasada co jaki czas trzeba doładowywac ?
Czy jak wiem ze bede smigal po autostradzie to wystarczy ?

Chodziło mi o to, że trzeba doładowywać, a nie tylko liczyć na to, że doładuje się w czasie jazdy, bo przy jeździe miejskiej akumulator jest zbyt słabo doładowywany.

Spoko.
Bylem ciekawy kto wylapie, ale ... to chyba kurde normalne ze nie ladujemy samochodowymi
No ale jak widac informacja w stylu " nie prac kota w pralce" dotyczy takze angoli
wemar napisał:
No to chyba tez oczywista oczywistosc ze jak podlaczamy aku do ładowania to ładujemy do konca, az sie zaswieci kontrolka na prostowniku max lub 100%

majkelpl napisał: Coś angielki się Tobie zablokował, choć pewnie żartujesz tylko. By jednak ten żart nie zaczął żyć własnym życiem, to w tekście wyżej chodzi o to, by nie ładować akumulatora do motocykla ładowarką przeznaczoną do ładowania akumulatorów samochodowych lub ustawioną na tryb samochodowy w uniwersalnych ładowarkach.
Idzie o prąd ładowania, który dla wszystkich kwasowych, tradycyjnych czy AGM nie może przekroczyć (znacząco) 1/10 wartości pojemności. Ładowarki samochodowe ładują prądem ok. 3,6-3,8A, a motocyklowych nie powinno się ładować prądem większym niż 1,2-1,8 A i ładowarki motocyklowe zwykle ładują w zakresie 0,8-1,2A. Większy prąd wprawdzie przyspiesza ładowanie, ale powoduje tez odrywanie drobinek płyt, które zaczynają zalegać na dnie celi i mogą wywołać zwarcie w celi. AGM są na to bardziej odporne, ale nie powinno się przesadzać.

Należy też zadbać o to, by akumulator był zawsze naładowany na maksa, bo jeśli będzie rozładowany, to wprawdzie może odpalać silnik, ale zaraz potem pracujący alternator zacznie ładować prądem, który często przekracza wartości znamionowe dla akumulatora. Po prostu ładowanie w instalacji pokładowej nie odbywa się w sposób przyjazny dla akumulatora. Z tego tez względu nie należy wkładać akumulatora o pojemności mniejszej, niż podaje producent. Instalacja elektryczna jest bilansowana dla określonych parametrów urządzeń elektrycznych i dla określonej nadwyżki prądu, a to to nadwyżka ładuje akumulator.

Natomiast mitem jest to, że akumulatorów bezobsługowych nie należy obsługiwać. Zawsze należy dbać o ich pełne naładowanie, bo to pozwala przedłużyć ich żywotność.

No i musiełam szukac swoich postów
A wracajac do tematu ...
Nabyłem droga kupna nowy aku z wkladka kwasowa do zamontowania.

Ultra Max YTX20L-BS, 12v 18Ah Pre Charged Motorcycle Battery ( wstepnie naładowana bateria )
** DO NOT USE A CAR CHARGER ON MOTORCYCLE BATTERIES ** ( nie trzeba ładowac )

All ULTRAMAX YT series "Liquifix" batteries use AGM technology which consists of an Absorbent Glass-fibre Matting between the lead plates inside the battery. This material absorbs and stabilises the electrolyte so the battery can be mounted in any orientation and also allows higher discharge rates without causing internal damage to the battery. AGM batteries are often referred to as “Gel” batteries because the electrolyte appears to be solid but they are also sometimes known as “Dry” or “Sealed” batteries.

Tu info od sprzedawcy ze ten aku jest w technologi AGM.
Nie wiem czy trzeba tłumaczyc wszystko ale chodzi o to ze zbudowany jest ze spcjalnego materiału absorbujacego i stabilzujacego elektrolit ktory jest pomiedzy płytkami w srodku baterii.
Mozna ten aku przekracac w rozne pozycje bez obawy ze sie cos z neigo wyleje.

NO TOP-UP IS REQUIRED IT IS MANTENANCE FREE - FOREVER ( bez obsługowy na zawsze )

Metal napisał: Już się poprawiłem

wemar napisał:
Ja to wszystko rozumiem tylko dlaczego w takim razie debatujemy o

"kwasiakach" w temacie "Akumulator żelowy" ?

