LukaszGD – no właśnie nie chcę już mechanicznie odłączać tej puszki, a z tyłu poprzedni właściciel przykleił gumową osłonę do korpusu cewki więc nie mogę odłączyć przewodów.
Jak potrzebujesz, to miernik leży i czeka na Ciebie.
Wemar – wielkie dzięki za konkretne info odnośnie kostek
. Muszę się podszkolić z elektryki i układów.
Co do reszty, to po kolei…
1. Zgadza się miernik ma zawór zwrotny i zachowuje maksymalną wartość pomiaru ale wpierw tą wartość trzeba osiągnąć. Jeszcze wrócę do tego.
2. „Po drugie, wszystkie serwisówki podają wartość ciśnienia sprężania dla gotowego układu.” Przyznam się, że nie bardzo rozumiem co miałeś na myśli mówiąc „gotowy układ”. Jak dla mnie „gotowy układ”, to taki w którym dekompresator jest wyłączony i w cylindrach możliwe jest do osiągnięcia rzeczywiste ciśnienie sprężania. Odnośnie serwisówki:
a. Opis działania dekompresatora dział 1 strona 3 i 4. W mega skrócie: gdy układ działa zmniejsza ciśnienie kompresji, co skutkuje łatwiejszym rozruchem .
b. Układ wyłącza się gdy silnik osiągnie „specyficzne” obroty. Jakie? Nie mam zielonego pojęcia…
3. Może to tylko brak zrozumienia i mówimy o tym samym sposobie pomiaru, ale wg mnie, no i mojej serwisówki (Dział 3 strony 18 i 19) to wpierw należy rozgrzać moto, zdjąć zbiornik, odłączyć dekompresator (by nie było…dekompresji, czyli spadku ciśnienia podczas kręcenia wałem przez rozrusznik) później odłączyć fajki od świec, wykręcić po jednej świecy z każdego cylindra (lepiej te lewe bo dostęp łatwiejszy) i przystąpić do pomiaru każdorazowo w miejsce jednej z wykręconych świec wkręcając końcówkę miernika.
Zatem jeśli nie odłączysz dekompresatora to nie uzyskasz właściwego ciśnienia bo dekompresator obniża ciśnienie w cylindrach dopóki wał nie obraca się z „odpowiednimi” obrotami, których samym rozrusznikiem nie osiągniesz...
Tak ja to widzę.