Prowadzi to do pewnego zamieszania dla Użytkowników nie będących tak szczegółowo

rozeznanych w temacie. Przecież dążymy do tego,aby Nasze Forum zionęło rzeczowością

a Panowie moderatorzy mają chyba narzędzia,aby odpowiednie posty przenosić

do odpowiednich tematów.

Oczywiście z całym szacuneczkiem dla wszystkich.

A miało byc tak pieknie ....
No w sumie to liczyłem sie z tym ze czeka mnie wydatek na nowe aku
Spoko, trza bedzie kupic bo moze juz w ten weekend znowu nie odpale

Metal, masz rację, akumulatory żelowe nie nadają się na rozruchowe, ale tak często nazywane są akumulatory zamknięte typu AGM, które są typowymi akumulatorami kwasowymi. Nazewnictwo błędne, ale bardzo chwytliwe handlowo.

Halo !!! Pany !!! O czym Wy w ogóle piszecie ??? Takie kwasy w akumulatorze żelowym???

Przecież to czystą herezja '

Majki, można jeszcze reanimować ten akumulator, ale procedura jest dość czasochłonna i niestety, ale tylko trochę odwlecze wyrok.
Możesz go ładować małym prądem tak do 1/10 pojemności, czyli książkowo. Potem trzeba go rozładować np. na 2-5 godzin podłączając żarówkę 20W, taką od kierunków. Potem znowu ładowanie, najlepiej ładowarką elektroniczną, a jeszcze lepiej impulsową (np. C-tec). Po kilku-kilkunastu cyklach buzowanie powinno, a raczej miejmy nadzieję ustąpi.
Niestety, najczęściej i tak skończy się to wymianą na nowy, bo na dłuższą metę nie da się jeździć z mokrym akumulatorem i niepewnością, że może nie odpalić.

Wiem, że nie to chciałeś usłyszeć, ale silne gazowanie świadczy o zasiarczeniu płyt i niestety, nie jest to odwracalne. Przy płytkim zasiarczeniu czasem się udaje, ale przy mocnym cela nie przyjmuje prądu a jego przepływ powoduje silne gazowanie i wychlapywanie elektrolitu.

Na wylany elektrolit jest dośc prosty, ale bardzo skuteczny sposób - trzeba zlać to miejsce wodą z rozpuszczoną sodą oczyszczoną. Lejesz póki widać powstawanie piany. Leje się obficie, a potem równie obficie zlewa się czystą wodą. Soda reaguje z kwasem tworząc niegroźne sole, które łatwo wypłukuje się wodą.

Kurde
Rzeczywiscie mokro .....
Malo tego, klapka co zaslaniala otwory wlewowe wzieła sie odpadła i lezała luzno, korki gumowe sie tez odpadly i sie "ulało" kwasiora ...
Chyba małe stezenie jest i niczego nie zeżre, co ?
Ale wkurwia takie cus !!!

aha ....
To ide sprawdzic czy ma "sucho"

Wyjmować nie musisz, tylko od czasu do czasu podładuj i sprawdzaj, czy się nie poci po ładowaniu lub po przejażdżce, szczególnie po przejażdżce, bo wtedy ładowanie odbiega od książkowego.

Zanim zamknałem dekielek poczekalam az przestanie babelkowac, dokladnie wszystko wyczyscilem, zatkalem otworki i dopiero wlozylem do motura ....
Czyli moze zdjac siodlo i znowu go wyjac jak wiem ze nie bede smigal ?

majkelpl napisał: No to teraz zaglądaj pod kanapę, bo po tym zabiegu akumulatory lubią się "gotować" i opluwać elektrolitem wszystko wokół, szczególnie jeśli elektrolitu brakowało przez dłuższy czas, co doprowadza do silnego zasiarczenia płyt.

No i po problemie
Aku naladowane, ciecz w srodku uzupełnioan i motór odpalił od razu.
I wskazówka znowu w pozycji 0 km/h

Ależ oczywiście wyswietlacz działa prawidłowo